Nietypowe bóle głowy, szyi, gardła - od 3 mies. bez diagnozy

napisał/a: ks23 2013-08-08 15:52
Dzień dobry
Mój przypadek niestety zdaniem lekarzy jest na tyle nietypowy, że jak do tej pory ani dwóch neurologów, ani trzech laryngologów nie było w stanie niczego konkretnego poradzić. W związku z tym bardzo Państwa proszę o jakiekolwiek sugestie, rady, co powinienem zrobić jakie badania wykonać itd. Opiszę wszystko po kolei.

Na początku maja tego roku uderzyłem się w głowę. Uderzenie było dosyć silne, spowodowało kilu centymetrowe poprzeczne rozcięcie w okolicy ciemieniowej. Okoliczności wręcz komiczne – byłem zmuszony przeskoczyć przez próg, poślizgnąłem się, co spowodowało, że rozpędzony uderzyłem głową w futrynę. Odrzuciło mnie do tyłu (trochę jak przy wypadku samochodowym), upadłem, ale nie straciłem przytomności. Generalnie po samym wypadku czułem się dobrze – bolało mnie jedynie miejsce rozcięcia i dosyć mocno krwawiłem. W szpitalu jedynie zaszyto mi ranę i nie wykonywano żadnych badań. Kolejnego dnia czułem jedynie pieczenie rozcięcia i lekki ból głowy. Niestety po dwóch dniach pojawiły się lekki zawroty głowy, ból i uczucie słabości – tak jakbym miał zemdleć. Takie napady pojawiały się i znikały.

Po kilku dniach poszedłem do lekarza rodzinnego, który od razu na wszelki wypadek skierował mnie do szpitala. W szpitalu wykonano mi tomografię (BADANIE KT GŁOWY WYKONANO W TRYBIE CITO WARSTWACH 3MM W OBRĘBIE DOŁU TYLNEGO CZASZKI I NA PODSTAWĘ ORAZ 7 MM NA POZOSTAŁE STRUKTURY MÓZGOWIA BEZ DOŻYLNEGO PODAWANIA ŚRODKA KONTRASTOWEGO. BADANIE STRUKTURY MÓZGOWIA W BADANIU KT NIE WYKAZUJĄ UCHWYTNYCH ZMIAN OGNISKOWYCH. UKŁAD KOMOROWY, SYMETRYCZNY, NIEPOSZERZONY. KOŚCI POKRYWY CZASZKI KT W NORMIE.), EKG ponieważ miałem wysokie ciśnienie oraz ogólne badania neurologiczne: (W BADANIU: SAMODZIELNY, SPRAWNY, W KONTAKCIE SŁOWO-LOGICZNYM, ZORIENTOWANY. BEZ NIEDOWŁADÓW I PORAŻEŃ, BEZ SUBIEKTYWNYCH ZABURZEŃ CZUCIA, BEZ OBJ. BABIŃSKIEGO I OPONOWYCH. ODRUCHY BARDZO ŻYWE, SYMETRYCZNE. NN CZASZKOWE WOLNE. ODRUCHY BRZUSZNE OSŁABIONE. W BADANIU FIZYKALNYM AKCJA SERCA MIAROWA (96/MIN), ZWALNIA SIĘ NA WDECHU. PŁUCA SZMER PĘCHERZYKOWY, BRZUCH MIĘKKI, BEZ OPORÓW PATOLOGICZNYCH, KOŃCZYNY DOLNE BEZ OBRZĘKÓW. W EKG RYTM ZATOKOWY, MIAROWY O CZĘSTOŚCI 100 / MIN, ŚREDNIA OS QRS ODCHYLONA W LEWO, POŁOŻENIE SERCA NIEOKREŚLONE, NIEPEŁNY BLOK PRAWEJ ODNOGI PĘCZKA HISA, WYSOKI KOŃCZYSTY ZAŁAMEK T W ODPROWADZENIACH II, V3-V6). Neurolog stwierdził, że wszystko jest ok i mogę spokojnie wracać do domu. Przepisał mi również Lucetam, który przyjmowałem przez miesiąc dwa razie dziennie. I rzeczywiście po kilku dniach wszystko wróciło do normy. Czułem się idealnie.

Pod koniec maja (czyli dobrze czułem się około 2 tygodni) obudziłem się rano z bólem lewego ucha, który w ciągu dnia się nasilał. Kolejnego dnia wróciły zawroty głowy (przy czym nie mam tu na myśli typowego kręcenia się świata dokoła. To było dziwne uczucie, jakby silnego ucisku w jednym miejscu, lekkiej dezorientacji i słabości (jak przed zemdleniem), było mi słabo, potem pojawiły się uciskające bóle całej głowy. Znowu po kilku dniach poszedłem do lekarza rodzinnego, który najpierw skierował mnie do laryngologa, a potem do neurologa. Przy okazji wykonano mi badanie krwi. Erytrocyty 5,07, Leukocyty 5,55, Hemoglobina 16,1, Hematokryt 44,4, MCV 87,6, MCH 31,8, MCHC 36,3, RDW-CV 11,8, RDW-SD 37,0, PLT 237, PCT 0,23, MPV 9,6, PDW 10,5, P-LCR 21,4, NEU% 32,7, EOS% 3,6, BASO% 0,7, LYM% 54,2, MON% 8,6, NEU# 1,81, EOS# 0,20, BAS# 0,04, LYM# 3,01, MON# 0,48, Niedojrzałe granulocyty IG % 0,2, Niedojrzałe granulocyty IG # 0,01, OB. 7, Glukoza 80, Cholesterol całkowity 175, TSH 3-cia generacja 1,492. A więc silnie od normy odstaje jedynie % rozkład neutrocytów i limfocytów. Niemal identyczne wyniki miałem rok temu. Od tego czasu mam bardzo różne dolegliwości związane z głową. Z bólem kładę się spać i z bólem wstaję, przy czym raz dokucza mi jedno, raz coś innego, a niekiedy kilka rzeczy na raz. Nie ma natomiast nawet sekundy takiej, w której wszystko byłoby OK. Są to: ból lewego ucha, czasem kłujący, czasami „pykanie”, jakby się zatykało i odtykało, kłujący ból głowy – raczej z lewej strony oraz niemal stały - raz uciskający, raz rozpierający ból całej głowy, ucisk szyi, i gardła – raczej po lewej stronie, choć niekiedy obustronny, ciężka głowa, sztywny i bolący kark, sztywna szczęka / żuchwa?, „pykanie” przy poruszaniu żuchwą na boki, niekiedy ucisk gardła przy mówieniu oraz ból przy mówieniu z tyłu głowy – nad karkiem. Przy czym nie są to silne bóle, zdecydowanie bardziej męcząca jest ich uporczywość. Co jakiś czas czuję się bardzo słabo – jakbym łapał jakąś infekcję, temperatura w ciągu dnia mierzona w ustach 37-37,3, przed snem 36,4-36,8. Zgodnie z zaleceniami sprawdzam również ciśnienie – raczej w normie około 110/70, tętno bardzo różne – od 70 do 100 w stanie spoczynku. Jedyny silny ból pojawia się wówczas, gdy schylam głowę do dołu napinając kark – wtedy czuję silny, przeszywający ból w lewym uchu – tak jakby coś się w nim naciągało. Zginanie głowy powoduje również silniejszy ból z tyłu głowy oraz jakby kłocie szyi oraz pod żuchwą.

Wydaje mi się, że ważny może też być aspekt psychiczny – mianowicie od kiedy pamiętam zawsze bardzo obawiałem się choroby nowotworowej. Może nie panicznie, ale tak długo utrzymujące objawy nasiliły u mnie lęk przed nią, tym bardziej, że zauważyłem wyczuwalne węzły chłonne pod żuchwą – może nie duże, ale jednak wyczuwalne („na oko” około 4-5mm długości. ) Wyczuwam również jeden malutki węzełek nad obojczykiem. Niestety nie wiem, czy miałem je wyczuwalne wcześniej, czy pojawiły się niedawno. Po prostu nigdy tego nie sprawdzałem. Poprosiłem więc laryngologa o sprawdzenie tego. Wykonano mi USG ślinianki lewej i węzłów podżuchwowych. Wyniki poniżej: PRZYUSZNICA LEWA BEZ ODBIĆ PATOLOGICZNYCH. ŚLINIANKA PODŻUCHWOWA LEWA O WYM 31X14 MM ZAWIERA TORBIELE 4MM. PONIŻEJ W KIERUNKU DO GÓRNEGO BIEGUNA TARCZYCY WIDOCZNY JEST WĘZEŁ CHŁONNY O WYM 8X4 MM O NIŻSZEJ ECHOGENICZNOŚCI. Pozostałe węzły nie były widoczne na USG, natomiast wyczuwalne są. Lewa ślinianka jest znacznie większa od prawej. Laryngolog wykonał również inne podstawowe badania ucha i jamy ustnej również z użyciem lusterka laryngologicznego. Nie miałem natomiast endoskopii nosogardła. Laryngolog nie widzi żadnego schorzenia, jego zdaniem ślinianka nie stanowi żadnego problemu, nie leczy się tego i to nie ona powoduje ból.

W związku z tym, że zacząłem zauważać kolejne węzły w obrębie szyi (np. pod uchem) – chociaż faktem jest, że teraz wszystko strasznie pyli (jestem alergikiem wziewnym), więc ja ciągle smarkam i kicham, postanowiłem dla świętego spokoju raz jeszcze zrobić USG. Wynika z niego, że na lewej śliniance nie mam żadnej torbieli (zasugerowano, że może za torbiel wzięto wcześniej tętnicę?) oraz, że lewa ślinianka, jest jedynie nieznacznie większa od prawej. Co do węzłów – BADANIEM STWIERDZA SIĘ OBECNOŚĆ FIZJOLOGICZNIE UNACZYNIONYCH I MORFOLOGICZNIE PRAWIDŁPOWYCH WĘZŁÓW CHŁONNYCH PODŻUCHWOWYCH O WIELKOŚCI DO 9,6MM / 4,5 MM PO STRONIE PRAWEJ I 10,9MM X 4,7 MM PO STRONIE LEWEJ

Z kolei neurolog skierował mnie również na badanie EEG CZYNNOŚĆ PODSTAWOWA ZRÓŻNICOWANA PRZESTRZENNIE, UTWORZONA Z RYTMU ALFA 10-10,5 HZ O AMPLITUDZIE DO 30-60 UV NAD TYLNYM OBSZAREM MÓZGU, I Z NISKONAPIĘCIOWEJ CZYNNOŚCI BETA REJESTROWANEJ GŁÓWNIE W ODPROWADZENIACH PRZEDNICH. R.Z. OBECNA. NA TLE OPISANEJ CZYNNOŚCI PODSTAWOWEJ BARDZO RZADKO POJAWIAJĄ SIĘ MAŁE GRUPY FAL WOLNYCH 4-5-6 HZ (SPORADYCZNIE O ZAOSTRZONYM RYSUNKU) O AMPLITUDZIE DO 30-60 UV – UOGÓLNIONE, Z NIEZNACZNĄ PRZEWAGĄ WOLTAŻU W OKOLICACH CZOŁOWO-SKRONIOWYCH. FS I HW NIE NASILAJĄ ZMIAN. ORZECZENIE: ZAPIS O SŁABO ZAZNACZONYCH CECHACH NIEPRAWIDŁOWYCH, UOGÓLNIONYCH – Z NIEZNACZNĄ PRZEWAGĄ WOLTAŻU W OKOLICACH CZOŁOWO-SKRONIOWYCH OBUSTRONNIE W POSTACI BARDZO NIELICZNYCH GRUP FAL WOLNYCH THETA O AMPLITUDZIE CZASEM NIECO WYŻSZEJ OD TŁA ZAPISU. CZYNNOŚĆ PODSTAWOWA ZACHOWANA. PROPONUJĘ BADANIE KONTROLNE ZA 6 MIESIĘCY.

Podsumowując: laryngolog uważa, że to problem neurologiczny, Neurolog nie ma już pomysłów. O ile ogólny uciskający ból głowy zdiagnozował jako przewlekły pourazowy ból głowy, o tyle reszty dolegliwości nie potrafi wyjaśnić. Ja natomiast czuje się coraz gorzej i fizycznie i psychicznie. Stres jest coraz silniejszy – rano budzę się z pulsującą głową. Gdy jestem bardziej zestresowany źle śpię, np. po obudzeniu się w nocy, nie mogę zasnąć, czuję się słabo, głowa mi pulsuje, mam zawroty.
Bardzo martwią mnie węzły, ciągle je sprawdzam i wyraźnie większa lewa ślinianka (również nie wiem, czy była taka zawsze, czy powiększyła się niedawno). Nie zwracałem wcześniej na to uwagi. Ciągle myślę o bólu, a są to myśli bardzo różne: od takiej, że sam się nakręcam na ten ból i sam się go doszukuję (nerwica?), do różnych nowotworów, które jak na złość nie mogą być zdiagnozowane, bo wszyscy zwracają uwagę na uderzenie w głowę, a może ono nie miało znaczenia? (chłoniak – gdy tylko sprawdziłem objawy zauważyłem, że swędzi mnie skóra - autosugestia?  przy czym nie jest to swędzenie silne, pojawia się w różnych miejscach i po chwili samo znika, nie muszę nawet się drapać), rak nosogargła (bo oczywiście przekopując Internet powiązałem go z niektórymi moimi objawami – powiększone węzły podżuchwowe, ból ucha i gardła) – i w kółko różne tego typu myśli.

Jeżeli chodzi o inne kwestie, choć nie wiem czy ma to jakiekolwiek znaczenie – jestem alergikiem – nie toleruję, np. kotów  oraz różnych pyłków roślin – wtedy pojawia się lejący się katar i ciągłe kichanie, przez około 3 miesiące chodziłem rozkruszonym zębem, który wcześniej był leczony kanałowo. Jakiś miesiąc temu ząb został już odbudowany, Około 4 tygodni temu byłem dosyć mocno przeziębiony – był to jedyny moment gdy nie czułem żadnego bólu, poza tym wywołanym przeziębieniem. Tak jakby przytłumiło ono one dolegliwości. Kilka tygodni temu wyjechałem na urlop – miałem nadzieję, że odpoczynek pomorze, bo na co dzień pracuję bardzo dużo w pozycji siedzącej, przed komputerem. Faktycznie podczas wyjazdu czułem się nieco lepiej, ale nie idealnie.
Bardzo Państwa proszę o jakiekolwiek sugestie w mojej sprawie. Chętnie odpowiem na wszystkie pytania oraz prześlę pliki, np. z tomografią, jeżeli będzie taka potrzeba. Wykonywałem również niedawno pantomogram – gdyby się przydał również mogę przesłać.
napisał/a: ~Anonymous 2013-08-08 16:15
Czy rtg kręgosłupa był robiony? Pozdrawiam.
napisał/a: ks23 2013-08-08 16:22
Nie - jak do tej pory żaden z lekarzy nie sugerował takiego badania. Czy chodzi o cały kręgosłup, czy tylko o odcinek szyjny?
napisał/a: ~Anonymous 2013-08-08 16:38
Szczerze, przy takim uderzeniu głowa musiała dość mocno odlecieć w tył a co za tym idzie mogło dojść do jakiegoś uszkodzenia,przestawienia. Same objawy wskazują na to. Odcinek szyjny byłby na pewno wskazany jak i dobry ortopeda. Pozdrawiam.
napisał/a: ks23 2013-08-08 16:52
Dziękuję za radę - w poniedziałek mam kolejną wizytę u neurologa, więc na pewno go o to zapytam. Jeżeli nie wykaże zainteresowania tematem, to zrobię RTG prywatnie. O ile domyślam się, że węzłów chłonnych za objaw uszkodzenia kręgosłupa nie da się uznać :) o tyle, czy można to zrobić z uciskającym bólem gardła przy przełykaniu / mówieniu oraz bólem ucha? Czy może raczej to osobna kwestia, np wynik silnego długotrwałego stresu lub jakiś problem laryngologiczny?
napisał/a: ~Anonymous 2013-08-08 17:27
Węzły chłonne przy problemach laryngologicznych i alergicznych to tak. Ale bóle głowy,gardła,ucha,pulsowanie bez uzasadnienia laryngologicznego mogą sugerować jakieś zmiany tym bardziej że praca jest wykonywana na siedząco z głową nie zawsze w odpowiedniej pozycji. Pozdrawiam.
napisał/a: ks23 2013-09-05 10:19
Witam ponownie

Ostatecznie neurolog skierował mnie na rezonans odcinka szyjnego kręgosłupa z rozpoznaniem G54.2 Poniżej wyniki:
Badaniem objęto kręgosłup w odcinkach C1-Th4. Stwierdza się spłycenie fizjologiczne lordozy szyjnej odc. górnym. Wysokość uwidocznionych trzonów prawidłowo zachowana. Krążki międzykręgowe C4/C5/C6 nieznacznie obniżone w częściach tylnych. Wysokość pozostałych krążków prawidłowo zachowana. Morfologia sygnału rdzenia prawidłowa.
Na pozycji C2/C3 centralno-lewoboczne uwypuklenia krażka m-kręgowego powoduje niewielką impresję worka oponowego oraz korzenia nerwu rdzeniowego po str. L.
Na pozycji C3/C4 i C4/C5 wykazano centralno-lewoboczne uwypuklenia krążków m-kręgowych (podobnie jak na pozycji C2/C3, ale słabiej zaznaczone powodujące impresję worka oponowego od strony lewej oraz korzeni nerwów rdzeniowych po str. L.
Na pozycji C5/C6 centralne uwypuklenia krążka powoduje delikatną impresję struktur wewnątrzkanałowych.
Na pozycji C6/C7 nie wykazani cech ucisku struktur wewnątrzkanałowych.

W związku z tym, że wizytę u lekarza mam dopiero w przyszłym tygodniu chciałem zapytać, czy takie zmiany mogą powodować moje dolegliwości i czy mogły się one (zmiany) pojawić od silnego uderzenia w głowę (z odrzutem do tyłu), czy może raczej postępują one powoli, np. od niewłaściwej pozycji siedzącej itp.

Chciałem również dodać, że węzły chłonne nadal się nie zmniejszają, co więcej od czasu do czasu pojawiają się nowe niewielkie (np. na przodzie szyi). Czyli ogólnie powiększone wyczuwalne węzły na szyi utrzymują się już od niemal 3 miesięcy. Lekarz rodzinny mówi, że nie są duże, nie łączą się i sa przesuwalne, więc nie ma się czym przejmować. Jednak czy 3 miesiące to nie za długo? I czy nie jest dziwne, że co jakiś czas pojawiaą się niewielkie nowe, a stare bardzo powoli, ale jednak rosną?
Kilka tygodni temu ponownie mocno przeziębiłem się (zdarza mi się to teraz właściwie raz na miesiąc) wcześniej praktycznie wcale. Po przeziębieniu (gdy jego objawy już praktycznie minęły) miałem ciągłe zawroty głowy, czułem się bardzo słabo, przez 2 dni nie byłem w stanie wstać z łóżka - byłem jakby pół przytomny, kompletnie zamroczony. Do tego doszło jakieś dziwne kołatanie serca i momentami uczucie trudne do opisania (jakby ktoś "odłączał mi zasilanie" - kilkusekundowy silny ucisk w głowie połączony z dziwnym biciem serca i lekką paniką). Po tych napadach mierzyłem sobie ciśnienie (okazało się, że mam 170/90, podczas, gdy zazwyczaj normalnie mam około 110/70, ale tętno szybkie około 80) Po kilku dniach te napady minęły. Teraz od czasu do czasu mam je, ale znacznie słabsze niż po przeziębieniu. Od tamtej pory mam uczucie kłucia (zawsze w tym samym miejscu w klatce piersiowej po lewej stronie podczas poruszania, np. ręką.) Nie wiem, czy ma to jakikolwiek związek z dolegliwościami, które opisywałem wcześniej, a które oczywiście nadal się utrzymują, piszę o tym jednak ponieważ jakieś dwa miesiące temu lekarz rodzinny zasugerował, że może doszło do jakiegoś śródskórnego zakażenia podczas urazu głowy, które powoli postępuje. Potem jednak temat upadł i pod tym kątem nie byłem diagnozowany. Czy uważa Pan(i), że moje objawy mogą na to wskazywać?
Dodam jeszcze, że od 3 tygodni przyjmuję sirdalud, który niestety nie pomaga, a kilka dni temu lekarz rodzinny ponownie skierował mnie na morfologię z rozmazem ręcznym + OB. + CRP. Wyniki nawet lepsze, niż poprzednie, bo znacznie wzrosły neutrocyty a zmalały limfocyty – wcześniej miałem za dużo limfocytów, a zdecydowanie za mało neutrocytów. Teraz poza normą są: NEU% 42%, EOS% 6%, BAS# 0,04. Poza tym OB. – 3, CRP – 5,0.
napisał/a: bukalandia 2013-10-16 22:22
U mnie w rodzinie tez byl przypadek tajemniczego bólu głowy i z tego co się orientuję robili takie badanie o nazwie eeg. Nie wiem dokładnie na czym polega, ale mozna sobie o min poczytać np tutaj: http://eeginstytut.pl/ Tam była też jakaś ciężka do wykrycia sprawa i po tym badaniu zrobili jakieś postępy. Także życzę powodzenia i dużo zdrowia!