Nie chudnę, czemu?

napisał/a: Malabuana 2013-02-21 19:45
Witam,
kiedyś już tu coś tam wspominałam. Chorowałam parę lat na anoreksję. Byłam za chuda, więc po powrocie do zdrowia normalne, że zaczęłam nieco przybierać na wadze. Problem zrodził się jednak, gdy przytyłam 2 x więcej, niż schudłam. Zdrowienie z anoreksji zbiegło się z zaczęciem brania tabletek antykoncepcyjnych i... nie mam pojęcia czy to przez nie, czy to przez wzmożony apetyt, po długim domawianiu sobie wielu rzeczy, no ale... Przytyłam ponad 20 kg! I to w bardzo szybkim tempie. Nie było to zdrowe, bo moje ciało zmieniło się diametralnie i nie chodzi tylko o tłuszcz, czy o większy rozmiar, ale po prostu wygląda, jakby straciło wszystkie mięśnie i jędrność, jest takie jakby... porozciągane... Brzuch wygląda, jakbym była po ciąży i skóra nie wróciła na swoje miejsce...

Nie raz nie dwa próbowałam ćwiczyć, brzuszki, codziennie, ale nic to nie dało. Próbowałam więc schudnąć choć te 5 kgróżnymi wyrzeczeniami, ale też nie mogę... I co dziwne! Waga w ogóle się nie waha. Nieważne, czy jestem po dwóch chorobach odwodniona i wygłodzona, czy obżeram się i chleję na imprezach. Od dwóch miesięcy jestem na diecie, zero słodyczy, zero niezdrowego żarcia i też... waga ani drgnęła... Po mnie kompletnie nic nie widać!

Straciłam powoli nadzieję. Wiem, że tabletki hormonalne zatrzymują wodę w organizmie, ale nie wierzę, że z nimi nie da się schudnąć! Bo co jak ja chudnę to one zatrzymują więcej wody? Naciągane to, więc co mi jest? Macie jakieś porady? Moje ciało wygląda, jakby miało co najmniej 10 lat więcej niż ja... Pomóżcie!
napisał/a: Nya desu 2013-02-21 21:00
Przede wszystkim gratuluję pokonania anoreksji! :) Musisz być na prawdę silną kobietą. Ale z drugiej strony zauważyłam, że walczysz ze sobą bardzo... Spójrz na siebie przychylniejszym okiem, nie zadręczaj się tak wyglądem. Najważniejsze, że teraz jesteś zdrowa.

Co do problemów - może po przeszłości z anoreksją masz po prostu rozwalony metabolizm? Ile czasu minęło? Byłaś pod opieką dietetyka? Może tam poszukaj pomocy :)

A w trakcie tych dwóch miesięcy diety robiłaś sobie zdjęcia? Może nie potrafisz dostrzec zmian. Zapytaj kogoś z rodziny, czy się zmieniłaś od tego czasu. Ja na sobie też nie widzę zmian, bo nie jesteśmy obiektywni wobec własnego odbicia w lustrze.
napisał/a: Malabuana 2013-02-24 18:21
Cóż... dziękuję, ale w sumie udało mi się dzięki mojemu chłopakowi. Wtedy jeszcze jako przyjaciel wziął mnie do siebie i uczył stopniowo racjonalnego jedzenia. Było to jakieś 3 lata temu. Zaczęłam wtedy powoli przybierać na wadze, a potem nie wiem co się nagle stało, ani kiedy, bo unikałam wagi jak ognia i nosiłam luźne ciuchy. Przez rok tyłam tak powolutku, a potem zaczęłam brać tabletki. Długo zwalałam na nie. Zaczęłam je brać 2 lata temu. Urosły mi wtedy piersi o cały rozmiar i brzuch. Starałam się nie zwracać na to uwagi, ale trudno nie zauważyć swojej figury na wakacjach. Mój luby przestał mnie nosić na rękach,a ja musiałam wymienić całą garderobę. Dlatego walczę. Niesttey przez brak jakichkolwiek skutków, czasem znów pojawia się myśl, aby zacząć się głodzić, to wtedy na pewno się uda, ale kurczę nie o to w tym chodzi... Nie mam kompletnie pomysłu, czy jakieś tabletki na odchudzanie, czy zmiana antykoncepcji (po której mogę przytyć i bardziej, kto wie?), czy asequrella by pomogła, czy co jeszcze robić prócz ćwiczeń i racjonalnego, zdrowego jedzenia?

Nie wiem, może powodem jest też to, że przez 8 lat byłam weganką, a dziś jem wszystko? A nawet jeśli to co robić?
napisał/a: Nya desu 2013-02-24 23:30
Nie wierz w tabletki na odchudzanie, ani asequrelle. Nic dobrego nie przynoszą, nie pomagają, a dodatkowo musi je filtrować Twoja wątroba, obciążona antykoncepcją :) Pomyśl - gdyby tabletki na odchudzanie działały, to czy istniał by problem otylości na świecie? A jeśli podejrzewasz hormony - RZUĆ JE. Nie rob niczego wbrew sobie. Ja też tylko dojadę 2 opakowania i porzucam hormony po 5 latach.

UWIERZ w siebie! Twoje ciało nie zasługuje na głodzenie się. Nie krzywdź siebie i kochaj swoje ciało, dostarczaj mu tego, co dla niego najważniejsze. Twoje ciało dźwiga głowę, a w glowie to, co najważniejsze - piękny umysł. A to, ze Ciebie chlopak nie nosi na rękach - może powinien przejść się na silownie, co? ;)

Ja Ci mogę polecić treningi Ewy Chodakowskiej. Daj sobie szansę. Daj sobie miesiąc. Zmierz się teraz i po 4 tygodniach. Jej programy cudownie wpływają na samopoczucie. Masz ochotę płakać i tupać nóżkami w trakcie - ale po 40 minutach katorgi jesteś szczęsliwa i chcesz więcej! :)

Spróbuj. Ja robię skalpel oraz kombinacje 6 minutowych treningów (wszystko znajdziesz na YT). Oponka się wchłania ;) A ma się co wchłaniać - ważę 90kg i dłuuuga droga przede mną. Ale robię to z miłości do siebie. Zasługuję na to :)

Chcesz zacząć razem ze mną? Ja mam za sobą dopiero 4 treningi. Możemy się motywować wzajemnie, bo też tego potrzebuję :) Staram się też biegać, ale śniegu sypnęło a nie mam profesjonalnych butów, więc romansuję z panią Ewą. Biegam powolutku, takim tempem, że spokojnie oddycham (powinno się utrzymywać tempo umozliwiające swobodną rozmowę), około godziny. Przed i po ok. 10 minutowa rozgrzewka.

Zapraszam. Może to własnie dziś jest tym jutrem, o którym mówiłas wczoraj?

Pozdrawiam cieplutko :)
Jeśli masz jakieś pytania, to pisz smiało tutaj, albo poprzez prywatną wiadomość.
napisał/a: mintleaf 2013-02-25 12:49
Moim zdaniem powinnaś udać się do ginekologa i poprosić o ewentualną zmianę tabletek bo to one mogą być przyczyną Twojego wyglądu. Źle dobrane negatywnie wpływają na cały organizm. Następnie polecam wizytę u dietetyka. W Twoim wypadku konieczne jest wsparcie profesjonalistów szczególnie po tym co przeszłaś. Nieskuteczność działania na własną rękę może spowodować nawrót choroby. Skoro dałaś radę pokonać już tyle przeszkód szkoda byłoby to wszystko zaprzepaścić.
napisał/a: Malabuana 2013-02-25 17:41
Ja sama nie potrafię się zmotywować do ćwiczeń i w sumie Nya desu po tym, jak napisałaś swoją wagę trochę ochłonęłam. Pomogło mi to odzyskać nieco zdrowy osąd, bo ważę niecałe 60 kg, nie powinnam więc podchodzić do tego z taką desperacją... Powiedziałabym nawet, że chorobliwą... No ale nigdy, nawet przed chorobą aż tyle nie ważyłam, choć prawdopodobnie na mój wygląd gównie wpłynęła szybkość tycia.

W piątek mam wizytę u ginekologa. Dowiem się o zmianę leków, bo... no inne środki antykoncepcji średnio mi pasują. Nie umiem sobie wyobrazić że noszę coś w swoim ciele jak spirala, czy że trzeba przed każdym stosunkiem pamiętać o jakiś środkach. A jeśli mam brać hormony przez x lat, to nie mogą mi nijak zawadzać.

Poproszę więc o zmianę tabletek anty, a z tymi na odchudzanie myślałam bardziej o czymś, co ustabilizowałoby mi przemianę materii. Wiem, że nie ma leku - cud, ale są jakieś zioła, jak błonnik. No a potem wykupię karnet na basen i aerobik... Jak płacę to mam i motywację ^^'. Przekonałam się też do 6 Weidera, no ale zobaczymy, jak uda mi się zorganizować ogólnie i czy dam radę tak sama z siebie ćwiczyć i wtedy liczę na wsparcie, jak i chętnie je dam ;)
napisał/a: Nya desu 2013-02-25 23:12
Malabuana napisal(a):Ja sama nie potrafię się zmotywować do ćwiczeń i w sumie Nya desu po tym, jak napisałaś swoją wagę trochę ochłonęłam. Pomogło mi to odzyskać nieco zdrowy osąd, bo ważę niecałe 60 kg, nie powinnam więc podchodzić do tego z taką desperacją...


hehe, dziękiii... ;) ale cieszę się przynajmniej, że jestem osobą, która Ci choć troszkę uświadomiła, że jednak nie masz aż tak bardzo czym się przejmować, bo inni faktycznie są w gorszej sytuacji :)

Ale powiem Ci, że czy ważyłam mniej, czy więcej, to zawsze siebie kochałam. Przejawia się to w dbaniu o siebie, dbaniu o własne potrzeby, samorealizowaniu się, osiąganiu celów i kochaniu życia. W tym jest skryty sens naszego życia, nie w za dużym brzuchu, nie w kurzych łapkach, czy w za małych cyckach.. Ale... Ty raczej sama też już to rozumiesz :)

Trzymam kciuki w drodze do spełnienia marzeń :)
Czekam na szczęśliwe njusy.
napisał/a: Malabuana 2013-03-01 17:19
Dziś byłam u gina. Zmieniła mi tabletki antykoncepcyjne i zrobiła USG, bo wyczuła coś, co wypychało mi brzuch. Myślała że może to być torbiel, a okazało się, że mam obrzęk jelit. Po krótkim wywiadzie stwierdziła, że mogę mieć zespół jelita drażliwego i jakiś stan zapalny i abym czym prędzej udała się do gastrologa. To też może być przyczyną mojej wagi, więc jestem mega dobrej myśli :)))). Nowe tabletki i kolejny lekarz powinni mi pomóc!

Ale ćwiczyć też zacznę ;)
napisał/a: Nya desu 2013-03-01 20:42
No widzisz, jakoś problemy powolutku zaczynają się rozwiązywać :) Daj znać, jak tam po wizycie u gastrologa.
napisał/a: Malabuana 2013-03-01 21:29
A jak Twoje ćwiczenia, wytrzymujesz?
napisał/a: Nya desu 2013-03-02 15:51
No ba! :) Nie mam zamiaru przerywać przez najbliższe pół roku przynajmniej :D
napisał/a: KarolinaS. 2013-03-11 15:16
gratuluję samozaparcia w tych ćwiczeniach:)