Pęcherz nadreaktywny

napisał/a: hollymolly 2015-01-07 22:05
Witam

mam problem z pęcherzem tzw. pęcherz nadreaktywny. Lekarz zalecił mi zabiegi elektrostymulacji. Dostałam od niego namiar na jedną placówkę, niestety pomijając koszty zakupu sprzętu, wydatki związane z wizytami są bardzo wysokie.
Moje pytanie brzmi czy zna ktoś inne gabinety zajmujące się podobnymi przypadkami.
Chodzi mi o Poznań, a placówka, o której wspominałam to Innomed.

Z góry dziękuję za odpowiedź
napisał/a: ~Anonymous 2015-01-07 22:57
Co do gabinetow nie mam pojecia warto przeszukac neta ;) ale z tego co ja sie orientuje i mialam stycznosc z takimi osobami po takich zabiegach opowiadaja ,ze ich dolegliwosci zmiejszaly sie ,a w niektorych okresach wrecz nasilaly...wiec nie ma 100 % gwarancji ,ze pomoze i wtedy kasa wydana bedzie w bloto ,ale na kazdego dziala cos innego ......
Leki tez sa drogie i nawet skuteczne ,ale przewyzszaja one swoimi skutkami ubocznymi samo dzialanie terapeutyczne.
A slyszales o czyms takim jak botoks (polega to na wstrzyknieciu go w miesnie pecherza)ktory likwiduje problem na przeszlo rok czasu i nawet ludzie sobie te metode chwala,ale trzeba ja ponawiac ...jest jeszcze jedna metoda a mianowicie pęcherz jelitowy i polega na operacyjnym powiększeniu pęcherza tutaj jest to zabieg w znieczuleniu właśnie ogólnym,botoks w znieczuleniu miejscowym.
napisał/a: hollymolly 2015-01-08 09:35
Leki brałam i to już sporo. Faktycznie cena była wysoka, za to poprawa nijaka. Lekarz zalecił mi elektrostymulacje, bo po wszystkich badaniach, które miałam nic innego mu do głowy nie przychodziło.
O botoksie coś słyszałam, ale szczerze mówiąc nie wgłębiałam się za bardzo w ten temat. Chyba jednak poczytam coś o tym i o operacji i skonsultuję się jeszcze raz z lekarzem.
Dziękuję za odpowiedź ;)
napisał/a: wikam2 2015-01-08 13:33
Witaj Holly! :)
Gdybyś była zainteresowana tu możesz troszeczkę poczytać :)
[url_special=http://uklad-moczowy.wieszjak.polki.pl/nietrzymanie-moczu/325350,Najnowsza-metoda-leczenia-nietrzymania-moczu-botoks.html:23rlwxn8]http://uklad-moczowy.wieszjak.polki.pl/nietrzymanie-moczu/325350,Najnowsza-metoda-leczenia-nietrzymania-moczu-botoks.html[/url_special:23rlwxn8]
Pozdrawiam i wszystkiego dobrego!
napisał/a: Amadeusz10 2015-01-08 14:00
hollymolly. Jeżeli brałaś leki na pęcherz nadreaktywny i nie pomagały, to może to coś innego? Lekarze często na początku stosują antybiotykoteraię, a gdy ona nie przynosi skutku, podejrzewają pęcherz nadreaktywny, który wcale nie musi być. Są patogeny trudne do wykrycia i wyleczenia. Z niektórymi trzeba żyć do końca życia (często, np. E. coli, wirusy).
Jest taki prosty test, który pozwala w pewien sposób wyeliminować pęcherz nadreaktywny. Zażywałaś może żurawinę? Nie pomaga ona na pęcherz nadreaktywny. Jej działanie bakteriobójcze polega głównie na uniemożliwaniu przyklejania się patogenom do ścian dróg moczowych. Jeżeli żurawina pomaga, to mogą być uzasadnione przypuszczenia infekcji. Podobnie do żurawiny działa D-mannoza, lecz jest około 10 razy silniejsza.
napisał/a: Amadeusz10 2015-01-08 14:34
Badania wykazują, że żurawina jest skuteczna tam, gdzie nie dają rady antybiotyki. Testy potwierdziły skuteczność żurawiny na 80% bakterii odpornych na antybiotyki - https://polki.pl/zdrowie_i_psychologia_medycynanaturalna_artykul,10001929.html .
napisał/a: hollymolly 2015-01-16 09:27
Brałam różne preparaty. Nowości z apteki, zielarni... z żurawiną również i nic nie pomagało.
Jak byłam teraz za granicą miałam zaostrzenienie problemu, więc poszłam tam do urologa. Przepisał mi antybiotyki itp., bo twierdził właśnie, że nie jest to pęcherz nadreaktywny. Leki owszem pomogły, ale tylko na ten zaostrzony stan, a reszta została tak jak jest...
napisał/a: Amadeusz10 2015-01-16 16:10
Jak po żurawinie nie było najmniejszej poprawy, to może to nie infekcja. Może to ten pęcherz nadreaktywny. Możesz jeszcze spróbować diety. Czasami ostre, gorzkie i pikantne potrawy mogą powodować podrażnienia w układzie moczowym. Podobnie toksyny. Szczególnie u ludzi z wadami błon śluzowych. Uszkodzeniami. Tutaj dobrze jest zażywać jakieś witaminy, choćby A+E i B2.