Otwarty ząb, włożony antybiotyk

napisał/a: picia10 2013-02-21 13:33
Witam Byłem Dzisiaj u dentysty na NFz i jestem rozczarowany stomatolog do której chodziłem a raczej nauczyłem sie chodzic kiedys robiła dobrze ale ma juz swój wiek i jest opryskliwa. Dodam że mam problem z dolna 6 ten ząb byl kiedys leczony czyli borowanie plomba i wszystko ok ale minelo juz 3 lata i ząb boli , Dzisiaj dentystka rozwierciła mi tego zęba i mowi że jest martwy że do usunięcia wzieła igłe wyczysciła mi jakies badziewie i pyta czy boli , Tak boli bo dotyka nerwu więc dlaczego ma go niby usuwać , włozyła mi w ząb jakis antybiotyk i mowila że kanałowo nie wiadomo czy da sie wyleczyc . Co mam robić może isc prywatnie?
napisał/a: oleander2 2015-05-05 20:12
chyba powiedziała opatrunek nie antybiotyk.a "opatrunek" to fleczer dewitalizujący i pewnie kazała ci szukać lekarza który sie podejmie leczenie kanałowego albo chirurga szczękowego na usunięcie.jeśli bolało cie rozwiercanie tzn że nie był martwy.to można sprawdzić na zimno chlorkiem etylu.jak będzie dobrze zdewitalizowany i przenosisz fleczer to nie będziesz czuł kiedy będą opracowywac kanały.jak będzie cie bolało mimo dobrego zdewitalizowania lub opracowania kanałów i włożenie doń "antybiotyku" w postaci fleczera tzn ża masz jakiś ropień okołowierzchołkowy. i czekac na zmartwychwstanie albo umówic sie na rwanie.a rwanie wiadomo.widzisz nożyczki,skalpel do gęby,widzisz "papużkę" którą cie zaraz okaleczą i można im zejśc na zawał na fotelu dentystycznym.