Nadczynność -> Thyrozol -> Niedoczynność ?

napisał/a: sh4d0w 2007-06-28 16:13
Witam,

Od 6 tyg leczę u siebie nadczynność tarczycy. Na początku TSH 0,006 po tygdoniu brania Thyrozolu 20 w dawce 3x 20mg dziennie TSH 0,027. Zrobiłem też za własne pieniądze FT3 i FT4 jeden był w normie drugi nie... nie pamiętam teraz który jaki, ale wyczytałem że to normalny stan przy leczeniu Thyrozolem. Potem miałem zmniejszyć dawkę Thyrozolu do 20 mg na dzień. Czyli po pół tabletki dwa razy dziennie. Niestety coś sobie ubzdurałem i brałem pół ale 3x dziennie. Zorientowałem się po 2.5 tyg kuracji gdy liczyłem dni do następnej wizyty. Poszedłem do lekarza rodzinnego i mówię co jest. On na to żeby brać połówkę dziennie czyli 10 mg. Tak też zrobiłem. Po kilku dniach od zmniejszenia dawki zacząłem odczuwać wieczorami kołatanie serca. To już nie było to co na początku ale dość dokuczliwe. Wróciłem do dawki 3x po pół. (plus propranolol oczywiście) Po mniej więcej tyg czułem się ok. kołatania zniknęły i inne objawy też. Przestałem też łykać 3x dziennie propranolol. jakieś półtora tyg temu wydawało mi się że czuję się senny. Poszedłem do rodzinnego który zalecił badanie TSH wyszło 11,2 (lekarz też mówił że szybko zareagowałem na Thyrozol) Pytam co dalej? Rodzinny mówi żebym nie kombinował z tabletkami i poczekał na wizytę u endo.

Ja czułem się coraz lepiej i postanowiłem zmniejszyć dawkę Thyrozolu do 5mg na dobę (1/4 tabl.)

Tak brałem ten Thyrozol tydzień. Dzisiaj odebrałem wynik z wczorajszego badania. Po tygodniu takiej małej dawki mam TSH 20.99! (o 10 więcej) Wynik robiony w innym lab. ale biorąc pod uwagę odchyły to i tak dużo.

Dzisiaj maiłem wizytę. Opowiedziałem całą historię.

Pani endokrynolog twierdzi, że szybko zareagowałem na leki i że mam brać dalej 5mg Thyrozlolu na dobę (10mg co drugi dzień) Zbadała mnie (macanki oczu i tarczycy, stetoskop itp.)... i może się zasugerowała moim podniesionym tętnem i ciśnieniem. Ja jej mówiłem, że jestem trochę nerwowy i mam "syndrom białego fartucha" od lat - poza gabinetem jest ok.. Od prawie dwóch tyg nie miałem kołatania serca a propranolol od 5 dni nie był brany w ogóle. Odczuwam lekką senność, ale nie wiem czy to deszczowa aura czy to już niedoczynność. Pani endokrynolog ani nie skierowała na inne badania (FT3, FT4) ani na USG! (sam je sobie zrobiłem wcześniej - oglądała jest ok)

Przepraszam za długi post ale chciałem nakreślić sytuację szczegółowo, bo o szczegóły tutaj chodzi. Każdy człowiek jest inny i wierzę, że podświadomość człowieka zawsze dobrze mu podpowiada. Moja mi mówi, że za dużo tego Thyrozolu - sam nie wiem co mam dalej robić. Zero innych testów tylko TSH. naczytałem się o tarczycy i to chyba trochę nie tak z tym leczeniem. Sam też nie jestem bez winy bo trochę zamieszałem z lekami... ale leczyć nadczynność badając samo TSH?

Następna wizyta za 6 tyg. Jeżeli w takim tempie rośnie mi to TSH to będę miał ze 120! Pani endo. twierdzi że to się może przerodzić jeszcze raz w nadczynność... być może.. ale ja teraz jestem teraz taki trochę ospały (chyba, bo już sam nie wiem)

Moim pierwszym krokiem będzie znowu zrobienie FT3 i FT4 i wizyta prywatna u innego endo.

Czy ktoś miał podobną historię? Może jakiś lekarz tutaj zagląda? W rodzinie nie było problemów z tarczycą... ot tak mnie dopadło jakieś 1.5 m-ca temu. Nie wiem czy mam się dalej faszerować tym Thyrozlolem....

Pozdrawiam wszystkich i zdrowia życzę :)
napisał/a: KATERINA 2007-06-29 19:33
Trzeba zrobić przeciwciała tarczycy TPO i TG oraz jej usg iść na konsultację do innego endo.
Morfologia ogólna też by się przydała ,oraz aminotransferazy wątrobowe.O wszystkim niech Pan poczyta w innych moich postach tam jest wszystko.Trzeba spr to co napisałam a bez usg diagnostyka tarczycowych chorób i bez przeciwciał jest NIEPEŁna