opuchnięte palce, obolałe dłonie, ból w łopatkach

napisał/a: ups - sypię się 2009-03-03 11:09
Od półtora miesiąca borykam się z dziwnym ograniczeniem ruchowym i bólem szczególnie związanym z rękami..

Rano mam opuchnięte palce rąk i jakby osłabione dłonie, próba zaciśnięcia palców, by cokolwiek chwycić w rękę, sprawia mi ból, ciepła woda podczas mycia troszkę łagodzi to poranne unieruchomienie, ale pięści nie zaciskam od dawna i podobnie nie mogę całkowicie i luźno rozszerzyć wszystkich palców; opuchlizna dłoni utrzymuje się przez cały dzień, najdotkliwiej odczuwam ograniczenie sprawności palca wskazującego lewej ręki (jestem leworęczna.. to dość dokuczliwe np. podczas krojenia czegoś, zapinania guzików...).
W czasie snu cierpną mi ręce - kiedyś nie zwracałam uwagi na to, jak śpię, a od kilku miesięcy, zasypiając, staram się kłaść ręce prosto, nie zgninać ich, by nie sprawiały bólu. Dodatkowo od niedawna nie mogę już spać na żadnym z boków, bo poza cieprnącymi rękami - gdy leżę - bolą mnie też łopatki.
Przy wykonywaniu czynności wymagających podniesienia rąk prostopadle do ciała, a także gdy sięgam ręką na plecy zapinając ubranie, odczuwam ostry kłujący ból w mięśniu ramienia - dotyczy to obydwóch rąk.
Przypadkowo zauważyłam, że mam jakieś dwa zgrubienia na kości łokciowej lewej ręki ok. 2cm od łokcia - przy przypadkowym ucisku sprawia ból.
W ciągu dnia chwilami odczuwam kłujacy ból w karku, określiłabym to jako rodzaj "strzykania" w karku, ograniczenie możliwości skrętu szyi, ale nie tak ostre jak w przypadku "przeziębienia szyi". Ponadto czuję rodzaj porannej sztywności stawów kolanowych, która mija dość szybko, aczkolwiek przysiad i wstawanie z przysiadu bez podpory stanowi dla mnie wyzwanie.

To chyba dość szczegółowe przedstawienie problemu...

Miesiąc temu trafiłam do lekarza rodzinnego, zostałam wysłana na badania krwi - także latex - z podejrzeniem schorzeń reumatycznych - wynik generalnie ok - choć na granicy dopuszczalności (nie mam wyniku przy sobie było to 8 lub 10 - w każdym razie wielkość graniczna dopuszczalnej normy).
Ostatecznie byłam u reumatologa - zapisano mi Nimesil - brałam go regularnie, ale zasadniczo nie czuję poprawy, ręce mam ciągle opuchnięte, nadal odczuwam kłujący ból.. W przyszłym tygodniu idę na kontrolę, ale zastanawiam się co w tej sytuacji może mnie czekać dalej? czy brak reagowania na lek na zapalenie stawów oznacza, że to nie to mi dolega? że może moje ograniczenie sprawności rąk to problem neurologiczny?
Nie wiem gdzie trafić, by wiedzieć wszystko i dać się wyleczyć, albo w każdym razie doprowadzić ręce do dotychczasowej sprawności...
napisał/a: Peter 2009-03-03 14:42
Wątpliwy wynik Waalera-Rosego nie oznacza wcale braku problemów reumatycznych. Tak samo brak skuteczności leku przeciwbólowego, przeciwreumatycznego. Potrzebna dalsza diagnostyka, ASO, przeciwciała aCCP, przeciwciała ANA (to takie minimum).
Dopiero po wykonaniu powyższych badań będzie można coś konkretnego powiedzieć.