Nie wiadomo co to za choroba.

napisał/a: radek07 2016-05-08 19:02
Witam, piszę tutaj ponieważ od 8 lat choruję na nie wyjaśnioną chorobę i mam nadzieję, że ktoś będzie wiedział o co chodzi i rozwiąże mój problem.

W połowie maja 2008 roku zauważyłem iż mój nos się zatyka, czuję w nim puls a na twarzy pojawia się opuchlizna. Z owym problemem udałem się do laryngologa po czym zalecił operację polegającą na prostowaniu przegrody i pomniejszeniu dolnych małżowin nosowych. Okazało się, że operacja została wykonana prawidłowo a objawy nie zniknęły do dnia dzisiejszego. Widziałem wielu laryngologów i za każdym razem zostaje stwierdzone, że w mojej jamie nosowej jest wszystko w porządku, i ja sam od września 2015 jestem pewien, że w mojej jamie nosowej nie ma żadnym powodów, dla którego miałbym czuć puls, dlatego, że od września zeszłego roku owy puls, który odczuwam w jamie nosowej teraz już odczuwam w całym moim ciele i głównie występuje on w prawej części ciała. Objaw pulsu nie występuję za bardzo do puki nie dotknę swojego ciała, oprócz pulsu czuję kłucie na skórze. W skrócie wygląda to tak, że moje ciało nie akceptuję żadnego dotyku, tak samo jest z jamą nosową - jeśli nie oddycham przez nos to nie czuję w nim pulsu. Widziałem wielu innych lekarzy i nikt nie wie o co chodzi. Czy ktoś spotkał się z takim czymś? Pozdrawiam.
napisał/a: Peter 2016-05-10 13:36
To może być z pogranicza parestezji.
napisał/a: radek07 2016-05-10 20:58
Na dzień dzisiejszy też to podejrzewam. Dwa miesiące temu zacząłem się leczyć neurologicznie, ale jeszcze nie rozmawiałem z lekarzem czy to co czuję może być związane z Parestezją.
napisał/a: radek07 2016-08-23 19:49
Witam, wracam tu ponieważ już się wyjaśniło co mi dolega.
Poszedłem do innego neurologa, opowiedziałem całą historie mojej choroby po czym wysłał mnie na badanie EMG i okazało się, że za uczucie pulsu, pieczenia i kłucia na całym ciele jest odpowiedzialna choroba o nazwie 'polineuropatia czuciowa'. Pierwszego sierpnia zacząłem się leczyć, na dzień dzisiejszy zauważam poprawę, nos który zatykał się przez ostatnie 8 lat już się tak nie zatyka i nie czuję w nim żadnych złych objawów, w reszcie ciała też objawy ustępują. Zastanawia mnie ile dokładnie potrwa całe leczenie i czy moje ciało faktycznie wróci do poprzedniej kondycji.