Niskie ciśnienie rozkurczowe. Co mi może być?

napisał/a: Maciek21 2009-02-03 19:14
Witam
Mam 21 lat, 193cm wzrostu. Ważę 98kg. Trochę nadwagi, ale odchudzam się już drugi tydzień. No, ale do rzeczy. Otóż zaniepokoiło mnie moje ciśnienie rozkurczowe. Mam takie od dłuższego czasu, ale wtedy nie wiedziałem, że ono jest zbyt niskie. Oto moje dzisiejsze pomiary ciśnienia:
132/63 puls 66
120/57 puls 63
125/57 puls 65
120/56 puls 62
122/49 puls 62
Przed chwilą skończyłem ćwiczyć. 40 minut intensywnej jazdy na rowerku treningowym i zmierzyłem ciśnienie:
166/82 puls 114
151/75 puls 93
151/72 puls 93
Po ćwiczeniach ciśnienie rozkurczowe wynosi tyle ile wynosić powinno normalnie. Czy mam powody do obaw? Czy to może być niedomykalność zastawki? Dodam, że jak ćwiczę czuję się bardzo dobrze, nie jest mi duszno. Po ćwiczeniach jestem pełen życia, nic mi nie dolega. Nie robi mi się słabo. Jedyne co mi dolega to częsta senność w ciągu dnia. Po ćwiczeniach ona ustępuje. Powiedzcie czy mam się przejmować tym niskim drugim ciśnieniem? Może być na przykład tak, że taka jest moja uroda? Aha, no i czasami występują u mnie chwilowe nierówna praca serca, takie uczucie sekundowego zakołatania. Ale, pojawia się to bardzo rzadko, czasami przez wiele tygodni jest ok. A czasem mnie złapie raz czy dwa dziennie. Czy konieczne są jakieś badania? Bardzo proszę o pomoc!
napisał/a: Maciek21 2009-02-03 19:20
Dodam jeszcze, że rozkurczowe nie zawsze mam takie niskie poniżej 60. Często jest ono w granicah 65-70, ale bardzo rzadko przekracza ono 70. Zazwyczaj po wysiłku albo przy silnym stresie. No, ale jakby tak określić średnią to przeważnie oscyluje ono w granicah 60.
napisał/a: Maciek21 2009-02-04 13:40
Witam. To moje dzisiejsze ciśnienie po wstaniu. Pierwsze wysokie bo teraz już się denerwuje jak wykonuję pomiar.
138/69 puls 60
130/64 puls 54
122/61 puls 54
130/58 puls 61
Dodam, że miło, że spałem prawie 11 godzin to jestem senny cały czas :( Niejchętniej to bym poszedł znowu spać. Czy to ma związek z tym rozkurczowym? 130 skurczowe a rozkurczowe 58 to chyba coś jest jednak nie tak? Niech ktoś coś mi doradzi. Czy konieczne jest ECHO serca i EKG?
napisał/a: polmaly 2009-03-05 20:47
Witaj,
ja mam bardzo podobne objawy. Wiek, 30 lat, BMI 26, więc lekka nadwaga.
Takie pojedyncze "kopnięcia" serca miewam już od trzech lat i bardzo mnie to martwi. Przez te trzy lata liczyłem, że wszystko jakoś się samo ustabilizuje, ale nic... Co prawda nie miewam ich codziennie, ale zdarza się, że tak jest. Czasem nawet kilka tygodni przerwy, więc wtedy przychodzi nadzieja, że się z tego "wyleczyłem"...
W temacie ciśnienia...
Obecnie mam ciśnienie np. 126/67/72 po przebudzeniu, albo np. dziś 133/79/80 zaraz po przyjściu z pracy. Chodzi o to, że w moim przypadku jeszcze półtorej roku temu miałem ciśnienie zbliżone do tzw. optymalnego, tj. 120/80/60. No i właśnie ostatnio też się zorientowałem, że niepokojąco obniża mi się wartość ciśnienia rozkurczowego. Dzisiaj np. tzw. "ciśnienie tętna", tj. różnicę między skurczowym a rozkurczowym miałem 66. Podobno wg. najnowszych badań od różnicy 63 rośnie ryzyko zawału serca. Przy optymalnym ciśnieniu 120-80 = 40. Norma przyjmuje, że ciśnienie tętna dla zdrowego człowieka mieści się więc w zakresie ok. 40-50. W każdym razie również u siebie zauważam obniżenie ciśnienia rozkurczowego. Czytałem, że jest to właśnie objaw niedomykalności zastawki aortalnej. Tak wszędzie o tym piszą...
Dodam jeszcze, że od trzech lat nie biegam, wcześniej ponad dziesięć lat biegałem sobie dla zdrowia i relaksu, teraz nie bardzo mam na to siły.... Co prawda potrafię wejść na 15 piętro w 3 minuty, jednak bieganie przychodzi mi o wiele trudniej (nie bardzo wiem, dlaczego).
Powiedz mi proszę, czy coś się wyjaśniło w Twojej sprawie? Ja zamierzam coś z tym w końcu zrobić, nim będzie za późno (ciągle mam nadzieję, że jednak jeszcze nie jest).
napisał/a: Maciek21 2009-03-06 17:29
Cześć. Niestety nic nie wyjaśniło się w mojej sprawie...lekarz raz mnie tylko osłuchał i stwierdził, że nie mam żadnych szmerów w sercu a przy niedomykalności zastawki by były...Ale, chyba zrobię inne badania bo trochę mnie zmartwiłeś tym ciśnieniem tętna. Bo u mnie czasem dochodzi nawet do 70-80 :( Dzisiaj cały czas w okolicach 63-64. Mógłby ktoś powiedzieć jakie mogą być tego przyczyny oprócz tej niedomykalności zastawki? Skurczowe mam dobre, okolo 130, ale rozkurczowe jest zbyt małe. Wybiorę się na ECHO serca chyba. Myślicie, że takie badanie wystarczy żeby znaleść powód tego wysokiego "ciśnienie tętna"?
napisał/a: Maciek21 2009-03-06 17:37
Czy jeżeli lekarz mnie osłuchał i stwierdził, że nie słyszy żadnych szmerów, że serce dobrze bije to mogę mieć tą niedomykalność??? Czy szmery zawsze są słyszalne?
napisał/a: polmaly 2009-03-10 19:14
Cześć,
tutaj masz link o ciśnieniu tętna:................................
Ja za to już wiem, że na pewno mam szmery w sercu. Myślę, że do końca marca będę wiedział więcej. Zrobiłem sobie takie małe przeanalizowanie ciśnienia z ok. 10 ostatnich lat i jednak doszedłem do wniosku, że rozkurczowe w zasadzie mi się nie zmieniło, za to poszło w górę skurczowe. Szczególnie w ostatnich kilku latach (dwóch, trzech). Te wyniki, które podawałem wcześniej bardzo mnie przeraziły i to moim zdaniem nakręca całą sprawę. Dlaczego? Bo wystarczyło, że postanowiłem w zeszłą sobotę się wyciszyć. Wiesz... Nie, jak zwykle praca zawodowa i nauka, ale... Muzyka, którą lubię, dużo uśmiechu i totalne rozluźnienie. Wiesz... wypoczynek na maksa. Cały świat Cię nie obchodzi... I już po godzinie takiego eksperymentu okazało się, że mam ciśnienie 122/78/85. Dwie godziny później kolejny pomiar i... 118/79/91. Czyli prawidłowe, ba.. optymalne. Aha. Zmieniłem też zasadę pomiaru ciśnienia. Dodam, że mam dość porządny sprzęt japońskiej firmy AND. Dotychczas zwyczajnie siadałem i mierzyłem, teraz sobie najpierw siadam, zakładam mankiet i na kilka minut zapominam o ciśnieniomierzu. Czytam sobie jakieś ciekawe artykuły, aby się rozluźnić i gdy tylko stwierdzam, że cel osiągnięty załączam pomiar i dalej kontynuuję czytanie, jakby się nie przejmując pomiarem. No i wyniki super. Podsumowując w temacie ciśnienia tętna to mam wrażenie, że mocno zależy ono od stopnia zestresowania. Jak będę miał pełne wyniki swoich badań zleconych przez lekarza i jego diagnozę, to napiszę coś jeszcze, może równie istotnego. Trzymaj się i podejdź do siebie nieco z boku, z dystansem. Pozdrawiam serdecznie.