Niedoczynność tarczycy - dlaczego nie chudnę?

napisał/a: aniaanulka 2013-07-06 20:59
Witam. Od prawie 5 lat leczę niedoczynność tarczycy a od 3 lat zażywam jeszcze leki a zbicie prolaktyny. Prolaktyna jest już ładnie zbita, w miesiąc zbiłam ją z poziomu 103 na 5.00 :) (miałam odstawione leki na czas rezonansu co się przeciągnęło i prolaktyna poszła w górę)
Dawkę Euthyroxu mam dobrze dobraną, moje TSH wynosi w przedziale 1-1.30. ale zastanawia mnie to dlaczego nie chudnę. Czytałam wypowiedzi na forach innych osób i ich waga szła w dół po lekach. A moja ani drgnie. Mimo diety mimo ćwiczeń waga stoi w miejscu.
Endokrynolog też jest zdziwiony dlaczego waga nie idzie w dół ale nie zlecił mi żadnych innych badań i nie szukał innej przyczyny.
Moja znajoma z niedoczynnością tarczycy zrzuciła wszystko to co przybrała a ja dalej dźwigam te 24 kg na plusie.
Nie mam pojęcia jakie mogę zrobić jeszcze badania, ostatnio robiłam Glukozę wynik jest w normie oraz Progesteron ponieważ nie miałam okresu 2 miesiące i niestety nie jest dobry :/ żadnych innych nie robiłam, lekarka mówi że jestem trudnym i dziwnym przypadkiem, byłam na konsultacjach u innych lekarzy ale każdy przymykał oko :/
napisał/a: aniaanulka 2013-07-06 21:03
Dodam że ginekolożka wykluczyła zespół policystycznych jajników ale mam wątpliwości czy dobrze zdiagnozowała wyniki badań i USG
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-07-07 08:17
Stosujesz dietę i suplementy z forum?
napisał/a: aniaanulka 2013-07-07 12:51
Jestem na diecie, nie jem nic słodkiego ani tłustego. Jem małe posiłki, dużo owoców, dużo wody piję. Suplementów nie stosuję ponieważ większość zawiera jod w składzie a lekarz nie zalecił mi brania takich leków.
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-07-07 16:50
Pytam o dietę z forum i suplementy też z forum.

http://commed.pl/dieta-i-suplementy-przy-niedoczynnosci-tarczycy-i-hashimoto-vt50353.html
napisał/a: aniaanulka 2013-07-07 18:12
Przez dłuższy czas brałam różne zestawy witamin i tran. Piłam zieloną herbatę, czasami herbatę z morwy białej, robiłam mieszanki ziołowe (herbata z liści orzecha włoskiego która super działa na tarczycę, skrzyp i pokrzywę), jem dużo ryb, dużo nabiału, wodę do nawet 3-4 litrów dziennie.
Z aktywnością różnie bywało ale starałam się mieć minimum 40 minut ruchu, jazda na rowerze, ćwiczenia, skakanka. Niestety waga szła w dól do max 3 kg. nie więcej i potem już stała.
Kiedyś przez 2 tyg. głodziłam się jadłam do max 400-500 kcal dziennie i schudłam ok.6kg które szybko wróciły gdy zaczęłam jeść normalniej do 1200 kcal.
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-07-07 18:15
No właśnie. Dużo nabiału- nabiał to syf którego nie powinno być w diecie, 1200 kcl? Moja 3 letnia córka je więcej, więc jak tyle jesz oznacza że się głodzisz.
napisał/a: aniaanulka 2013-07-07 19:53
Przy diecie 1200 nie chudłam, a gdy głodziłam się jedząc do 500 kcal to wtedy waga ruszyła, nie jadłam wtedy w ogóle chleba, makaronów, na obiad samo mięso bez panierek i sosów, duża ilość warzyw.
Byłam też na diecie 2000 kcal bez słodyczy itp. i również nie schudłam. Nie pomogły systematyczne ćwiczenia, ruchliwa praca na świeżym powietrzu, ani rower.
Przez te 5 lat wypróbowałam niemal wszystko, dopiero pewien lekarz zasugerował że może to insulinoodporność ale to do konsultacji z moim endo przy najbliższej wizycie.
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-07-07 19:59
Widzę że dalej chyba nie rozumiesz że odpowiednie odżywianie przy chorobach tarczycy to podstawa. Poczytaj wątek do którego podałem Ci link, bo widzę że temat diety przy niedoczynności jest Ci całkowicie obcy.
napisał/a: aniaanulka 2013-07-08 13:11
Drogi moderatorze - a ja widzę że to forum więcej mi zaszkodzi niż pomoże. Założyłam kilka wątków i ludzie mi bzdury wypisywali bo byłam na konsultacjach lekarskich. Ile ludzi tyle opinii. Byłam u trzech endokrynologów w tym u profesora i żaden z lekarzy nie zabronił mi jeść nabiału. Mam jeść wszystko tylko w mniejszych ilościach.
Diabetolog zalecił mi zrobienie krzywej cukrowej bo podejrzewa insulinoodporność i PCOS przez które nie mogę schudnąć.

I dodam jeszcze jedno - niedoczynność mam od 5 lat a przez te 5 lat próbowałam różnych diet i metod odchudzania. Nie zażywałam żadnych tabletek na odchudzanie bo w nie nie wierzę. Gdy tylko dowiedziałam się o niedoczynności wertowałam wszystkie strony i szukałam info co mogę jeść a czego nie i wykluczałam to z jadłospisu. Jadłam normalnie, często ale w mniejszych ilościach tak by dziennie przyswajać przynajmniej 2000 kcal, był okres i to dość długi że nie jadałam nabiału, ani kaszy, chleba, makaronów, wykluczyłam wtedy kalafiory soję i brokuły i tak było przez prawie 2 lata ale waga rosła.. przybyło mi wtedy dodatkowe 5 kg a nie jadłam słodyczy i zabronionych według ludzi w necie produktów, zażywałam masę witamin, dbałam o aktywność fizyczną. Ale w końcu powrócilam do normalnych nawyków żywieniowych ale spożywając mniej kalorii. Nie widziałam efektów. Dopiero trafiłam na diabetologa który zwrócił uwagę na moje kilogramy i problem insulinoodporności i podejrzewam że to jest właśnie to.
Tak jak napisałam - ile ludzi tyle opinii, przewertowałam wiele stron, w jednym artykule zabraniają jeść jajka, w drugim zalecają. I tak z każdym produktem :D jedni zabraniają drudzy zalecają.

Proszę już nie odpisywać bo nie mam zamiaru czytać głupot i oskarżeń że nie interesuję się swoją chorobą bo chodzę od 5 lat co 2 miesiące po lekarzach, i badania robię częściej niż mi lekarze każą. Poza tym mam refluks więc wiele rzeczy jeść nie mogę, to co można przy niedoczynności jeść szkodzi mi na refluks i w tak wyjscia nie ma z sytuacji. A jeść coś muszę... a o wodzie i chlebie się nie da.
napisał/a: aniaanulka 2013-07-08 13:17
Ps. czasami te 1200 kcal to było za dużo dla mnie, nie chciało mi się jeść więcej, czułam się nasycona. A jeść na siłę jak się nie chce bo moderator tak wymyśla :D
Wszędzie pisze na necie - zmniejszyć ilość posiłków i ich kaloryczność :D
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-07-08 13:21
No to pytaj lekarzy dlaczego nie chudniesz a nie na forum to nie będziesz "głupot" czytała. Jedz jak jesz, czyli szkodliwe diety niskokaloryczne które masakryczne spowolniły Ci metabolizm i niedługo będziesz i na wodzie tyła oraz jedz produkty które Ci szkodzą tylko już na forum nie użalaj się na sobą skoro nie chcesz słuchać mądrych rad.