Nowy z astmą.

napisał/a: mapciunio 2014-10-14 10:09
Witam.

W poniedziałek alergolog stwierdził u mnie astmę kaszlową. Przepisał mi 2x2 FOSTEX, do tego jeszcze Milukante. Problem polega jednak na tym, że w gabinecie, gdy dowiedziałem się że mam astmę troche mnie zamurowało i nie powiedziałem doktorowi, że rzucam palenie przy pomocy e-papierosów. Normalnych już nie pale, a elektorniczne ograniczam, ale jeszcze trochę czasu minie zanim rzuce całkowicie. W związku z tym mam pytanie - czy palenie epapierosów i jednoczesne stosowanie wyżej wymienionych leków może mieć jakieś złe skutki uboczne? Czy można w ogólę stosować te leki paląc papierosy? Do lekarza umówiony jestem jeszcze na ten piątek, ale chciałbym do tego czasu znaleźć jakieś informacje czy w ogóle mogę stosować te leki paląc epapierosy.

Pozdrawiam.
napisał/a: piotrosiama 2014-10-14 10:25
Również jestem astmatyczką a zarazem palaczką. Moja pulmonolog odradza mi te e-papierosy. Najlepiej nie palić.
Z ciekawości zapytam - jakie badania potwierdziły u Ciebie astmę ?
napisał/a: mapciunio 2014-10-14 10:41
Wiem, że najlepiej nie palić, ale ciężko mi rzucić z dnia na dzień. I tak ogarniaczyłem już o połowę, z czego jestem bardzo zadowolony :).

Sprawa ze mną jest trochę zagmatwana. W maju zaczęły mnie męczyć strasznie kaszel suchy i mokry na przemian. Mokry raczej wieczorami, a suchy przez cały dzień. Nie mogłem wziąć spokojnie oddechu bez kasłania. Poszedłem do rodzinnego, dostałem jakiś syrop prawaślazowy, który załagodził kaszel suchy, ale z mokrym był cały czas problem. Potem Claritine (alergikiem jestem od 3 roku życia), które średnio pomagało. Następnie pojawiła się wydzielina w gardle, przez którą kaszel się nasilił. Dostałem erdomed, sinulan i trochę się to uspokoiło, ale pojawiły się z kolei dziwne duszności (kilkukrotnie idąc ulicą zakręciło mi się w głowie, oddech stał się płytki, czułem jakiś ciężar na klatce piersiowej, ale po ok. 30 sekundach takie ataki mijają). Co ciekawe duszności występują tylko na dworze. Zrobiłem prześwietlenie klatki piersiowej, poszedłem do pulmunologa który powiedział, że wszystko w płucach i oskrzelach ok i niby żadnej astmy nie ma, więc żadne leki nie są potrzebne. Mimo wszystko te ataki duszności + ataki kaszlu suchego i mokrego dalej nie ustępowały więc poszedłem do laryngologa, który stwierdził, że nic nie ma. Spotkałem koleżanke, której dziecko też męczył kaszel od maja i dała mi numer do alergologa, który przepisał jej leki, po których kaszel ustąpił.
Poszedłem do tego alergologa który mnie osłuchał, przeprowadził wywiwad i z miejsca stwierdził - astma kaszlowa wywoływana przez alergen. Przepisał leki, o których pisałem wcześniej i zlecił odczulanie.
Moon
napisał/a: Moon 2014-10-24 17:40
Nie byla robiona spirometria?
napisał/a: JakubWoznjak 2014-11-25 15:03
Witam wszystkich! Ja już 10 lat, jak astmatyk. Lekarze, szpitale, ćwiczenia oddechu, nie pomagają(. Niedawno dowiedziałem się, że są takie gadżety, które na smartfonach analizują wydech i śledzą tendencje. Ktoś takimi cieszył? Plusy/minusy? Czy warto?
napisał/a: Konstans 2014-11-26 20:12
JakubWoznjak napisal(a):Witam wszystkich! Ja już 10 lat, jak astmatyk. Lekarze, szpitale, ćwiczenia oddechu, nie pomagają(. Niedawno dowiedziałem się, że są takie gadżety, które na smartfonach analizują wydech i śledzą tendencje. Ktoś takimi cieszył? Plusy/minusy? Czy warto?


Warto to oczyści organizm ze zbędnego śluzy,który wywołują alergeny pokarmowe.Do tego dochodzi reakcja krzyzowa z wziewnymi i mamy zdiagnozowana astmę.Znam to!
Dieta pomoże Ci zwalczy-uspokoić -wyciszyć ataki kaszlu.
Zrezygnuj z nabiału i glutenu na początek :)
Pozdrawiam :)
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-11-27 10:35
Dokładnie, Konstans ma rację ;) Sama wie najlepiej że można dzięki diecie odstawić leki ;)
Bez zmiany diety nie ma szans na poprawę, leki tylko maskują objawy.
Mleko jest tak naprawdę dla cieląt a nie ludzi i ma skład dostosowany do wzrostu i rozwoju cielaka, kompletnie inny niż potrzeby człowieka. A gluten to także samo zło w dzisiejszych czasach - zwłaszcza pszenica. Obecnie zboża mają trzykrotnie większą ilość chromosomów w porównaniu z tymi sprzed kilkudziesięciu lat, nie mówiąc już o zabiegach jakim są poddawane.
Wszystko bierze się z tego co jemy, nie ma chorób znikąd..
Papierochy to oczywiście kolejny czynnik do wyrzucenia
napisał/a: JakubWoznjak 2014-11-27 13:38
Rozbrykany napisal(a):Dokładnie, Konstans ma rację ;) Sama wie najlepiej że można dzięki diecie odstawić leki ;)
Bez zmiany diety nie ma szans na poprawę, leki tylko maskują objawy.
Mleko jest tak naprawdę dla cieląt a nie ludzi i ma skład dostosowany do wzrostu i rozwoju cielaka, kompletnie inny niż potrzeby człowieka. A gluten to także samo zło w dzisiejszych czasach - zwłaszcza pszenica. Obecnie zboża mają trzykrotnie większą ilość chromosomów w porównaniu z tymi sprzed kilkudziesięciu lat, nie mówiąc już o zabiegach jakim są poddawane.
Wszystko bierze się z tego co jemy, nie ma chorób znikąd..
Papierochy to oczywiście kolejny czynnik do wyrzucenia


Istniejeróżnica w diecie , w zależności od wieku? Ile miałaś lat , gdy na diecie ?
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-11-27 14:50
wiek nie ma nic do rzeczy w kwestii diety ;) NO, moze poza niemowlakami ;)
Albo odżywiasz się zdrowo, albo nie. Już dzieci przecież chorują na astmę, w zasadzie coraz więcej.
Najczęściej po prostu dziedziczą nietolerancje pokarmowe po rodzicach.
Nie ma żadnych zdrowotnych korzyści z picia mleka/jedzenia nabiału, czy chleba. Ludzie jedzą je z przyzwyczajenia i dlatego że im smakuje, no i są pod wpływem propagandy koncernów mleczarskich, jakoby mleko było dobrym źródłem wapnia, co jest bzdurą kompletną, gdyż nabiał tak naprawdę odwapnia kości i przyczynia się do osteoporozy.
Sama nie jem glutenu ani mleka, ba, nawet poszłam w jeszcze bardziej restrykcyjną formę diety, gdyż nie spożywam żadnych produktów zbożowych ani nabiału, i czuję się rewelacyjnie, a choruję na hashimoto i choroba bardzo ładnie się cofa.
Spożywanie naturalnych nieprzetworzonych, fizjologicznych produktów jest kluczem do zachowania zdrowia na długie lata.
Tam, gdzie cywilizacja jeszcze nie dotarła i ludzie żywią się naturalnie, nie ma zalewu chorób przewlekłych, jak to ma miejsce w Stanach czy w Europie. Cywilizacja niestety ma nie tylko plusy..
95% tego co znajduje się na sklepowych półkach, to nie żywność, tylko produkty spożywcze, które nadają się wyłącznie do śmieci.
Można w to wierzyć lub nie, ale dopóki się samemu nie spróbuje, to się nie przekona ;) zawsze można latami bujać się po lekarzach i niewiele z tego wynika ;) każdy ma wybór ;)
napisał/a: JakubWoznjak 2014-11-27 15:16
Rozbrykany napisal(a):wiek nie ma nic do rzeczy w kwestii diety ;) NO, moze poza niemowlakami ;)
Albo odżywiasz się zdrowo, albo nie. Już dzieci przecież chorują na astmę, w zasadzie coraz więcej.
Najczęściej po prostu dziedziczą nietolerancje pokarmowe po rodzicach.
Nie ma żadnych zdrowotnych korzyści z picia mleka/jedzenia nabiału, czy chleba. Ludzie jedzą je z przyzwyczajenia i dlatego że im smakuje, no i są pod wpływem propagandy koncernów mleczarskich, jakoby mleko było dobrym źródłem wapnia, co jest bzdurą kompletną, gdyż nabiał tak naprawdę odwapnia kości i przyczynia się do osteoporozy.
Sama nie jem glutenu ani mleka, ba, nawet poszłam w jeszcze bardziej restrykcyjną formę diety, gdyż nie spożywam żadnych produktów zbożowych ani nabiału, i czuję się rewelacyjnie, a choruję na hashimoto i choroba bardzo ładnie się cofa.
Spożywanie naturalnych nieprzetworzonych, fizjologicznych produktów jest kluczem do zachowania zdrowia na długie lata.
Tam, gdzie cywilizacja jeszcze nie dotarła i ludzie żywią się naturalnie, nie ma zalewu chorób przewlekłych, jak to ma miejsce w Stanach czy w Europie. Cywilizacja niestety ma nie tylko plusy..
95% tego co znajduje się na sklepowych półkach, to nie żywność, tylko produkty spożywcze, które nadają się wyłącznie do śmieci.
Można w to wierzyć lub nie, ale dopóki się samemu nie spróbuje, to się nie przekona ;) zawsze można latami bujać się po lekarzach i niewiele z tego wynika ;) każdy ma wybór ;)


Ci jak mówi lekarz
napisał/a: Konstans 2014-11-27 15:37
My lekarzy nie słuchamy :)
i dlatego zdrowiejemy ! :)))
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-11-27 15:41
otóż to
Pamiętaj, że na lekach ktoś musi zarobić ;)
A bez pacjentów lekarz straci pracę - no raczej na tym mu nie zależy...
nie chcesz, nie próbuj - każdy ma wybór :)
ja usłyszałam że na wizytę u endokrynologa nie mam już szans w 2015 roku. I wiesz co? Wisi mi to, bo wzięłam zdrowie we własne ręce. Bo ono zależy tylko ode mnie, a nie od lekarza i magicznych tabletek ;)