Nawracające infekcje pęcherza (od 3 lat)!

napisał/a: Jestemzywiolem 2014-11-12 11:38
Witam, mam poważny problem z nawracającymi infekcjami pęcherza. Mój lekarz przepisał mi już całą encyklopedię leków i nic - infekcja przechodzi na tydzień / dwa i wraca:( Wyniki badań moczu są dobre po antybiotykoterapi, ale zaraz znów pełno bakterii, szczawianów... Co mogę zrobić? Kurczę, przecież ja wkrótce chciałabym poważnie podejść do tematu macierzyństwa:( Wie ktoś, co mogę zrobić, żeby to minęło?
napisał/a: Zmotywowana 2014-11-13 08:59
Miałam kiedyś podobny problem, lekarz podał mi szczepionkę i jak na razie spokój. Nie pamiętam jak się nazywała, ale proponuję Ci, abyś zapytała lekarza - pewnie będzie wiedział. A tak poza tym, czy ktoś u Ciebie w rodzinie tak chorował? Ja miałam po mamie. No i moja infekcja nie trwała 3 lata, a rok:/
napisał/a: Jestemzywiolem 2014-11-13 12:53
Oprócz badań moczu zazwyczaj robię także morfologię. W badaniach krwi ciągle wychodzą mi bardzo wysokie monocyty. Gdzieś w necie wyczytałam, że to komórki rakowe. Pomocy! Czy to możliwe, że taka infekcja może prowadzić do nowotworu? Do tej pory myślałam, że rak to ma wpływ na cały organizm, ale tak czytam i czytam i już sama nie wiem. Mój lekarz mówi, żebym akurat tym się nie przejmowała…
napisał/a: maja-z1986 2014-11-16 23:02
internet nie jest najlepszym narzędziem do diagnostyki, ja na raka któego sama zdiagnozowałam umierałam już kilka razy... bierzesz jakieś suplementy wspomagające układ moczowy? często antybiotyki i osłabienie organizmu są paradoksalnie przyczyną zapalenia pęcherza
napisał/a: falco 2014-11-17 09:39
Przyjmuję założenie że sprawa była konsultowana z lekarzem który wykluczył inne choroby, które należy różnicować z zapaleniem pęcherza moczowego (ZPM) jak zapalenie pochwy, zapalenie szyjki macicy i inne. W zakresie działań indywidualnych zaleciłbym poszukanie jakiegoś związku przyczynowego z ZPM często takie infekcje pozostają w związku czasowym z stosunkami płciowymi czy wizytami na basenie. Profilaktycznie zaleca się również zwiększenie ilości przyjmowanych płynów, częste oddawanie moczu (np. zaraz po stosunku), unikanie stosowania podpasek higienicznych poza okresem miesiączki i dezodorantów intymnych oraz stosowanie preparatów żurawiny. Profilaktyka farmakologiczna leży już w gestii lekarza ale np. profilaktyka ciągła polega na podawaniu leku p/bakteryjnego raz dziennie 3 dni w tyg. przez okres 6 miesięcy lub w przypadku kobiet aktywnych seksualnie stosuje się podawanie np. cyprofloksacyny w dawce 250 mg po stosunku. Można również z przepisu lekarza otrzymać szczepionkę o której wspomina koleżanka to preparat Uro-Vaxom tabl.
napisał/a: Jestemzywiolem 2014-11-17 15:18
Oczywiście, że cały czas wszystko konsultuję z lekarzem. Profilaktycznie cały czas stosuję żurawinę i staram się dużo pić. I teraz nie wiem czy na tym forum / w tym wątku to dopisać, bo mój lekarz twierdzi, że to nie ma związku, ale dopiszę: od kilku miesięcy dodatkowo leczę kandydozę:( Wywołaną candida albicans - tylko to wyszło w posiewie. W antybiogramie natomiast wyszło - wrażliwe na wszystko. Każdy lek zapisany przez ginekologa pomaga, ale na chwilę. Od dwóch miesięcy łykam Trioxal, raz na miesiąc stosuję leki dopochwowe, bo paskudstwo wraca. Czy to może mieć związek z układem moczowym - czy jedno na drugie może wpływać / wywoływać? Lekarz uważa, że to dwie różne sprawy...
Dbam o siebie na co dzień, jestem osobą czystą i aktywną (sport).
napisał/a: ~Anonymous 2014-11-17 17:01
A jak wyglada sprawa z partnerem? jesli ow jest oczywiscie...... czy przez ten czas tez byl leczony jesli byly stosunki odbywane bez uzycia prezerwatyw?
Prosze zakupic sobie oregano (polecam w postaci plynnych kapsulek firmy solgar)-ze wzgledu na smak ;) i lykac raz dziennie przez jakis czas....udowodnione jest naukowo ,ze oregano ma wlasciwosci przeciwgrzybiczne w tym bardzo dobrze radzi sobie ze zwalczaniem wlasnie candida albicans ,polecam bo sama stosuje i nie mam juz problemow z ukladem moczowo-plciowym
mozna wyprobowac.
napisał/a: maja-z1986 2014-11-18 20:38
napisal(a): często takie infekcje pozostają w związku czasowym z stosunkami płciowymi czy wizytami na basenie

zgadzam się bardzo z tym zdaniem, zarówno seks jak i basen nie pomagają w leczeniu i często są jakoś powiązane, zaleca się jak najszybszą zmianę mokrego kostiumu i prysznic po basenie, a przed i po stosunku oddawanie moczu, mi to pomogło wyeliminować problem w połączeniu z suplementacją
napisał/a: Jestemzywiolem 2014-12-10 13:22
Seks - oczywiście jak każdy uprawiam, także jest to stały partner

Na basen nie chodzę. Dopóki się działo jeździłam na rowerze, a teraz zapisałam się na fitness - tak w ramach wyjaśnienia mojej aktywności sportowej.

Dodatkowo pojawił mi się kolejny problem, tzn. jeden w zasadzie znikł (bynajmniej chwilowo). Już nic nie piecze, nic nie boli, ale latam do toalety jak opętana, ciągle mi się chce i ciągle sikam - więc to nie jest takie parcie na pęcherz jak w przypadku zapalenia (bo wtedy się tylko odczuwa potrzebe, a nic nie leci). Przed pójściem spać potrafię wstać 10 razy! W pracy też na mnie trochę dziwnie patrzą:/ Czy to może miec związek z infekcją pęcherza czy tym razem to już zupełnie coś innego?
napisał/a: Amadeusz10 2014-12-10 20:36
Jestemzywiolem. No więc twoja sprawa wygląda tak. Złapałaś jakąś infekcję dróg moczowych. Nie wiem jak to była bakteria. Nie podałaś chyba. Najczęściej E. Coli. Może coś jeszcze. W takiej sytuacji lekarz przepisuje różne antybiotyki, a nóż któryś okaże się skuteczny. Nie ma antybiotyku na wszystkie bakterie, bo chyba od razu po tym byśmy umarli. Mamy przecież pożyteczne bakterie w jelitach dzięki którym żyjemy. To one rozkładają pokarm do postaci witamin i mikroelementów, aby w całości nie wychodził na zewnątrz. Nasze jelita, to zdrowie nasze w powiedzmy 70%. W jelitach żyją w równowadze bakterie i grzyby. Jak stosujemy antybiotyki, to giną bakterie i nadmiernie rozmnażają się grzyby, nie mając już wrogów.
Tak więc to antybiotykoterapia spowodowała u ciebie rozwój grzybicy - Candida Albicans. Teraz zapewne masz i bakterie i grzybka który ciebie infekuje.
Wystąpiło to u ciebie, bo zapewne niewłaściwie zażywałaś leki. Wraz z antybiotykami należy bezwzględnie przyjmować probiotyki. O tym chyba każdy wie, ale nie każdy wie, że nie wolno ich przyjmować w tym samym czasie. Jak przyjmiemy antybiotyki razem z probiotykami, to antybiotyki je zabiją od razu. Należy więc probiotyki przyjmować z godzinę później, jak antybiotyki już się wchłoną.
Tak olejek oregano to podstawa na grzybka, ale nie zapominaj o diecie. Żadnych cukrów prostych. Złożone też nie wskazane. To druga rzecz aby wyleczyć się z grzybicy. Grzyby zakwaszają środowisko aby zniszczyć bakterie. Więc może ten sok z cytryny dla odkwaszenia. Ale nie łączyć jej z herbatą. Szczególnie z fusami. Tam jest aluminium i tworzą się szkodliwe cytryniany glinu. Kefir bez cukru, bez owoców. Czysty, bez tłuszczu dobry do smarowania od dołu. To bakterie probiotyczne, które wspaniale niszczą grzybki. Probiotyki powinnaś spożywać garściami. Jogurty, kefiry, a nawet kapusta kiszona i ogórki. Wtedy one w jelitach rozpoczną walkę z grzybkami. Czosnek doskonale zwalcza grzybki. Trochę piecze, ale można go pokroić razem z kiszoną kapustą i dodać trochę oleju i nic nie będzie piec.
Żurawina jest cudowna, ale lepsza od niej około 10 razy jest D-mannoza. To z soku z brzozy. Tak jak żurawina, utrudnia przyklejanie się patogenów do nabłonka. Szczególnie dobre na bakterie.
Mocz do analizy tuż przed zakończeniem pobierania próbek. Jak kończą pobierać o godz. 12.00, to przynosimy tuż przed. Jak przyniesiemy gdy otwierają laboratorium, to do 12.00 w kwaśnym moczu wszystkie patogeny zginą i nic nie wyjdzie.
Jestemzywiolem. Piszesz że jesteś czysta. Ale nie wiem czy wiesz, że to właśnie nadmierna higiena jest przyczyną infekcji? Gdyby nasze prababcie tak się szorowały, to zapewne nas na świecie by nie było. Tutaj o tym pisałem - http://commed.polki.pl/prosze-o-interpretacje-wyniku-vt96753.html .