nie wiem gdzie szukać pomocy...

napisał/a: Debi 2016-06-08 19:29
Witam
może ktoś tutaj bedzie mógl mi pomóc w jakims minimalnym chodziazz stopniu...bo moich problemow nie da sie niestety rozwiązać...:(
jestem osoba niepełnosprawna...miałam kilka operacji...ogólnie normalnie funkcjonuje..sama ze wszystkim sobie radze...a raczej staram sie...jednakcoraz wiecej jest takich dni kiedy nie chce mi sie zyc... coraz czesciej nachodzi mnie mysl zeby z tym wszystkim skonczyc...ale nie mam na to sily...
nie mam nikogo...kto by mogl mi pomoc...zawsze radzilam sobie ze wszystkim sama...zawsze sama rozwiazywalam swoje problemy...ale teraz nie potrafie...
kiedys bylam wesola, radosna...dzis znajomi nawet nawet ze mna nie rozmawiaja...o czym...ja sie od nich odsunelam...nie potrafie z nikim rozmawiac...nawet romowa nie tyle sprawia mi trudnosc co mnie meczy...
czuje sie niepotrzebna nigdzie i nikomu... czuje sie czlowiekiem bez wartosci...
w zyciu spotkalo mnie wiele zlego... przez pobyty w szpitalach stracilam zaufanie do lekarzy... a teraz nie potrafie zaufac nikomu...
nie mam sily...walczyc ze wszystkim... dlatego tutaj pisze...nawet nie wiem do kogo sie udac...
chcialabym zeby ktos potraktowal moj problem powaznie...i pomogl mi...
bo ja juz sama nie dam rady:(
napisał/a: Debi 2016-06-15 16:49
widze ze nawet tutaj nikt nie chce pomoc....:(
djfafa
napisał/a: djfafa 2016-06-15 18:05
A może napisz coś więcej o sobie. Ile masz lat, na co chorujesz, czy masz bliskich, rodzinę itp.
napisał/a: sylwia4012 2016-06-27 17:21
Jeśli o mine chodzi to musisz zasięgnąć pomocy specjalisty inaczej nikt ci nie pomoże. Oczywiście wsparcie rodziny i przyjaciół jest też bardzo ważne ale odpowiedni psycholog bądź psychiatra poprowadzi cię we właściwym kierunku.
napisał/a: Debi 2016-07-04 21:34
Mam 30 lat... co to da jak napisze na co choruje... skoro jestem chora od urodzenia... lepiej nie bedzie a moze być tylko gorzej.... na moje nieszczęście nie jest to choroba na która sie umiera...:/
Mam rodzine... kazdy ma swoje sprawy... i kazdy uwaza ze jego problemy sa najwazniejsze... niestety nie naleze do osob ktore sie nad soba rozczulaja czy tez opowiadaja dookola jakie sa pokrzywdzone ( a znam kilka takich osob- oczywisce zdrowych, ktorych problemy dlamnie sa smieszne). Staram sie tez nie pokazywac ze mam jakiś problem....bo wiem ze i tak nikogo to nie obchodzi...
napisał/a: sylwia4012 2016-07-28 09:03
Zainteresowałam się dość mocno tematem. I widzę, że bez dobrej terapii jest ciężko wyjść z depresji. Przeszukując ośrodki terapii natrafiłam na interesujący. Ośrodek znajduje się pod Bełchatowem i cieszy się dobrą opinią.
napisał/a: Debi 2016-08-13 15:30
dziekuje:)