Objawy zapalenia zatok a na zdjęciu rtg czysto
napisał/a:
Tovijalc
2011-12-03 09:43
Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Od 3 lat borykam się z corocznym zapaleniem zatok.
W 2009 roku zachorowałem pod koniec Sierpnia, w 2010 we Wrześniu.
Za każdym razem musiałem przechodzić miesięczną kurację antybiotykową w celu zlikwidowania bakteryjnego zapalenia zatok. Za każdym razem leczenie odnosiło na szczęście skutek.
Po drugim epizodzie (w roku 2010) otolaryngolol przepisała mi kurację sczepienną dosutną na bazie leku Luivac. Kurację przeszedłem zgodnie z zaleceniami.
Jest rok 2011 - koniec listopada i zaczyna się wszystko tak jak zawsze czyli:
Dzień pierwszy - rozległy ból gardła - brak kataru, brak mowy przez nos,
Dzień drugi - lekki i pod koniec dnia przemijający już ból gardła, natomiast od rana odczuwalny i męczący ból podniebienia, brak mowy przez nos, brak kataru, przed położeniem się spać już zaczyna lecieć wydzielina z nosa i spływać po ścianie gardła (po gardle zawsze ropa, z nosa albo biały śluz, albo też zielona wydzielina. Mowa przez nos typowo zatokowa.
Dzień Czwarty - wodospad z nosa... brak bólu gardła, brak bólu podniebienia. Non stop praktycznie zatkany nos i smarkanie raz żółty kolor plwociny, raz zielony, a często duże ilości śluzu. Mowa przez nos, typowo zatokowa.
Moja decyzja - od razu idę prywatnie zrobić rentgen zatok bo jestem niemalże pewien że to to i posiew z nosa.
Badania wykonane, godzina 18 jadę po wynik rtg i..... tu zaskoczenie... "zatoki prawidłowo powietrzne i rozwinięte"
Dzień Piąty - czyli dziś - rano tradycyjne smarkanko, przyjmowanie antybiotyków i leków które dostałem od lekarza pierwszego kontaktu z powodu infekcji gardła, czyszczenie zatok solą fizjologiczną. Wciąż muszę smarkać, ale już nie tak intensywnie jak wczoraj no i wciąż gadam przez nos tak jakbym miał tam wszystko zawalone. Od czasu do czasu muszę odkaszleć - w gardle wciąż zielona ropa a z nos albo żółto, albo śluz.
I teraz moje pytanie: czy "mowa przez nos" może również występować wtedy, gdy zatoki są czyste ? A może za bardzo pospieszylem się z rentgenem? (chodż byłem go zrobić wczoraj, czyli przy pełnych już objawach zatokowych)
Załączam zdjęcie RTG zatok obocznych nosa z dnia wczorajszego:
http://img207.imageshack.us/img207/1439/50835740.jpg
Od 3 lat borykam się z corocznym zapaleniem zatok.
W 2009 roku zachorowałem pod koniec Sierpnia, w 2010 we Wrześniu.
Za każdym razem musiałem przechodzić miesięczną kurację antybiotykową w celu zlikwidowania bakteryjnego zapalenia zatok. Za każdym razem leczenie odnosiło na szczęście skutek.
Po drugim epizodzie (w roku 2010) otolaryngolol przepisała mi kurację sczepienną dosutną na bazie leku Luivac. Kurację przeszedłem zgodnie z zaleceniami.
Jest rok 2011 - koniec listopada i zaczyna się wszystko tak jak zawsze czyli:
Dzień pierwszy - rozległy ból gardła - brak kataru, brak mowy przez nos,
Dzień drugi - lekki i pod koniec dnia przemijający już ból gardła, natomiast od rana odczuwalny i męczący ból podniebienia, brak mowy przez nos, brak kataru, przed położeniem się spać już zaczyna lecieć wydzielina z nosa i spływać po ścianie gardła (po gardle zawsze ropa, z nosa albo biały śluz, albo też zielona wydzielina. Mowa przez nos typowo zatokowa.
Dzień Czwarty - wodospad z nosa... brak bólu gardła, brak bólu podniebienia. Non stop praktycznie zatkany nos i smarkanie raz żółty kolor plwociny, raz zielony, a często duże ilości śluzu. Mowa przez nos, typowo zatokowa.
Moja decyzja - od razu idę prywatnie zrobić rentgen zatok bo jestem niemalże pewien że to to i posiew z nosa.
Badania wykonane, godzina 18 jadę po wynik rtg i..... tu zaskoczenie... "zatoki prawidłowo powietrzne i rozwinięte"
Dzień Piąty - czyli dziś - rano tradycyjne smarkanko, przyjmowanie antybiotyków i leków które dostałem od lekarza pierwszego kontaktu z powodu infekcji gardła, czyszczenie zatok solą fizjologiczną. Wciąż muszę smarkać, ale już nie tak intensywnie jak wczoraj no i wciąż gadam przez nos tak jakbym miał tam wszystko zawalone. Od czasu do czasu muszę odkaszleć - w gardle wciąż zielona ropa a z nos albo żółto, albo śluz.
I teraz moje pytanie: czy "mowa przez nos" może również występować wtedy, gdy zatoki są czyste ? A może za bardzo pospieszylem się z rentgenem? (chodż byłem go zrobić wczoraj, czyli przy pełnych już objawach zatokowych)
Załączam zdjęcie RTG zatok obocznych nosa z dnia wczorajszego:
http://img207.imageshack.us/img207/1439/50835740.jpg
napisał/a:
radek07
2011-12-04 11:41
Robiles pelny wymaz z nosa i gardla na sprawdzenie bakterii? Moze to alergia na cos czego nawet nie podejrzewasz; plesn itp.
napisał/a:
Tovijalc
2011-12-04 15:13
Witam,
Miałem robione testy alergiczne w Lutym b.r. i nie mam na nic alergii... też już myślałem pod tym kątem.
Co do wymazu - zrobiłem tylko z nosa gdyż nie byłem na czczo tylko już po śniadaniu i zażyciu leków więc jama ustna na ten moment odpadała. Obecnie czekam na wyniki które będę dopiero we Czwartek. Pozdrawiam
Miałem robione testy alergiczne w Lutym b.r. i nie mam na nic alergii... też już myślałem pod tym kątem.
Co do wymazu - zrobiłem tylko z nosa gdyż nie byłem na czczo tylko już po śniadaniu i zażyciu leków więc jama ustna na ten moment odpadała. Obecnie czekam na wyniki które będę dopiero we Czwartek. Pozdrawiam