Co znaczy spływająca wydzielina z nosa do gardła?

napisał/a: czarnajaskolka 2012-07-26 19:17
Witam.
Mój problem trwa od jakichś dwóch miesięcy. Przebyłam zapalenie zatok i strun głosowych, leczyłam się antybiotykiem (niestety nie pamiętam nazwy) zapisanym przez lekarza przyjmującego doraźnie w nocy (straciłam w ciągu jednego dnia głos) a ze względu na sesję na uczelni nie mogłam czekać do rana by udać się do swojego internisty. Podczas przyjmowania owego leku pojawiła się biegunka , poszłam więc do swojego lekarza, który stwierdził, że lek jest dla mnie zbyt silny i przepisał mi inny antybiotyk, ale nie otrzymałam polecenia zakupu jakiegoś probiotyku odbudowującego florę bakteryjną. Choroby wyleczyłam, ale od tamtego czasu po przebytych nieleczonych okresowych biegunkach, skurczach w jelitach (domyślam się, że to po antybiotykach) które na szczęście ustały pojawił się inny problem. Otóż nieustannie spływa mi flegma/gęsta ślina o dziwnym słonawym smaku jakby z zatok/nosa, to gardła, praktycznie cały czas mogę ją przełykać , odchrząkiwać, wydaje mi się, że mam też powiększone migdałki i pojawił się dziwny nalot na tylnej części języka o niezbyt przyjemnym zapachu, niekiedy też wydaje mi się, że z tego powodu mam nieprzyjemny zapach z ust, jakiś czas temu wypadła mi z gardła kuleczka wielkości ziarenka kaszy gryczanej o ropnym zapachu. Byłam z tym problemem u lekarza ogólnego, skierował mnie na rtg zatok, stwierdzono prawidłową ich powietrzność i z powodu iż nie miewam gorączek ani częstego bólu głowy wykluczono zapalenie zatok. Jednak spływająca wydzielina i pozostałe objawy nie dają mi spokoju, lekarz twierdzi, że to pewnie jakaś niegroźna alergia, ale ja jestem innego zdania. Podejrzewam jakieś bakterie, może grzyby. Postanowiłam prywatnie wykonać posiew dróg oddechowych. Czy zmierzam w dobrym kierunku, czy jednak powinnam udać się może do laryngologa , może ktoś miewał podobne objawy i wie co mi może dolegać ? Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi. Bardzo proszę o pomoc.
napisał/a: choryx20 2012-08-04 00:15
witam , ja rownież mam ten sam problem , byłem z tym u laryngologa , stwierdzil przewlekłe zapalenie migdałków , poniewaz mam tą chorobe juz troche czasu , objawy mam identyczne . doktor przepisal mi antybiotyk , nie pamietam w tym momencie jak sie nazywal , ale to nic nie pomoglo , teraz zapisalem sie do innego laryngologa , po tym jak poszedlem do doktora drugi raz i uslyszalem ''tak może być'' opadły mi ręce , prosze o pomoc w tym temacie
napisał/a: delinka79 2012-08-04 09:50
niestety latami mozna miec taka dolegliwosc i nie zawsze da sie cos z tym zrobic , generalnie zero zimnego , lodow, napojow, klimy, doraznie w przypadku nasilenia dolegliwosci przez 2 tygodnie Cirrus 2x1 tabletka rano i wieczor, Fluimucil 200 saszetki 1 rano i 1 w południe rozpuszczona w 1/4 szklanki wody letniej, czesto to efekt zle wyleczonego zapalenia zatok w przeszlosci
napisał/a: choryx20 2012-08-04 13:44
czyli mój lekarz w ogole źle postawił diagnoze mówiąc ze to przewlekłe zapalenie migdałków ? mam powiększony jeden migdałek i z rana zawsze boli mnie gardło i to dość intensywnie , przechodzi po godzinie od obudzenia , mam też całorocznie niedrożny nos , czy wycięcie migdałków by coś pomoglo ? prosze o szybką odpowiedz troche sie zdołowałem ostatnio przeczytanym postem.
napisał/a: delinka79 2012-08-06 07:22
przyczyn moze byc wiele przewlekle zapalenie migdalkow tez moze dawac taki objaw, czy sa do usuniecia to juz musi ocenic laryngolog jesli nie widzi innej przyczyny takiego stanu
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-08-06 07:56
To o co pytacie to zespół przewlekłego spływania wydzieliny po tylniej ścianie gardła, szczegóły tutaj:
http://www.magazynorl.pl/upl/12927013971.pdf

A przed wami pytało o to 1000 osób, więc na przyszłość lepiej użyć wyszukiwarki.
napisał/a: Ruth1 2012-08-06 12:25
czarnajaskolka napisal(a):Otóż nieustannie spływa mi flegma/gęsta ślina o dziwnym słonawym smaku jakby z zatok/nosa, to gardła, praktycznie cały czas mogę ją przełykać , odchrząkiwać, wydaje mi się, że mam też powiększone migdałki i pojawił się dziwny nalot na tylnej części języka o niezbyt przyjemnym zapachu, niekiedy też wydaje mi się, że z tego powodu mam nieprzyjemny zapach z ust, jakiś czas temu wypadła mi z gardła kuleczka wielkości ziarenka kaszy gryczanej o ropnym zapachu. Byłam z tym problemem u lekarza ogólnego, skierował mnie na rtg zatok, stwierdzono prawidłową ich powietrzność i z powodu iż nie miewam gorączek ani częstego bólu głowy wykluczono zapalenie zatok. Jednak spływająca wydzielina i pozostałe objawy nie dają mi spokoju, lekarz twierdzi, że to pewnie jakaś niegroźna alergia, ale ja jestem innego zdania. Podejrzewam jakieś bakterie, może grzyby. Postanowiłam prywatnie wykonać posiew dróg oddechowych. Czy zmierzam w dobrym kierunku, czy jednak powinnam udać się może do laryngologa , może ktoś miewał podobne objawy i wie co mi może dolegać ? Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi. Bardzo proszę o pomoc.


Moim zdaniem możesz mieć przewlekłe zapalenie zatok, ja zostałam zdiagnozowana dopiero jak sama to wydedukowałam i poprosiłam lekarza o skierowanie na tk, rtg niczego nie wykazało, natomiast tk - pozatykane ujścia, konieczna była operacja.
RTG to metoda z innej epoki, tk jest drogie, ale dokładne.
Mimo tak złego stanu zatok - przed wykonaniem zdjęcia lekarze uważali, że moje zatoki są ok.
Głowa mnie często bolała, ale nie tak mocno, brałam ibupom zatoki co jakiś czas i przechodziło, wydzieliny nie czułam nawet. Moim problemem było dziwne ciśnienie koło uszu, potem uszy się zatkały, to wszystko. To ciśnienie było od pozatykanych i przepełnionych zatok a uszy zatykało od wydzieliny.

Choroby zatok mogą być zdradliwe. Moim zdaniem powinnaś porozmawiać o tym z lekarzem, może warto spróbować, np. avamys do nosa i wysuszanie suluxem, dodatkowo echinaceę compositium, którą polecił mi Peter i rzeczywiście uodparnia.
Miałaś już zapalenie zatok bakteryjne, teraz możesz mieć po tym zmiany w zatokach, które powodują, że wydzielina ścieka, bo jest jakieś zwężenie.

A czy czujesz się czasami przymulona, ja tak miałam, ale myślałam, że to niskie ciśnienie i piłam mnóstwo kawy, to też było od zatok, kawa niestety ich nie wyleczyła.
napisał/a: choryx20 2012-08-06 13:37
aha , juz wszystko wiem dziekuje za ten referat o tym 'schorzeniu' mam jeszcze jedno pytanie , tutaj wyczytalem ze przyczyna moze byc przewlekłe zapalenie migdałków , najpierw nalezy je wyleczyc lub usunac potem zajac sie leczeniem tego schorzenia/ z gory dzieki za odpowiedz
napisał/a: delinka79 2012-08-06 13:52
to czy usunąc to musi zdecydowac laryngolog
napisał/a: ooorzech 2012-08-29 09:30
Witam,
artykuł wskazany w linku niewiele mi pomógł, więc proszę o pomoc tutaj. Mój problem jest trochę inny, niż opisywane wyżej. Nie miałam i nie mam zapalenia migdałków, alergii, notorycznych przeziębień ani nic w tym stylu. Do tej pory byłam dość "zahartowana", chorowałam rzadko. Mam wrażenie "spływania" od jakiegoś miesiąca. Na początku sierpnia pojechałam na urlop w Tatry, podczas którego notorycznie kichałam i miałam zatkany nos. Co roku tam jeżdżę i nigdy nie miałam żadnej alergii, ale kto wie - ponoć to się może włączyć w każdym momencie życia. I tam też zaczął się problem ze spływaniem do gardła tej wydzieliny. Nie mogę opisać jak to wygląda, to nie potrafię odkrztusić - jak spływa do gardła to ją odruchowo przełykam i nie potrafię zmusić się do odkrztuszenia... Dotąd nie spływała non stop - raz na kilka dni, czasem bezpośrednio po posiłku, czasem sama z siebie. Jednocześnie czasami rano po przebudzeniu bolało mnie gardło, ale po niedługim czasie ustawało. I tak od miesiąca. Ostatnio częstość spływania się nasiliła - jest uciążliwa zwłaszcza rano po przebudzeniu. Dochodzi do tego, że nie potrafię nawet normalnie zębów umyć bo spływająca flegma wymusza na mnie jej przełknięcie w momencie, gdy mam usta pełne spienionej pasty. Spływanie powoduje wręcz odruch dławienia, czy wymiotny - obrzydliwe uczucie. Dziś rano walka wyjątkowo długo, o mało nie spóźniłam się do pracy, a oczy miałam załzawione jakbym płakała. Teraz siedzę w pracy z butelką wody i próbuję przełykać to okropieństwo z wodą - lepiej przechodzi i nie mam uczucia tej "obślizgłości" - choć generalnie cały czas czuję, że coś w tym gardle jest. W woli ścisłości katar ustał zaraz po powrocie z gór, teraz nos mam drożny bez problemu, a wydzielina nie ustaje. Mam też od urodzenia skrzywioną przegrodę nosową - ponoć lekarz od razu powiedział mamie, że w przyszłości będę miała z tym problemy. Czy to są te problemy? Co z tym zrobić, jak zneutralizować? Nie ukrywam, że mało przyjemna jest walka z wydzieliną np. podczas romantycznego spaceru... Pozdrawiam.
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-08-29 12:59
Ale to co opisujesz jak najbardziej może wskazywać na podłoże alergiczne, dlaczego to wykluczasz? Brałaś jakieś leki antyhistaminowe? Etiologię alergiczną mogłabyś wykluczyć jakbyś przynajmniej leczyła się kilka tygodni lekami alergicznymi i to przynajmniej z dwóch grup i to leczenie nie dawało by żadnej poprawy.
mlecznasabi
napisał/a: mlecznasabi 2012-09-04 21:13
mój wujek za młodych lat miał tak, ze z nosa ciagle wydzielała sie jakaś wydzielina, jakby miał wieczny katar.... Teraz juz nie jest to tak nasilone, bo miał jakieś zabiegi .... i tak sie zastanawiam, można zwalczyć cos takiego raz na zawsze ?