Nerwica czy coś poważniejszego?

Witam

Od paru dni mam kłopoty z sercem. Mam na przemian dziwne ciepło oraz kucie od strony serca, czasami rozlegające się na środek klatki piersiowej. No i oczywiście podwyższony puls serca. Wczoraj byłem u lekarza, gdyż bardzo słabo się czułem, miałem mocne kłucie od strony serca,wrażenie że zaraz zemdleje, a mój ciśnieniomierz wykazał nieregularną pracę serca. Lekarz osłuchał moje serce i stwierdził, że pracuje OK [choć nie zrobił mi badań EKG]. Przepisał mi Propranolol 10 mg i kazał brać 2 razy dziennie i tyle.
Dzisiaj trochę się uspokoiło, ale tylko trochę, nadal mam te objawy.

Pisze tutaj chcąc zapytać się czy to raczej nerwica czy też może naprawdę coś poważniejszego się dzieje?
Dodam, że mam zapalenie płuc i biorę Klabax 2 razy dziennie (od 2 dni tylko raz) i hydroksyzynę [myślałem, że to nerwica, ale po zażyciu jej za bardzo mi nie przechodzi ]. Wiem, że lekarz mówi, że jest OK, ale wolałbym dmuchnąć na zimne, bo z sercem jednak nie ma żartów.