Patelnia z apteki...

napisał/a: Apotheker 2012-03-08 23:41
W czasach, gdy punkty na kartę zbiera w hipermarketach, sklepach sportowych, na stacjach benzynowych, a także w aptekach, nastąpiły zmiany, które niekoniecznie się wszystkim podobają (zwłaszcza pacjentom). Zmiany w prawie farmaceutycznym zakazały prowadzenia programów lojalnościowych po Nowym Roku, ale pacjenci muszą wykorzystać zebrane punkty właśnie teraz, jeśli nie uczynili tego wcześniej.
Odnoszę wrażenie, że dla niektórych osób ważniejsze jest wybrana patelnia, garnek, niż fachowe doradztwo farmaceuty. Z powodu bardzo licznych zamówień hurtownie, partnerzy programu nie mają wszystkich upominków na stanie. Pacjenci się wkurzają, farmaceuci też (bo apteka to nie stacja benzynowa). Macie jakieś doświadczenia z programami lojalnościowymi w aptekach?
http://www.rynekaptek.pl/prawo/przychodzi-baba-do-aptekarza-po-opiekacz-juz-nie-przyjdzie,4951.html
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-03-09 09:36
Zakaz reklamy aptek to jedna z głupszych decyzji administracyjnych jakie ostatnio wydano, nie wiem czemu ma to służyć.
napisał/a: Christine1 2012-03-09 10:06
Również zastanawiam się, komu szkodziły programy lojalnościowe w aptekach... - Przecież pacjenci kupowali leki i różne preparaty lecznicze, bo potrzebowali ich, a nie dla jakichś nagród - a że przy okazji mogli mieć coś z tego, że wydają mnóstwo pieniędzy na leczenie, to dobrze.
Osobiście również miałam taki program lojalnościowy i nawet mi nie przyszło do głowy, żeby wykorzystać swoje punkty z programu na patelnie, czy garnki... ale pomysł niegłupi - chyba to przemyślę, zanim zamówię coś za swoje punkty ;D - Mnie się nie spieszy i o nic się nie będę wściekać - poczekam ile będzie trzeba :)
napisał/a: Christine1 2012-03-09 10:34
Zapomniałam dodać, że program, w którym brałam udział, nie powodował, że jakiekolwiek produkty, oferowane za zbierane punkty, były w tej sieci aptek i farmaceuci nic nie musieli pokazywać, objaśniać, reklamować, ani do niczego zachęcać. - W aptece były tylko leki, preparaty lecznicze i środki pomocnicze. - Była to bardzo wygodna forma, bo ewentualne punkty można było zamienić sobie wyłącznie przez Internet i otrzymać je tylko drogą wysyłkową, więc apteka nie miała z tym nic wspólnego.
Drugą formą była karta rabatowa na leki nierefundowane - zawsze jakieś parę groszy zostawało w kieszeni... - a teraz? - nic...
napisał/a: alchemik1 2012-03-14 22:45
Przeżywam ten horror na co dzień. Ja uważam, że pacjenci zbierali punkty w programach lojalnościowych i mają absolutne prawo do tych nagród. Niestety jeżeli nagle w całej sieci aptek znalazł się ogrom osób, który ma do odbioru nagrody, to ciężko to na pstryknięcie palcem zrobić. Firmy po prostu się nie wyrabiają, apteki mają też ograniczone możliwości logistyczne, no i oczywiście apteka to nie magazyn (nie można tam wjechać tirem i wyładować górę nagród) więc nie jest to łatwe do realizacji. Pacjenci się denerwują, nam niejednokrotnie dostaje się przysłowiowy opieprz za coś co nie jest zależne od nas. My oczywiście też chcielibyśmy wszystko mieć i wydać od razu i mieć z tym spokój. Nie jest nam fajnie gdy musimy kogoś odsyłać na "przyszły tydzień" bo coś na co czekał nie doszło ale niestety tak jest. Powiem tak: Gdy każdy zbierał punkty i spokojnie odbierał nagrody po uzyskaniu odpowiedniej liczby punktów to nie było dla nas bolesne. Teraz zdarza się, że co drugi pacjent pyta o nagrody co nie da się ukryć i co zauważył autor postu - nie jest szczególnie związane z pracą technika czy magistra farmacji.