Odwieczny problem z gardłem, uchem i zatokami

Możesz.
I musisz się liczyć z tym, że Twoje samopoczucie będzie po przyjęciu szczepionki gorsze. To normalne. Ale powoli będzie lepiej.

Aby nie zakładać nowego tematu podepnę się tutaj.

Od dziecka cierpiałem na częste infekcje dróg oddechowych i niemal za każdym razem byłem faszerowany antybiotykami.
Obecnie mam 27 lat i wciąż często łapię infekcję, do tego ciagle mam problem z zatokami (uczucie zatkanego nosa, uczucie nadwyrężenia stun głosowych, chrypki, itp)
Jakiś czas temu zrobiłem sobie wymaz z gardła i nosa i wyszło mi to:
NOS: poj. kolonie staphylococcus, aureus koag. /+/
GARDŁO: streptococcus alfa, Neisseria, staphylococcus aureus koag. /+?

Czyli najprawdopodobniej moje wszystkie dolegliwości spowodowane sa właśnie tymi bakteriami

Po krótce powiem tylko, że miałm robioną przegrode nosa, autoszczepionkę w dzieciństwie, odczulanie i usuwanie Candidy metodą Bicom, ziołolecznictwo, jakieś zastrzyki na odporność, itd... I WSZYSTKO TO NA NIC

Proszę o jakieś wskazówki

Zastrzyki na odporność należałoby powtórzyć. Nie wiem, jakie były (pewnie nie pamietasz), ale najlepsze (pod właśnie kątem tych bakterii) byłaby Echinacea compositum forte SN. Podaje się je co 3 dni przez 6 tyg. Potem albo autoszczepionka, albo Polyvaccinum w schemacie C leczniczym.

Dziękuję serdecznie za radę Peter
Tylko wyjaśnij mi jeszcze co to znaczy brać Polyvaccinum w schemacie C leczniczym

I jeszcze pisałeś przy innej osobie, że jak ktoś brał dużo antybiotyków to powinno się równoczesnie z Echinacea brać Engystol N ? Mógłbyś powiedzić czy w moim przypadku też należałoby to brać?
Od dziecka dostawałem antybiotyk prawie przy każdej infekcji niestety

Chodzi o schemat, który zawarty jest w ulotce informacyjnej szczepionki.
Co do antybiotyków, to miałem na mysli dużą ich ilość w przeciągu krótkiego czasu (np. 2-3 msc), a nie w ciągu dotychczasowego życia.

To już wszystko jasne.
Fajnie, że sa lekarze tacy jak Peter, którym zależy na pomaganiu ludziam, a nie jak większości - na zarabianiu kasy i zasadzie: "następny proszę".

Spróbuję zastosować wszystko co pisałeś Peter, i dam znać o rezultatach leczenia
Dziękuję i pozdrawiam!

No to zaczęłam brać szczepionkę. Schemat A. Mam nadzieję, że pomoże. Oczywiście wiem, że potrzeba czasu by zauważyć rezultaty. Dlatego uzbrajam się w cierpliwość.
I jeszcze małe, pewnie trochę banalne pytanko: Bo szczepionkę dostaję w pośladek, a w ulotce napisane jest żeby najlepiej przyjmować w ramię, czy więc powinnam dostawać w ramię, czy nie ma żadnej różnicy? (w końcu to też domięśniowo). Pozdrawiam

Oczywiście, że w ramię. Ta pielęgniarka to jakaś sadystka? Przecież po kilku dawkach to ty dziewczyno na tyłku nie usiądziesz. Zwróć jej na to uwagę, a jak będzie miała jakieś wątpliwości, to umów się z inną.
To, że chcesz, czy godzisz się na leczenie, nie oznacza, ze wszystko z Tobą mogą robić. Bez przesady.
Co mogę doradzić, to po iniekcji posmarować to miejsce (żel Altacet) lub okład z tabletki altacetu rozpuszczonej w 1/3 szklanki wody. Złagodzi ból i obrzęk.

Dzięki. A ja myślałam, że tak już po prostu ma boleć. Rzeczywiście ból straszny, nawet przy schylaniu cały tyłek mnie boli. Poproszę więc od następnego zastrzyku, żeby podawano mi w ramię.
Aha, a czy podczas przyjmowania polyvaccinum mogę ciągle brać Engystol i psikać gardło sprayem z propolisu czy odlożyć?

Jak najbardziej możesz

Jestem dziś po 5 zastrzyku. Właściwie nie czuję się duzo gorzej. Do tej pory było ok, tylko strasznie zaczęły boleć mnie stawy i mięśnie, mam bóle jakby reumatyczne od kostek po plecy, no i trochę ucho i gardło zaczęło znów dać znać o sobie. Wiem że podczas szczepionki można się czuć gorzej, ale czy takie bole to normalna reakcja w czasie kuracji szczepionką?

Trochę za mocno wyrażone. Moim zdaniem należy wydłużyć odstępy między iniekcjami do 5 dni.