Odczulanie na roztocza - koszt

napisał/a: ssqq1 2014-01-21 11:25
Witam serdecznie,
W październiku miałam robione testy, zarówno skórne jak i z krwi - w obu przypadkach wyszło że jestem uczulona na roztocza kurzu domowego. Początkowo używałam kropel - Buderhin, ale przestały mi pomagać, a że objawy stopniowo się nasilają (ciągły katar oraz kichanie) wybrałam się ponownie do lekarza (na NFZ - bezpłatnie), aby przepisał mi jakieś silniejsze leki, chciałam się też dowiedzieć czegoś o odczulaniu. Pani doktor od razu powiedziała że mogę się odczulać, uprzedzając że będzie to kosztowało ok. 300 zł i że nie daje żadnej gwarancji co do skuteczności leczenia. Początkowo mówiła o szczepionkach podskórnych, ale potem powiedziała że są także szczepionki podjęzykowe, które są tańsze bo kosztują ok.250 zł i wygodniejsze, ponieważ można je aplikować samemu w domu i nie trzeba przychodzić na zastrzyki do przychodni. Zaznaczyła ze skuteczność w obu przypadkach jest jednakowa i zapytała co wybieram. Wybrałam metodę podjęzykową skoro ma być tańsza i równie skuteczna. Jednak gdy prawie wychodząc z gabinetu zapytałam o pełen koszt Pani doktor z pretensją odpowiedziała że te 250 zł to nie jest na całe leczenie ani nawet na rok (leczenie min. 3 lata), ale takie dawki kupuje się mniej więcej 3 razy do roku. Niestety w aptece do której mnie skierowała Staloral 300 (bo to mi przepisała) kosztuje 320zł, a nie 250zł. W innych aptekach w jakich pytałam nawet nie sprowadzają tego leku. Po powrocie do domu i zgłębieniu tematu stwierdziłam że zaproponowane leczenie będzie bardzo kosztowne, szczególnie że większość osób pisze że szczepionka za te 320zł starcza na ok. 2 miesiące. Czytałam też że odczulanie podskórne na roztocza jest bezpłatne, albo przynajmniej refundowane. Chodzenie na zastrzyki nie jest dla mnie problemem jeśli faktycznie byłaby to taka oszczędność. Niestety lekarz o niczym mnie nie poinformował, ani o cenie całego odczulania ani o możliwości bezpłatnego odczulania, czy ewentualnej refundacji. Dlatego nie chcę po prostu dać się "wkręcić" :P Stąd moje pytanie: Jak to jest z tą refundacją, czy mam szansę na tańsze leczenie? A może ktoś odczula się Staloralem? Czy są jakieś efekty? Proszę o odpowiedź i z góry dziękuję ;)
napisał/a: max21 2014-01-21 19:24
Co do szczepionki na roztocza kurzu domowego się nie wypowiem, ale mam szczepionkę na trawy i bylicę.
Ja mam szczepionkę, która kosztuje 3,20zł. Natomiast mogłam też wybrać szczepionkę taką trawy 100zł a bylica 150zł. Wiadomo, wybrałam ta o dużo tańszą.
Myśle, więc, że szczepionki na kurz są w różnych cenach. I pewnie są te tańsze i droższe. Dlatego warto byś sie jednak dowiedziała, jak to na prawdę wygląda.
napisał/a: ssqq1 2014-01-21 21:40
Dziękuję za odpowiedź. Właśnie wiem że ceny są różne, a nawet skrajnie różne. Zła jestem tylko że lekarz o niczym mnie nie poinformował, tylko z tego co widzę narzucił mi z lek z najwyższej półki (oczywiście wskazując przy tym w jakiej aptece mam go wykupić..). Oprócz tego zapewniał mnie o tym że cena leczenia podjęzykowego jest niższa niż zastrzyków i równie skuteczna (co do skuteczności to być może, chociaż metoda podskórna jest stosowana dłużej, przez co lepiej udokumentowana i przez niektórych uważana za skuteczniejszą, ale z tego co właśnie się dowiaduję na pewno nie jest tańsza :/). Nie wiem chyba teraz muszę iść z powrotem i łaskawie prosić o coś tańszego. Obawiam się tylko że mogę zostać źle odebrana, bo nawet podczas mojej ostatniej wizyty gdy zapytałam o pełny koszt odczulania, Pani doktor odparła jedynie "że przecież na zdrowiu się nie oszczędza"... Eh..
napisał/a: max21 2014-01-21 22:07
Widać, że pani doktor nie ma prawidłowego podejścia do człowieka. Trochę empatii i zrozumienia, by nie zaszkodziło.
Nie wiem czy masz możliwość zmienienia lekarza,ale ja bym próbować pójśc do kogoś innego.
Uważam, że jeżeli pacjent jest dobrze poinformowany, zrozumiany, wysłuchany i wie na czym ma polega leczenie, to podchodzi do leczenia z większym entuzjazmem i zaangażowaniem.
Szczególnie, że odczulanie nie trwa 1 czy 2 miesięcy tylko parę lat.
napisał/a: malina789 2014-01-24 19:50
Odczulałam się Phostalem na roztocza. Ok 4 lat.
Początkowo szczepionka kosztowała ok 80 PLN, potem zaczęła podlegać refundacji i płaciłam za nią kilka zlotych i z tego co wiem tak jest do tej pory.
Szczepionka starcza na kilka zastrzyków. Początkowo musisz je robić co tydzień, a potem co miesiąc więc na spokojnie starcza na jakieś pól roku.

Mi odczulanie pomogło "na chwilę" po jakimś roku/ dwóch od rozpoczęcia. Potem wszystko wróciło i po 4ech latach zrezygnowałam bo straciło to sens.
Ale warto spróbować, bo Tobie może pomóc na dlużej- jak pomaga to o lekach można praktycznie zapomnieć- nic nie trzeba brać, jakby nie było alergii:) Nawet w sezonie grzewczym.
napisał/a: gniewko2 2014-01-30 10:34
Witam,
mój syn odczula się na roztocza szcepionką Phostal.Jest to szczepionka refundowana i kosztuje kilka złotych. Szczepionka pod język o ile pamiętam nie jest refundowana. Odczulanie, aby przyniosło skutek nie może być przerwane. Początkowo faktycznie iniekcje dokonuje się co tydzień, potem co dwa itd.Jest to tzw. leczenie wstępne. Po wybraniu 4 fiolek następuje leczenie podtrzymujące. Jest to jedna fiolka.Iniekcje są wykonywane co 4 tygodnie, później co 6 tygodni itd. Mój syn poza odczulaniem, przyjmuje doustnie syrop Aerius (na roztocza).
Po odczulaniu skończyły się zapalenia oskrzeli i ogólnie jest zdecydowanie lepiej niż przed odczulaniem;)
Życzę dużo zdrowia:)
Pozdrawiam:)
napisał/a: szminka2 2014-07-13 14:31
ja najbardziej boję się właśnie tego, że się nachodzę, nakłuję, narobię nadziei na normalne życie i nic z tego. Na razie objawy łagodzą tabletki z bilastyną. A są jakieś kryteria, które trzeba spełnić, żeby zakwalifikować się do odczulania?
napisał/a: malina789 2014-07-13 19:53
Lekarz kwalifikuje do odczulania.

Jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedzieć:) więc może warto. Mi, tak jak pisałam, zbytnio nie pomogło, ale powiem Ci, że jak tak sobie przypomnę czas sprzed odczulania to chyba teraz mam mniej trudnych sytuacji, gdzie sięgam po leki. Kiedyś, wydaje mi się, że było to czestsze.
napisał/a: szminka2 2014-07-13 20:48
mokka789 napisal(a):Lekarz kwalifikuje do odczulania.

Jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedzieć:) więc może warto. Mi, tak jak pisałam, zbytnio nie pomogło, ale powiem Ci, że jak tak sobie przypomnę czas sprzed odczulania to chyba teraz mam mniej trudnych sytuacji, gdzie sięgam po leki. Kiedyś, wydaje mi się, że było to czestsze.


no właśnie może tak trzeba - kto nie robi, nie robi źle mówiła moja mama. Tylko to chyba po sezonie pylenia trzeba. Zagadam do lekarza, jak pójdę po recepte
napisał/a: rekinek239 2014-11-29 11:17
u mnie odczulanie niewiele dało, dopiero jak trafiłam na właściwego alergologa to przepisał mi odpowiednie leki - na mnie podziałała clatra, z substancją czynna bilastyną, przynajmniej nie usypia.. na roztocza obowiązkowo wszelkie dywany, firany, zasłony OUT! plus regularne sprzątanie, niestety od roztoczy nie da się uciec..