Niewyjaśniony ból w prawym podbrzuszu

napisał/a: luko 2008-02-05 19:06
Witam wszystkich,
- kontynuując - byłem u gastrologa ze swoimi dolegliwościami (przy okazji - zna ktoś z Was Centrum Diagnostyki Medycznej i Hematologii Bios w Warszawie przy ul. Szaserów? - jacy tam specjaliści są? ..tam właśnie byłem, tylko ciekaw jestem jakichś opinii nt. tej przychodni). Opowiedziałem lekarzowi wszystko od początku, ponaciskał brzuch, popytał o wypróżnianie i dał mi tylko lekarstwa i stwierdził, że nie ma powodów do obaw.. o żadnych dodatkowych badaniach nie wspominał. Jako, że boli mnie z prawej strony, powiedział, że krwawienie, które miało miejsce nie jest z tym związane, bo podobno prawa część podbrzusza to początek jelita grubego i nie ma możliwości, żeby krew mogła przebyć "całą drogę". Można wybrać się z tym jeszcze do proktologa.
O kolonoskopii nic nie wspomniał (co mnie nieco zdziwiło, ale może rzeczywiście nie ma się czym martwić). W końcu ja zacząłem temat tego badania - powiedział, że tylko dla uspokojenia mojej psychiki, mogę zrobić kolonoskopię.
Pytanie do osób piszących w tym wątku.. czy u siebie też zauważyliście, że czasami, gdy pobolewa brzuch właśnie z prawej strony, to macie uczucie delikatnego drętwienia prawej nogi (aczkolwiek nie zawsze, sporadycznie)?
Co Wy byście jeszcze doradzili.. co dalej robić, żeby wreszcie się uspokoić - proktolog? kolonoskopia?
Przyznam szczerze, że po dzisiejszej wizycie, czuję jakiś niedosyt.. może lekarz miał taki sposób mówienia, ale ogólnie jakby nic sobie z tego nie robił co mówię.. a może rzeczywiście znał się na rzeczy i jego stwierdzenia są właściwe.. sam już nie wiem.

Dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam.
napisał/a: Teodor M 2008-02-05 22:09
Co do lekarza u którego byłeś luko, to w jednym ma rację. Jeżeli krwawienie pochodziło by z prawej strony, czyli właśnie z początku jelita grubego i tylko stamtąd, to nie miałbyś możliwości, aby zaobserwować to jako świeżą krew w stolcu. Bo wtedy, jeżeli występowałoby silne krwawienie, to stolec byłby smolisto czarny, a jeżeli krwawienie byłoby słabe, to nie zaobserwowałbyś nic.

Z całą resztą, to moim zdaniem ten lekarz nie ma racji i raczej kiepsko zna się na temacie. Bo takich epizodów z widoczną krwią, absolutnie nie wolno nigdy zbagatelizować, a jeżeli do tego dochodzą jeszcze bóle z prawej strony brzucha z okolic wyrostka, a nie jest to wyrostek, to to może być już poważna sprawa i żaden lekarz, który ma choć podstawową wiedzę na ten temat, tego by nie zbagatelizował. Bo takie objawy w najgorszym razie mogą sygnalizować rozwijanie się poważnej choroby zapalnej jelit tj. choroby Leśniowskiego-Crohna. Ta choroba najczęściej właśnie tam się lokuje, na połączeniu jelita cienkiego z grubym. Inaczej niż np. inna choroba jelita grubego tzn. WZJG (colitis ulcerosa, CU), która prawie zawsze zaczyna się od odbytnicy i może się rozwijać w sposób ciągły wgłąb jelita grubego. Crohn (CD) może występować w każdym miejscu przewodu pokarmowego i może mieć charakter nieciągły, wyspowy. Czasami zdarza się, że występuje właśnie na połączeniu jelit cienkiego z grubym i np. w odbytnicy i tam może powodować krwawienie. Najczęściej przy crohnie krwi w stolcu się nie obserwuje, ale wychodzi w badaniu kału na krew utajoną. Są też przypadki, że i w badaniu na krew utajoną wynik jest negatywny, a crohna diagnozuje się dopiero z badania hist.-pat. wycinków pobranych z jelita w czasie kolonoskopii. Czasami nawet w badaniach krwi wychodzi wszystko OK, a w jelicie jest już zaawansowany stan zapalny.

Jak napisałem, tak może być w najgorszym wypadku. U Ciebie luko wcale nie musi być to właśnie to, bo jest jeszcze wiele innych chorób jelit, które mogą dawać podobne objawy i czasami się nakładać, np. zakażenie bakteryjne lub pasożytnicze plus prozaiczne hemoroidy. Dlatego badania są potrzebne, aby to właśnie wyjaśnić. Powinieneś iść do dobrego specjalisty gastroenterologa, dokładnie mu sprawę zrelacjonować, powinny być zrobione wszechstronne badania kału i dokładne badania krwi i jeżeli ten lekarz uzna za konieczne, to trzeba zrobić pełną kolonoskopię, z pobraniem wycinków i być może pasaż jelita cienkiego, bo kolonoskopem można zbadać tylko początek jelita krętego, dalej nie sięga.

Najlepszym adresem w W-wie w tym temacie jest klinika MSWiA i zespół prof. Rydzewskiej.

Pozdrawiam
napisał/a: luko 2008-02-05 23:33
Dzięki Filip za odpowiedź..
jak tam się dostać na takie konsultacje i badania..? Od czego zacząć? Domyślam się, że muszę mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu.. ale ma to być skierowanie na konsultacje, czy od razu na badanie (np. kolonoskopię)? Badania rozumiem, że są refundowane.. wiesz się może jak długo (orientacyjnie) trzeba czekać na wizytę?

Pozdrawiam.
napisał/a: Teodor M 2008-02-06 00:18
Odpowiedź wysłałem na PM.

Pozdrawiam
napisał/a: halbane 2008-02-11 21:35
witam.
mam podobny problem i nikt nie wie co mi jest. czuje ucisk pod prawym żebrem w okolicy wątroby, woreczka, ale ten niby ból przenosi się też czasami wyżej i na bok w stronę pleców. jak dotykam to nie boli, ale jak wykonuje prace typu odkurzanie, to czuje jak mi coś tam tak lekko przeskakuje pod żebrem. nie wiem co to.
USG robiłem, lekarz mi brzuch pomacał i nic nie stwierdził. dodam, że bywa tak, że nie wypróżniam się przez kilka dni, a jem normalnie.
mówią ze to nerwica, depresja czy coś podobnego. lekarz doradził żebym przestał o tym myśleć, ale nie daję rady. boję się że to coś złego, ale jak poczytałem, że nie tylko ja tak mam, trochę się uspokoiłem.
dziękuję i mam nadzieję, że Ktoś wkrótce wyjaśni zagadkę: co to do licha jest...
pozdrawiam
napisał/a: menusia2 2008-02-13 15:29
witam was wszystkich
ja od wczoraj siedze przy i czytam ,szukam...najprawdopodobniej mam nerwice..nie bede pisac jakie mam objawy,mialam chyba robione wszystkie badania juz ..ale wracam do waszego tematu gdyz przypatkiem sie tu znalazlam,ja tez cierpie na bole brzucha,ale z lewej strony,bylam u lekarza wyslal mnie na usg wyszlo wszystko ok,i mialam tez robione badanie jelita grubek wybaczcie ale nie pamietam jak sie nazywa to badanie(to badanie przez odbyt) wyszlo tez wszystko wporzadku:))bylam u ginekologa bo myslalam ze to jajnik ale tez mam wszystko ok,ale bol mi nie przeszedl:( tzn to badanie mialam robione gdzies 8 miesiecy temu...od dluzszego czasu mnie nie bolalo,mialam inne problemy ze zdrowiem,ale od trzech dni znowu je czuje,ten bol wystepuje zawsze w tym samym miejsc,ale z tego co czytalam to jest on w tym miejscu co wasz tylko ze z lewej strony,boli mnie raz mocniej raz slabiej,bywalo tez tak ze mialam tam taki bol ze az nie moglam chodzic,lekarz mi powiedzial ze to moze jak mam jajeczkowanie,sama nie wiem bo mam tez problemy z zajsciem w ciazy ..oj ja mam duzo problemow,ten bol mi sie tez rozprzestrzenia az do zeber czasami ,"wchodzi mi pod zebro"mam ten bol od okolo 2 lat,nauczylam sie z nim zyc..a wspomne jeszcze ze czasami mnie boli przy stosunku,mowilam o tym lekarzowi,kazal mi zrobic badanie yyy..tez zapomnialam jak sie nazywa to juz dawno bylo,a ja go oczywiscie nie zrobilam:( nie martwie sie tym bolem ,skoro macze go juz dlugo poprostu musicie sie nauczyc z nim zyc,ja nie zwracam na niego uwagi(moze powinnam) niewiem...teraz walcze z przelykiem;) pozdrawiam
napisał/a: menusia2 2008-02-13 15:36
wrocilam jeszcze na chwilke..
halbane dokladnie mam tak samo wlasnie,tylko z drugiej strony,czasami mam wrazenie ze to od zeber mnie boli,albo od kregoslupa..ale mam tak ze mi sie przesuwa w strone plecow i tez przy wysilku odczowam go mocniej...ja jestem pewna ze to na tle nerwowym ,i wcale nie musisz byc w danym momencie zdenerwowany, a to ci nadal dokucza nie jest tak?:) ja mam najprowdopodobniej nerwice,tam tez wysylalam swoje posty ,bo oprucz tego mam duzo innych dolegliwosci..wiem ze to trudne ale musisz olac po prostu ten bol :)) pozdrowionka
napisał/a: Maslonik 2008-02-15 11:57
Witam wszystkich:)
Ja cierpie na podobne dolegliwości od 4 lat. Zazwyczaj ból zaczyna mi sie od mdłości i bólu żołądka, nastepnie rozchodzi sie na całą jamę brzuszną, najmocniej w okolicach pepka. Nie mogę się wyprostować bo bardziej boli, biore wszelkie leki typu nospa, spasmolina, tribux, espumisan (bo to przepisał mi gastrolog) i zazwyczaj nic nie pomaga. Nie mogę wtedy oczywiście spać (bo bóle zazwyczaj nasilaja się nocą) a jedyna pozycją, w której jako tako wytrzymuję to na siedząco. Wówczas czasem udaje mi sie trochę przysnąc, a rano budze się z bólem umiejscowionym w prawym podbrzuszu, tak jakby to był wyrostek. Przy pierwszym takim ataku trafiłam do szpitala z prawdopodobnym atakiem wyrostka, ale że był to już 2 czy 3 dzień bólu zrobili mi badania krwi i powiedzieli, że nie będą mnie kroić, gdyż nic na wyrostek nie wskazuje. Od tamtego czasu bóle sie powtarzają, czasem co kilka tygodni, czasem co kilka miesięcy. Ale się wypróżnię, poleże w łóżku skulona i tak zazwyczaj pomęcze sie ze 2-3 dni i jest ok. Przez te 4 lata żaden lekarz także nie stwierdził co mi jest, gastrolog powiedziala, że po prostu tak przechodzę nagromadzenie się gazów w jelitach, a gastroskopia nic nie wykazała, więc nie ma się co martwić i dostalam te leki, o których napisałam wyżej. Ale ostatnio ból w prawym podbrzuszu męczy mnie już prawie 2 tygodnie, przy tym mam podwyższoną temperaturę ciała (ponad 37 stopni). Brałam poduwagę ciążę, ale biore tabletki antykoncepcyjne, regularnie już od półtora roku (więc nie wiążę ich z przyczynami bólu), także wydaje mi się ona mało możliwa, testy tez wyszły mi negatywnie, a ginekolog powiedziała, że wszystko z tego punktu widzenia jest w porządku (odkąd zażywam antykoncepcje mam regularnie robione usg jajników, które też jest w porządku). Lekarz pierwszego kontaktu zleciła badania krwi i moczu, które nie wiem czy są do końca ok, bo crp -latex mam na granicy, czyli wynosi 6 (poprawne jest ujemne, a granica jest poniżej 6), poza tym wszystko w normie, a co do moczu, to wyszły jakieś niewielkie ilości czerwonych krwinek. Nie mam jescze opini lekrza na ten temat, bo mam wizyte dopiero za 3 dni. USG robione 4 dni temu tez nic nie wykazało. Nie przejmowałabym się gdyby nie ta podwyrzszona temperatura, które utrzymuje się już prawie 2 tygodnie, a jeszcze od wczoraj czuje jakbym sobie przeziębiła pęcherz. Czy ktoś z was miał może podobne wyniki badań, albo przy naszych dolegliwościach występowały problemy z pęcherzem. Będę wdzięczna za wszelkie odpowidzi i opinie. Pozdrawiam,
Magda :)
napisał/a: Allexandra1 2008-02-15 21:03
Ja rowniez cierpie na bole z prawej strony podbrzusza... przez 2 lata myslalam ze to prawy jajnik pozniej ze jelito... Nadal jednak nie wiadomo co to jest. Tym ktorzy jeszcze nie robili polecam TOMOGRAFIE jamy brzusznej. Mialam robione to badanie jednak niczego u mnie nie wykryto. Tomografia jest bardzo precyzyjnym badaniem ktore wykrywa nawet najdrobniejsze zmiany, wiec moze ona pomoze w rozwiazaniu waszego problemu.
Pozdrawiam.
napisał/a: Post 2008-03-09 16:46
Witam

Mam 18 lat. Wczoraj około 20:00 zaczął mnie boleć brzuch. Zlokalizowałem go w prawym podbrzuszu, lewa strona praktycznie w ogóle mnie nie bolała. Wziąłem jedną tabletkę NO-SPA (tak poradził mi kiedyś lekarz, o czym za chwilę). Ból zaczął się wzmagać, zmierzyłem temperaturę, szła do góry, w pewnym momencie nawet 38 stopni. Do tego zaparcia. Ból nie ustawał i byłem zdecydowany jechać do szpitala. Leżałem jednak na łóżku i ból zaczął powoli ustawać, choć temperaturę dalej miałem trochę podwyższoną. Było to ok. 23. Już mnie praktycznie nie bolało, jedynie przy ruchach. Tak też jest jeszcze dzisiaj, czyli tylko przy ruchu mnie boli.

Podobna sytuacja wydarzyła się niecałe dwa lata temu. Wtedy też wieczorem zaczął mnie boleć brzuch, ból był podobny, jednak wtedy nie potrafiłem go tak dokładnie zlokalizować jak wczoraj, raczej bolał mnie cały brzuch, choć mogłem to źle oceniać, bo trochę przestraszony byłem.
Wtedy ból nie ustawał (wziąłem tabletkę przeciwbólową) i pojechałem do szpitala. W drodze (trwała około godzinę) ból prawie całkowicie ustał. Lekarze zbadali mnie i powiedzieli, że "brzuch nie jest twardy" i raczej nic konkretnego mi nie dolega. Zalecili NO-SPA i "w razie czego mam się do nich zgłosić". Następnego dnia miałem tak jak dzisiaj, czyli ból podczas ruchu, a kolejnego już prawie nic nie odczuwałem. No i praktycznie nic się nie działo do wczoraj.

Wczorajsze objawy były typowo wyrostkowe. Oprócz tych, które podałem to jeszcze ból przy zginaniu prawej nogi i teraz wyczuwam lekki ból w prawym podbrzuszu przy naciskaniu lewego podbrzusza. Ale czy to na pewno wyrostek, skoro ból ustał i boli już teraz tylko przy ruchach?

Proszę o szybką poradę.
napisał/a: Teodor M 2008-03-09 17:39
Myślę, że na pytanie czy to na pewno wyrostek, to nikt Ci przez Internet tego nie zdiagnozuje. Nawet lekarz może tylko coś podejrzewać, ale żeby powiedzieć coś bardziej konkretnie, to trzeba zrobić badania. Z wyrostkiem nie ma żartów, więc jeżeli taki epizod znowu się powtórzy, to gnaj do szpitala. A w międzyczasie trzeba by zrobić inne dokładne badania, bo takie nawracające bóle w tym miejscu, to nie musi być tylko wyrostek. Bardzo podobnie wyglądają objawy w przypadku np. Crohna. Ja nie chcę oczywiście straszyć, że to jest na pewno to, ale sugerował bym zrobić badania w tym kierunku. Trzeba wziąć skierowanie od lekarza POZ (nie dać się zbyć) do specjalisty gastroenterologa lub gastrologa. Specjalista powinien zrobić morfologię, szczególnie sprawdzić poziom żelaza i lepiej CRP niż OB. Sprawdzić wątrobę, czyli Alat i Aspat. Powinien zrobić badania kału na krew utajoną oraz na bakterie, pasożyty, grzyby itp. A potem zależnie od wyników następne badania do kolonoskopii włącznie. Można też zrobić dodatkowo USG. Ale do tego badania potrzebny jest naprawdę spec z dobrym ultrasonografem,tylko trzeba się dobrze samemu do badania przygotować, czyli odgazować jelita, bo inaczej mało co widać. Może się okazać, że to tylko dwa krótkie epizody spowodowane np. stresem lub jakąś zmianą w diecie, ale lepiej to wyjaśnić do końca.

Pozdrawiam
napisał/a: Post 2008-03-09 19:09
Filip napisal(a):Myślę, że na pytanie czy to na pewno wyrostek, to nikt Ci przez Internet tego nie zdiagnozuje. Nawet lekarz może tylko coś podejrzewać, ale żeby powiedzieć coś bardziej konkretnie, to trzeba zrobić badania.


No tak, tak, ja rozumiem. Tylko czy jest możliwe coś takiego, że masz atak, ale on sam ustaje bez żadnych konsekwencji, tak jak to wygląda na pierwszy rzut oka w moim przypadku?

Filip napisal(a):A w międzyczasie trzeba by zrobić inne dokładne badania, bo takie nawracające bóle w tym miejscu, to nie musi być tylko wyrostek.

Filip napisal(a):Może się okazać, że to tylko dwa krótkie epizody spowodowane np. stresem lub jakąś zmianą w diecie, ale lepiej to wyjaśnić do końca.


2 "ataki" w ciągu dwóch lat. W sumie niedużo, więc może to rzeczywiście stres, bo tego w moim życiu niestety nie brakuje...

Filip napisal(a):Bardzo podobnie wyglądają objawy w przypadku np. Crohna.


Z tego, co czytałem to na szczęście raczej nie to, bo objawy nie bardzo się pokrywają.

Dzięki za odpowiedź.