PCOS, insulinooporność? co z płodnością?

napisał/a: ardnaxela 2015-11-02 20:36
czy wyniki wskazują na insulinooporność?
WYNIKI NA CZCZO: GLUKOZA 99,6 MG/DL, INSULUNA 3,52 mU/L po 2 godz. od obciążenia glukozą: glukoza 69,9, insulina 33,85 z góry dziękuję!!!!
dodam, ze badania wykonane podczas leczenia metforminą.Przed rozpoczęciem leczenia w badaniu na czczo: insulina 9,18mU/l, glukoza 104 mg/dl

pozostałe badania:
androstendion 4,25ng/ml (norma do 4,1), lepszy niż przed 3 miesiącami przed rozpoczeciem leczenia wynik 5,9. stosuję również dietę tj. posiłki 5 razy dziennie, ograniczam cukier - jeśli już to owoce/rzadko miód. Dieta o niskim indeksie glikemicznym. Androstendion się poprawił, ale jeszcze poza normą, testosteron wszedł w normę ( z 80 na 63ng/ml). cholesterol LDL niestety podwyższył się do 121mg/dl, co mnie dziwi , przy takiej diecie i wzroście HDL,HDL WZRÓSL Z 43 do 53mg/dl.
Prolaktyna na czczo była 13, po obciązeniu metoklopramidem niestety ponad 150, teraz badania jeszcze nie robiłam. Martwię się, niby wyniki lepsze, ale na tamten czas tj. przed 3 miesiacami nie robilam wyniku insuliny, tylko glukozę, której poziom byl podwyższony , 104mg/dl.Ogólnie, problem! podejrzenie PCOS, cienkie endometrium, brak owulacji, miesiączka wywoływana luteiną, po odstawieniu luteiny ponowny brak miesiączki, teraz podczas leczenia od 3 miesięcy metforminą plus luteina takie wyiki jak powżej, miesiączka występuje 3 cykl po lutenie, ale ciązy nie ma... :( poza tym nie wiem, czy utrzymałaby się w takich warunkach, gdzie grubość endometrium wynosi 7mm... i czy jeśli pojawiłaby sie jakimś cudem ciąza, to czy byłaby bezpieczna...
napisał/a: soaring 2015-11-03 18:42
jeśli masz tak wysoki wynik insuliny po 2h podczas kuracji metforminą to insulinooporność niemal pewna, ale na wczesnym etapie - gdy wyrzuty insuliny powodują hipoglikemię (bo glukoza po 3h niska).
poczytaj sobie o tym, że w zaburzeniach metabolicznych nie bardzo sprawdza się dieta z 5 posiłkami, że często lepiej przejść na 2-3, ale bardziej tłuszczowe - np. zobacz ten artykuł: http://www.ajwendieta.pl/blog/dieta/8-powodow-dlaczego-dieta-nie-dziala/
z wywoływania miesiączek luteiną nic nie wynika. do ciąży kluczowa jest owulacja a tu nic nie wskazuje na to by bywała. zauważasz owulacje? jeśli nie ogarniasz zmiany śluzu to możesz kupić testy owulacyjne i robić, żeby ustalić, czy w ogóle występuje. możesz też chodzić do gina na obserwację cyklu, ale wygląda na to, że raczej za wcześnie na to. dopiero gdy z Twoich obserwacji będzie wynikało, że owulacja się pojawia a ciąży nie będzie, to obserwowanie komórki jajowej ma sens.
metformina może pobudzić jajniki policystyczne do owulacji i uregulować wydzielanie insuliny, ale nie po 3 miesiącach a po 6-12 przy dobrych wiatrach.
cholesterolem się nie przejmuj, zwykle bywa podwyższony w problemach metabolicznych, a do takich zalicza się insulinooporność. cholesterol też jest za wysoki od cukru a nie od tłuszczu jak wmawiają reklamy i niedouczeni lekarze.
pozostałe hormony możesz mieć rozjechane w duecie insulinooporność+PCOS.
tarczycę miałaś badaną? bo lubi występować w towarzystwie powyższych, więc w kontekście planowanej ciąży zdecydowanie warto sprawdzić.
napisał/a: ardnaxela 2015-11-03 21:14
Jeśli chodzi chodzi o dietę, to muszę się przerzucić na posiłki rzadziej/mniej niż 5. Co do owulacji, wiem, że wcześniej występowała - ok. 2 lata temu - widoczna na usg, wiec żyję nadzieją, że wróci w efekcie leczenia. tERAZ NIE MIAŁAM KILKA MIESIECY, NATOMIAST W CZASIE LECZENIA METFORMINĄ, mam syndromy zwiastujące owulację, ale jak robię testy LH za każdym razem są ujemne. Tarczycę mam zdrową - wyniki podstawowe ok, przeciwciała ok. Teraz będę miała wizytę po 3 miesiącach u ginekolog-endokrynolog, okaże się co dalej - pierwszym zamysłem było, że metforminę biorę 2x dziennie 500 jednostek, później jeśli będzie ok to wyższa dawka, oraz dorzucenie Bromergonu od grudnia, ale się okaże co dalej.

dziękuję SOARING za udzieloną odpowiedź! spokojnej nocy!
napisał/a: soaring 2015-11-03 22:55
jest naprawdę duża szansa, że jajniki zaskoczą na metforminie, ale trzeba więcej cierpliwości.
metforminę warto rozważyć o przedłużonym działaniu - stosuje się wówczas raz dziennie wieczorem.
jeszcze raz podkreślę - jeśli nie masz objawów hiperprolaktynemii (puchnięcie piersi przed okresem czy wręcz mlekotok, itp.) - to hamowanie prolaktyny tylko z powodu podwyższonego poziomie po metoklopramidzie nie ma sensu.
cała ta hiperprolaktynemia czynnościowa to jakiś polski wymysł i za granicą nikt nie zna takiej "choroby".
porównaj sobie np. artykuły na wikipedii w różnych językach.
napisał/a: ardnaxela 2015-11-03 23:25
dzięki ogromne, za poświęcony mi czas. Jutro lecę do do dietetyk porozmawiać co wato zmodyfikować w diecie, zeby walczyć z insulinoopornością. Co do tej hiperprolaktynemii - nie mam mlekotoku, bolących piersi, nic z tych rzeczy. Jednak badałam dopaminę, ze względu, że jest prolaktostatyną... a czuje się okropnie, zero chęci do życia, bujawki nastroju, wręcz stany depresyjne.Dopamina w dolnej granicy normy... nastrój taki nie prowadzi do niczego, może pomoże ten Bromergon, choć różne opinie o nim słyszałam.
Dziś potencjalnie dzien po owulacji, ale test LH wczoraj i przedwczoraj ujemny, dziś bóle pleców, chęć na słodkość, nabrzmiały brzuch, ból dróg płciowych... pomyślałam, może sie przesuneło i owulacja się pojawi jakoś teraz- dzis test LH i znowu negatywny... trzeba dalej walczyć

co do insulinooporności zapytam, bo nie wiem, czy jutro uda mi się dobić do Pani dietetyk, mianowicie, jeśli zakładając dostarczałam organizmowi 1200kcal dziennie w 5 posiłkach o godz. 7,10,12,16,18, a mam spożywać 3-4, czyli w sumie by przypadało 7, 12, 16, 20? lub 3 tj. 7,12,16 i co wegetacja do rana? do tego na 3 posiłki rozbic 1200kcal to bomby po 400kcal? ja obiad na taką wartość jadam, zwykle jadałam śniadanie 350, drugie sniadanie 150-200, lunch 150, obiad 400, kolacja 200kcal. Przyznam, ze te założenia diety w insulinooporności są dla mnie dość kosmiczne, dlatego, ze ciagle mi wpajano jedz 5 posiłków, , rano węgle, ograniczaj tłuszcze, ale nie te dobre, tak sie stosowałam i mam powtórkę z historii, to samo - schodze z wagi do magicznej liczy 59,5, nogi chude, tyłek też,,, a brzuch ni cholery! ledwo ledwo opornie przy metforminie trochę ruszył - myślę, ze to kaskada od obniżenia androgenów., no ale cóż znowu zaczyna waga lecieć do góry, kilka dni i 1,5 kg wiecej, a grzechów wielkich nie było poza lampką wina pierwszy raz od sierpnia :(

czy wogole da się te insulinooporność zahamowac?, całkowicie wyleczyć?, jeśli jest ona Jak wspomniałeś na niskim etapie ? czy juz zawszę będę sie z tym zmagała. Nigdy nie moglam schudnąć z brzucha, zawsze miałam predyspozycje do otyłości brzusznej, zalczyłam jak mogłam, słodyczy nie jadam, a jest jak jest, do tego ten problem z płodnością bo i sypnęły się androgeny i progesteron wszystko szlak trafił. Przeraża myśl bycia bezdzietną kobietą z grubą d**ą.
napisał/a: soaring 2015-11-04 08:24
dobra, jeśli chodzi o zaburzenia typu "depresja" to polecam Ci dwa teksty celem poszerzenia horyzontów ;)
http://www.tlustezycie.pl/2014/12/depresja-w-funkcjonalnym-modelu-leczenia.html
http://www.tlustezycie.pl/2014/09/neuroprzekazniki-czyli-wazna.html
a napisałam w cudzysłowie, ponieważ wiele zaburzeń wrzuca się dziś do tego worka, bez szukania pierwotnej przyczyny, a przyczyn może być wiele. od problemów z jelitami, niezdiagnozowanymi chorobami autoimmunologicznymi, za niskim poziomem witaminy D3, anemią, po zbyt małą podaż tłuszczy w diecie i niski cholesterol.
co na początek: badanie poziomu i suplementacja wit D3, lub bez sprawdzenia branie, bo i tak ponad 90% populacji w naszym klimacie ma niedobór. sprawdzenie żelaza, ferrytyny, kwasu foliowego i wit B12 od kątem anemii. zmiana diety, skoro już teraz widać, że Ci nie służy, bo brzuch wciąż jest.
insulinooporność to skłonność do zaburzeń metabolicznych - da się z tym walczyć, ale właśnie głównie tym co jesz.
wiele osób tutaj i ja sama przez wiele lat uważałam, że mam depresję, a co najmniej zaburzenia nastroju. mam przy tym hashimoto, niedoczynność tarczycy, skłonności do PCOS insulinooporności, no i oczywiście startowy poziom D3 zdecydowanie za niski. im bardziej zaczęłam leczenie, zmieniłam sposób odżywiania, suplementowałam d3, tym bardziej znikały złe dni. i dziś nawet nie umiem sobie dobrze przypomnieć ile kiepskich lat jest za mną. obyło się bez nieleczących przychotropów i długiej oraz bolesnej psychoterapii :)
a jeśli chodzi o dietę to pozwolę sobie prosto z mostu. daj sobie spokój z dieta 1200 kcal, bo się głodzisz, z liczeniem kalorii bo to bzdura i pilnowaniem posiłków co do minuty. jakbym miała zjeść kolację o 16 to chyba bym do rana się za tynki wzięła ;) dietetyków naprawdę znających się na odżywianiu w insulinooporności jest niestety jak na lekarstwo i ta pani na pewno do nich nie należy.
pozwól, że zarzucę Cię poglądowymi linkami o tym jak jeść aby się pozbyć brzucha (więcej oczywiście na tych i innych stronach):
http://www.ajwendieta.pl/blog/dieta/8-powodow-dlaczego-dieta-nie-dziala/ (u tej pani można odbyć konsultację online, chyba że jesteś z Opola to i na żywo)
http://www.tlustezycie.pl/2012/08/insulinoopornosc.html
i moje ulubione spektakularne przypadki schudnięcia ;)
http://cookitlean.pl/moja-fit-historia-czyli-jak-zgubilam-25-kg/
http://paleodlaopornych.blogspot.com/search/label/Historia%20Paw%C5%82a
a, jeszcze tutaj są dietetyczki, które również wiedzą jak prowadzić insulinooporność (z Torunia dla odmiany, również możliwe konsultacje online): http://medfood.com.pl/
napisał/a: Leerkoo 2015-11-24 22:06
Nie chce otwierać nowego wątku :)

Insulina 18/90/120

Glukoza 90/131/140

Okresu brak, wywołuję od prawie roku okres luteiną. Po schudnięciu jak duże jest prawdopodobieństwo że wszystko się unormuje? W sensie powroty cyklów
napisał/a: soaring 2015-11-25 08:27
masz już naprawdę duży problem z insuliną. konieczna jest poważna zmiana diety, a dodatkowo wskazana jest metformina o przedłużonym działaniu.
luteina nie ma sensu, bo insulinooporność, zapewne w połączeniu z PCOS powoduje brak owulacji. samo wywoływanie miesiączek nie zbliża się do przyczyny problemu, więc równie dobrze możesz po prostu nie mieć miesiączek.
metformina oprócz poprawy wrażliwości insulinowej pobudza jajniki, więc po kilku miesiącach stosowania powinny wrócić miesiączki z owulacjami.
w tym całym ćwiczeniu ważniejsza jest poprawa reakcji glukoza-insulina niż samo chudnięcie. dlatego sposób odżywiania ma kluczowe znaczenie.
poczytaj sobie chociażby zalecenia Iwony Wierzbickiej, która chyba najwięcej wprost zaleceń udostępnia w sieci.
napisał/a: chorutek 2015-12-28 10:42
Przy PCOS zajście w ciąże może być bardzo trudne. Jego przyczyny nie są do końca wyjaśnione, dlatego leczenie jest objawowe i polega głównie na łagodzeniu występujących objawów.U kobiet, które planują zajście w ciążę konieczne jest podawanie leków stymulujących jajeczkowanie. Jednak osoba która ma tą chorobę wie o tym bardzo dobrze. Warto też kupić Inofem który można zażywać przez cały cykl, żeby wyregulował gospodarkę hormonalną oraz magnez z wit. B6, by poprawić jakość i ilość śluzu niezbędnego w procesie zapłodnienia. Zawsze zwieksza to szansę na zajścię w ciąże.