Okres spóźnia mi się 5 dni

napisał/a: wikam2 2010-03-29 20:19
Chciałam tylko powiedzieć, że tez się "wieszam" na gg :D
napisał/a: ognista4 2010-03-30 20:00
heh a mi działa;))
napisał/a: Ciekawska01 2010-04-03 18:22
No właśnie tez mi się tak wydaje, tak samo jak niektóre dziewczyny myślą że jak w wannie bd pływać tak ni z gruchy ni pietruchy trochę preejakulatu to się zajdzie w ciążę.. Na basenach ozon i chlor wykańcza plemniki.. xD a jakby nie patrzeć w kąpieli woda jest chlorowana plus płyny do kąpieli tocz to nie środowisko dla plemników...xD
Tak więc piszę tutaj może też trochę nie na temat ale widzę że konkretni ludzie odpowiadają :)
Jestem w środku cyklu czyli powinna wydzielać się substancja owulacyjna, zamiast tego w 13 dniu po okresie pojawiła się mleczno brązowa wydzielina, a na następny dzień jakby lekko żółtawa przeźroczysta, a na kolejny dzień dosyć sporo się nazbierało substancji brązowej przeźroczystej, ale lepkiej i rozciągliwej.. tak więc nie wiem kurczę ocb :/ trochę mnie to martwi, bo jestem dziewicą mam 17 lat i wiatropylna ani wodnopylna raczej nie jestem..xD TAk wiec w stanie błogosławionym nie jestem, a wspomnę jeszcze tylko że od prawie 3 miech mam bardzo rzadkie kłucia po prawej stronie, byłam na USG ale nic nie wykazało, a wcześniej takie wydzieliny też mi się nie zdazały.. :(
Miałyście cuś takiego? Pozdrawiam :)
napisał/a: ognista4 2010-04-03 20:20
eeee....to z twoją wiedzą nie jest tak źle;))

jesteś pewna że nie jesteś w ciaży alboi możesz mieć jakies inne problemy ginekologiczne, które dają takie objawy. jest masa schorzeń, począwszy od rozregulowania i zab.hormonalnych, na PCO skończywszy, robiłaś usg, powinno wykazać że coś jest nie tak. jeśli nadal jesteś zaniepokojona odwiedź gina jeszcze raz i rozwieje wątpliwości i zastosuje odp., leczenie...


....a tych naszych tekstów, to nie bierz poważnie bo my se tak "urozmaicamy" takie wątki;)) coś w stylu luźnych rozmów wtrąconych w wątek;P....chlor nie tylko zabija bakterie, ale w odp. związkach jest świetnym materiałem wybuchowym;P;P;P
napisał/a: wikam2 2010-04-04 11:06
Co to jest substancja owulacyjna? :P
Cykl dzielisz na 3 fazy. Folikularną, owulacyjną i lutelną. I teraz kilka dni przed owulacją i ciut po niej jesteś płodna. W tym czasie możesz zauważać tzw śluz płodny. Czyli przeźroczysty (mleczno-przeżroczysty) rozciągliwy. W pozostałych dniach cyklu jesteś niepłodna a śluz jest gęsty, kremowy, biały. W okolicach owulacji śluz może chwilowo być podbarwiony krwią i być może wyglądać jak lekko brązowe upławy.
Jesli to nie to a sche,at bedzie się powtarzał czy utrzymywał poinformuj o tym gina.
napisał/a: ognista4 2010-04-04 18:33
heh no właśnie ja reż nie wiedziałam co to takiego ta substancje owulacyjna.....stawiałam na odpowiednik damskiego preejakulatu;P;P;P;P
napisał/a: Ciekawska01 2010-04-04 22:43
Fakt nie sprecyzowałam tego jak trza..xD myślałam właśnie też o tym że to ma związek z dojrzewaniem płciowym.. dzisiaj już owulacja przebiega ok co mnie cieszy;D

co do ciąży to jestem pewna, bo trochę głupio się przyznać ze schizów robiłam test ciążowy, a to jeszcze nie wszystko xD tak strasznie schizuję z każdą rzeczą związaną z prawidłowym przebiegiem cyklu itp bo mam kochającego chłopaka i cały czas się martwi o te moje bóle i kłucia, no i nie mamy zamiaru uprawiać seksu najmniej do ślubu więc ostatnio ubzdurałam sobie różne głupoty typu wchodząc do jacuzzi można zajść, wchodząc do wanny na której zostało 'cuś' po bracie, tacie czy kto wie jeszcze komu, nalewając wody i róznych detergentów się zmiesza z plemnikami i dostanie się do pochwy, w czasie przed czy poowulacyjnym i bd oj niespodzianka..xD ginekolodzy pukają się w głowę, a najgorsze jest to że dobrze wiem o tym że do ciąży potrzeba stosunku płciowego i czasu około owulacyjnego.. i wiecie co ulżyło mi, czuję się jak te durne nastolatki z Bravo..xD

Na usg wyszła mała cysta, ale ponieważ badanie było robione przed okresem który oczywiście elegancko dostałam to wg nie jest brane pod uwagę. Czytałam również o chorobach związanych z miacicą i pęcherzem jednocześnie, więc narazie nie bd przypuszczać tylko muszę cierpliwe czekać
na wizytę u gin, a terminy są chore bo dopiero za miesiąć.. ;/ Jednakże serdecznie dziękuję za
odpowiedz i wsparcie.. :)
napisał/a: ognista4 2010-04-05 11:48
no widzisz było sie stresować;))

ja czujesz się niedoinfromowana w tego typu wiedzę, to poczytaj sobie o cyklu miesiączkowym i płodności kobiety i mężczyzny. dowiesz się, pozbędziesz się wątpliwości i nie będziesz sie tak czuła...każdy ma prawo być niedoinformowany;)

szybkiego powrotu do zdrowia
napisał/a: wikam2 2010-04-05 12:03
Ciekawska, powiem Ci, że mimo wszystko rzadko która kobieta wie kiedy ma owulację jak wyglada cykl itp.
Skoro Ty wiesz kiedy mniej wiecej masz owulację (bo samej owulacji nie poczujesz) to taka wiedza Ci wystarczy.
Zresztą i ona nie jest do niczego potrzebna jeśli podczas współżycia zabezpieczasz się jak należy.
Uważam, że młode dziewczyny powinny myśleć tylko o anty a nie o cyklu miesiączkowym.
Chyba, że mają jakieś problemy (ale wtedy idzie się do gina) Owulację, śluz itp mogą obserwować panie starające się
o dzidziusia. Wtedy takie obserwowanie własnego ciała napewno pomoże. A tak w ogóle to mistrzami samooberwcaji są
ludzie stosujący NPR. Oni na temat organizmu weidzą wszystko. Tyle tylko. że takiej metodzie trzeba poświecić wiele czasu, uwagi itp. Widzisz mnie nigdy nie interesowało w jakiej fazie cyklu się obecnie znajduje itp. Zabezpieczałam się przez cały cykl i było ok. Niestety kiedy zaczełam uzupełniać swoją wiedzę to teraz mimo woli wiem choler** kiedy jestem płodna a kiedy nie....I wcale tego wiedzieć nie potrzebuje. Bo potem pomimo zabezpieczenia myslę sobie....."kurcze....jestem w fazie okołoowulacyjnej...może lepiej zrezygnuje ze współżycia...?" albo " Od owulacji mineło około 13dni więc pewnie jutro przyjdzie okres, bo jak nie przyjdzie to coś....nie tak" Załuje, że wiem to co wiem :) Jak tego nie wiedziałam to się zabezpieczałam, wpadek nie zaliczałam i stresu nie miałam :))))
Reasumując....czasem znajmość organzimu jest potrzebna (wiesz, że plamienia pośrdku cyklu to owulacja a nie np choroba) a czasem najnormalniej w świecie nie....:)

Ty poki co nie musisz przejmowac się ciążąmi skoro nie ropoczęłaś (dobrze rozumiem?) współzycia. W inny sposób w ciążę nie zjadziesz. Ewentulanie podczas pettingu ale to wiesz na jakiej zasadzie, prawda?:) Ręczniki, basen i cała masa typo podobnych odpadają :)
napisał/a: ognista4 2010-04-05 12:33
a ja się w ogóle nie interesowałam swoim cyklem dopóki nie zaczęłam sie starać o Małego. nawet wgl nie na tym nie znałam, wiedziłam ino tyle co w ksiązkach i na lekcjach biologii wcześniej "jechałam" bez zabezpieczeń, total no stress i dobrze było....może i to było niezbyt rozsądne, ale przynajmniej nie miałam czym sie stresowac i nakręcać. korzystałam z rozkoszy i próbowałam wszystkiego co sie tylko da w łóżku i nie w łóżku i dobrze było. zainteresowałam się jak zaczęłam się starać i postarałam się w....1 cyklu po 1 nocce szaleństw;))
napisał/a: wikam2 2010-04-05 12:34
U mnie było tak samo.....Tzn jak powiedziałam chce dziecko to się migiem zrobiło :)
napisał/a: ognista4 2010-04-05 12:37
heh wychodzi na to, że natura sama wie komu dać a komu nie;)))))

choc z drugiej strony współczuję tym co sie mega długo starają i null.....ja też sie nastawiałam na długie starania i jak zobaczyłam te 2 kreski to w szoku byłam...