Niestrawność,wzdęcia,suchość i czasem kwaśność w ustach.
napisał/a:
Darko1980
2014-02-04 12:08
Dzień dobry.
Postaram się krótkimi słowami opisać moje problemy zdrowotne które ostatnio może od półtora lata zmieniła się ku pogorszeniu.
11 lat temu stwierdzono u mnie nieżyt żołądka i refluks żołądkowo-przełykowy ( w żołądku była też żółć) i od tego czasu z przerwami leczony jestem lekami zobojętniającymi kwasy żołądkowe (inchibitory pompy protonowej) na dzień dzisiejszy przyjmuję Pantoprazole Bluefish 20mg i od 2 miesięcy często dodawałem sobie drugą tabletkę na dobę bo odczuwałem jakby przestawało działać, z tym że co idę po receptę do lekarza rodzinnego po to aby przepisał mi znów te leki to w aptece ciągle to nowsze zamienniki mam proponowane bo tańsze i teraz nie wiem czy winić to że dają zamienniki i może wcale one już tak nie działają jak powinny nie wiem.
Wcześniej przyjmowałem 1xdziennie 20mg i nie odczuwałem żadnego pieczenia nad mostkiem do tego teraz mam straszny kłopot z suchością w jamie ustnej i jakby poparzony język i cała reszta a czasem odczuwam kwaśność na bokach języka.
Miewam od półtora roku problemy z jelitami,bulgotania,jakby wzdęcia ale to chyba skurcze jelit,gazy,kolkowy ból czasami i przy tym brzuch momentalnie robi się nadęty i twardy ale zazwyczaj jak pomasuję lub pochodzę to przechodzi (takie bóle kolkowe miewam już od lat), jest też ciągły luźniejszy stolec i taki nitkowaty (cienki) i raczej jasny i często z domieszką żółtego śluzu i wręcz cuchnącego i taki objaw doświadczałem po wypiciu paru piwek ale nie tylko po alkoholu.
Ostatnio często też boli mnie głowa i sztywnieje kark oraz boli jakby odbyt lub kręgosłup a miewałem w tym odcinku dyskopatię jak strzeliło to ruszyć się nie mogłem (prawdo podobnie mam hemoroidy) bo przy defekacji coś się wysuwa z kałem i często miewam świąd w okół odbytu i czuję jakąś wilgoć (dbam o higienę i zaraz po umyciu jest poprawa).
Ok dwóch lat temu w USG lekarz wykrył polip 3mm w woreczku żółciowym.
Kiedyś miałem kamicę nerkową i miałem też usuwany kamień w moczowodzie za pomocą ESWL.
Nie wiem gdzie się udać z tym wszystkim bo lekarz rodzinny jest do niczego (szkoda mówić w ogóle na ten temat), pieniędzy na leczenie prywatne nie mam bo nie jestem w stanie pracować, zarejestrowany jestem w urzędzie pracy dla ubezpieczenia a i tak pracy podjąć nie dam rady.
Mam problemy z nerwami ale jak można ich nie mieć jak ciągle człowiek myśli co tu zrobić żeby czuć się lepiej.
Nie wiem czy to wszystko u mnie może mieć jakieś powiązania czy nie ale mam dosyć już tego męczenia się.
Postaram się krótkimi słowami opisać moje problemy zdrowotne które ostatnio może od półtora lata zmieniła się ku pogorszeniu.
11 lat temu stwierdzono u mnie nieżyt żołądka i refluks żołądkowo-przełykowy ( w żołądku była też żółć) i od tego czasu z przerwami leczony jestem lekami zobojętniającymi kwasy żołądkowe (inchibitory pompy protonowej) na dzień dzisiejszy przyjmuję Pantoprazole Bluefish 20mg i od 2 miesięcy często dodawałem sobie drugą tabletkę na dobę bo odczuwałem jakby przestawało działać, z tym że co idę po receptę do lekarza rodzinnego po to aby przepisał mi znów te leki to w aptece ciągle to nowsze zamienniki mam proponowane bo tańsze i teraz nie wiem czy winić to że dają zamienniki i może wcale one już tak nie działają jak powinny nie wiem.
Wcześniej przyjmowałem 1xdziennie 20mg i nie odczuwałem żadnego pieczenia nad mostkiem do tego teraz mam straszny kłopot z suchością w jamie ustnej i jakby poparzony język i cała reszta a czasem odczuwam kwaśność na bokach języka.
Miewam od półtora roku problemy z jelitami,bulgotania,jakby wzdęcia ale to chyba skurcze jelit,gazy,kolkowy ból czasami i przy tym brzuch momentalnie robi się nadęty i twardy ale zazwyczaj jak pomasuję lub pochodzę to przechodzi (takie bóle kolkowe miewam już od lat), jest też ciągły luźniejszy stolec i taki nitkowaty (cienki) i raczej jasny i często z domieszką żółtego śluzu i wręcz cuchnącego i taki objaw doświadczałem po wypiciu paru piwek ale nie tylko po alkoholu.
Ostatnio często też boli mnie głowa i sztywnieje kark oraz boli jakby odbyt lub kręgosłup a miewałem w tym odcinku dyskopatię jak strzeliło to ruszyć się nie mogłem (prawdo podobnie mam hemoroidy) bo przy defekacji coś się wysuwa z kałem i często miewam świąd w okół odbytu i czuję jakąś wilgoć (dbam o higienę i zaraz po umyciu jest poprawa).
Ok dwóch lat temu w USG lekarz wykrył polip 3mm w woreczku żółciowym.
Kiedyś miałem kamicę nerkową i miałem też usuwany kamień w moczowodzie za pomocą ESWL.
Nie wiem gdzie się udać z tym wszystkim bo lekarz rodzinny jest do niczego (szkoda mówić w ogóle na ten temat), pieniędzy na leczenie prywatne nie mam bo nie jestem w stanie pracować, zarejestrowany jestem w urzędzie pracy dla ubezpieczenia a i tak pracy podjąć nie dam rady.
Mam problemy z nerwami ale jak można ich nie mieć jak ciągle człowiek myśli co tu zrobić żeby czuć się lepiej.
Nie wiem czy to wszystko u mnie może mieć jakieś powiązania czy nie ale mam dosyć już tego męczenia się.