Nerwica lękowa

napisał/a: Gwen1 2008-04-15 23:31
Witam!
Zacznę od tego, że jestem dziewczyną, mam 20 lat i od 1,5 roku choruje na nerwicę lękową. Główne objawy mojej choroby to częste ataki paniki, strach przed śmiercią, wymyślanie sobie chorób, itp. Często towarzyszą mi zawroty głowy, mdłości, ucisk w klatce piersiowej, kołatanie serca i drgawki. Zawsze, gdy przytrafia mi się taki atak to boję się, że to już koniec, że nikt mi nie pomoze i że umieram na zawał lub Bóg wie na co jeszcze. Jestem mistrzynią w wymyślaniu sobie chorób. Wystarczy, że tylko o jakiejś przeczytam a już po chwili mam wszystkie jej objawy. Boję się zostawać sama, ale boję się też tłumów. Przez te lęki praktycznie nigdzie nie wychodzę, nie mam za bardzo przyjaciół, nie chodzę na dyskoteki, rzuciłam szkołę i jestem zakompleksiona... Bez przerwy czuję jakieś zagrożenie, tak jakby przeczucie, że zaraz stanie się ze mną coś złego. Często też nachodzą mnie "czarne myśli", których nie jestem w stanie powstrzymać. Od roku biorę Lexapro, 10 mg a od miesiąca chodzę na psychoterapię. Wcześniej chodziłam na medytacje, ale zupełnie mi to nie pomagało. Teraz czuję, że jestem na dobrej drodze, ale do pełni zdrowia jeszcze mi daleko. Piszę to, bo chciałabym poznać kogoś, kto ma podobne problemy do moich. Wiem, że na tym forum jest mnóstwo takich ludzi, ale ja chciałabym się móc z kimś zaprzyjaźnić, wesprzeć w trudnych chwilach, wymienić doświadczenia, poradzić się lub po prostu wygadać... Bardzo potrzebuje takiego wsparcia i wiem, że czułabym się o niebo lepiej mając takiego "przyjaciela". Jeśli jest tu ktoś taki to z chęcią odpisze na maila lub GG.
Pozdrawiam serdecznie!
PS. Byłabym też wdzięczna za rady osób, które już uparały się z nerwicą i które pomogłyby mi ją jakoś przetrwać i zwalczyć.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi!
napisał/a: ISKA28 2008-04-16 00:09
Musze sie powtorzyc jak do innych robilas sobie kochanie badania na tarczyce? Pamietaj ze te objawy co masz są pol na pol 50% to faktycznie nerwica a druga polowa to tarczyca
Czyli moze to bc faktycznie nerwica lękowa ale moze to yc tarczyca i stad te objawy , trzesa Ci ręce?
napisał/a: Gwen1 2008-04-16 10:25
ISKA28 napisal(a):Musze sie powtorzyc jak do innych robilas sobie kochanie badania na tarczyce? Pamietaj ze te objawy co masz są pol na pol 50% to faktycznie nerwica a druga polowa to tarczyca
Czyli moze to bc faktycznie nerwica lękowa ale moze to yc tarczyca i stad te objawy , trzesa Ci ręce?


Tak, robiłam badania na tarczycę. Właściwie to robiłam wszystkie możliwe badania i wykazały, że jestem zdrowa jak byk.
A co do trzęsących rąk to... hmm... jak mam atak to właściwie cała się trzęsę, z rękami włącznie.
napisał/a: ISKA28 2008-04-16 21:04
To faktycznie nerwica wiec tutaj wizyta u psycchologa jest zalecana.
napisał/a: Olala1 2008-04-17 14:05
Hey:) jeśli chcesz pogadać to moje gg 11147886:) zazwyczaj jestem wieczorem.zapraszam chetnie porozmawiambo sama mam takie objawy.
napisał/a: roro 2008-10-20 19:32
Hej, też najprawdopodobniej cierpię na tę cholerę. U mnie zaczeło się dość dziwnie, a mianowicie od niewinnego zatrucia pokarmowego. Nie wiem jakie procesu zaszły u mnie w głowie, ale wylądowałem na xanaksie i triticco (chyba jakoś tak się to pisze). Obcenie już leków nie biorę, ale nadal zmagam się z silnymi lekami, najgorsze jest to, że nie wiem z kąd się biorą i podobnie jak Ty wmawiam sobie rozmaite choroby. Najgorzej jest jak mnie dopadnie w pracy, wtedy już mam z głowy koncentrację, ponieważ wykonuję zawód wymagający rozwiązywania dużej ilości problemów w dość krótkim czasie to fakt, że nie jestem w stanie mysleć dodatkowo mnie "nakręca". Ja byś miała ochotę napisać maila, to daj zanć na formu, podam wtedy swój adres email.

pozdrawiam
roro
napisał/a: kataya85 2008-10-21 22:31
Witam wszystkich :)moje napady lękowe wyglądają w ten sposób zaczyna mi walić serce jakby miało wyskoczyć w klatce piersiowej czuje ucisk niepokoju i czuje jakbym umierała albo miała zwariować....masakra.Boję sie wychodzić do znajomych bo poprostu zaraz się denerwuje i zaczyna się to dziać.Poprostu mam ochote zamknac oczy i zniknac az sie to skonczy...Jeśli ktoś ma podobne objawy to piszcie.Pozdrawiam :)
napisał/a: roro 2008-10-22 18:04
Cześć,
mam takie pytanie do Ciebie, czy byłaś może u lekarza? Czy bierzesz jakieś leki?

pozdrawiam
napisał/a: aezakmi 2009-04-28 23:02
Witam. Ja również mam nerwicę lękową, jutro idę do lekarza bo niestety przegrałem tą walkę, chociaż miałem półtoraroczną przerwę w czasie tej choroby, nie wiem czemu, sama przeszła. Zaczęło się od ćwiczeń na siłowni, w pewnym momencie w czasie odpoczynku po treningu zacząłem się dusić i serce tak mi waliło że myślałem że zaraz umrę ale jakoś się uspokoiłem, zapomniałem o całej sprawię. Niestety 4 dni później sama ona do mnie wróciła podczas odkurzania. Walczyłem z nią jak lew przez pół roku roku czasu, później wyjechałem za granicę na tydzień, przeszło samo z siebie, nie wiem jakim cudem. Wróciłem i miałem to cholerstwo z głowy na półtora roku. Podczas mszy w kościele 4 miesiące temu naglę.... (sami wiecie co), drgawki, pot, myśli czarne jak noc, oraz utraty równowagi wraz z zamazywaniem wzroku. Niestety w połowie mszy musiałem wyjść i zaczęła się ta choroba na dobre, dzisiaj miałem 3 ataki paniki w ciągu dnia powiedziałem sobie że kolejnego takiego dnia nie przetrzymam, Niestety mogę to powiedzieć tylko dziewczynie która mnie rozumie i wspiera jak może, oraz wam... bo tylko wtedy mogę pozostać anonimowy. Niestety w ciągu dnia muszę zakładać w pracy maskę, której noszenie czasami bardzo boli, a nie można na zewnątrz w dzisiejszych czasach powiedzieć wprost że jest się słabym i chorym bo NERWICA to choroba która właśnie człowieka czyni słabym i chorym. Dzisiaj ostatecznie przegrałem walkę z tą chorobą, potrzebna mi jest osoba trzecia wykwalifikowana która może mi pomóc. Nie mogę tak dalej żyć bo perspektywa tego iż będę leżał w łóżku całe dnie płacząc i narzekając na siebie (a właśnie ta choroba prowadzi do tego), jest dla mnie zastraszająca. Cieszę się że nie jestem sam czytając to forum. W myśl zasady którą wypowiedział pan Profesor Religa na krótko przed śmiercią, że musimy walczyć z tymi skurwy********* które nas toczą do ostatniego dnia naszego życia, dla tego ja zrobię wszystko by z tego wyjść i normalnie żyć, i tego wam moi kochani wam życzę. Pozdrawiam Bardzo Serdecznie
napisał/a: krysia1705 2009-04-29 08:14
Witam Aezakmi!
Bardzo podoba mi sie twoje podejscie do sprawy i slusznie.....ze zaczoles szukac pomocy u specjalistow...niestety sam mozesz sobie z tym wszystkim nie poradzic....im wczesniej zaczniesz sie leczyc(najlepsza jest psychoterapia) tym wieksza masz szanse szybko wrocic do rownowagi!
Jezeli masz ochote popisac to wejdz na watek "nerwica lekowa"(z malej literki,tam gdziej jest najwiecej wpisow)...tutaj juz nikt nie pisze...ostatni wpis z pazdziernika zeszlego roku!
Zapraszam serdecznie...tam spotkasz ludzi z takimi samymi problemami jak twoje:)
Pozdrawiam!
napisał/a: ania 32 2009-04-29 08:38
ja pisze na watku tym co zaprasza krysia wiec i ja zapraszam was , bo cierpie na to samo, tam jest prawdziwe wsparcie i super atmosferka wiec piszcie z nami!!!!!!!!!!!!!
napisał/a: bingo61 2010-01-19 13:18
ja żyje z tym już 17 lat na Poczałkowo było tragicznie paniczne leki przed śmiercią to można porównać jak by człowiek stawał przed plutonem egzekucyjnym były lata że miałem lżej jednak wszystko wróciło ze zdwojona siła teraz czuje się strasznie od pół roku nie miałem wytchnienia co dziennie umieram i to po kilka razy ataki leku trwają po parę godzin ma ktoś coś podobnego a no i jeszcze czasem wystąpi napadowy częstoskurcz nadkomorowy łykam aforyzm i opacorden