Morfina i Heroina

napisał/a: eimi1 2007-01-17 00:42
Piszę ten list aby wysłać go w kilka miejsc gdzie mogą być ludzie którzy mają to czego potrzebuję, mam wielki problem, kolejny zresztą... i może ktoś z Was będzie potrafił mi pomóc...

Potrzebuję morfiny lub heroiny... wiem jak brzmi ten wstęp, jednak proszę Cię bardzo, przeczytaj ten list to końca.

Potrzebuję morfiny lub heroiny...przeciwbólowo, bo już nie daję rady, cierpię na bóle pochodzenia neurologicznego, lekarze tego nie chcą leczyć twierdzą że to dziedziczne, mam to w genach i tak po prostu musi być, nie da się tego wyleczyć. Dotychczas dostawałem bardzo mocne leki przeciwbólowe od jednego lekarza neurologa, czasem od lekarza rodzinnego (lek nazywał się tramal) inne leki, słabsze, które nie były opiatami były na mnie nieskuteczne, niestety zostały mi te leki zabrane, mimo że miałem zaświadczenie z kliniki leczenia bólu, jako ostre i przewlekłe bóle migrenowe, dodatkowo wzmocnione jedną z kilku wad oczu jakie mam, po prostu ból oczu dodatkowo promieniuje na głowe i te bóle się dodają. Powodem odebrania mi dostępu do tych leków była próba samobójcza którą popełniłem właśnie przedawkowując leki i informacja o tym z pogotowia trafiła do mojego lekarza rodzinnego i neurologa. W każdym razie owi lekarze od których miałem leki nagle stwierdził że już mi ich nie będzie dawał, bo nie powinno się go brać dłużej niż kilka miesięcy (a już kilka lat mi go przepisywali, odkąd się to zaczęło a zaczęło się gdy straciłem wzrok, potem nabawiłem się depresji między innymi z tego powodu no i zaczęły się bóle, które mam stwierdzone lekarsko) W każdym razie lekarz nagle powiedział że tego typu leki można brać cały czas tylko gdy jest się nieuleczalnie chorym na jakiegoś nowotwora czy coś i mało życia pozostało, po prostu wymagane jest wtedy podawane tak zwanych narkotycznych leków przeciwbólowych jak morfina czy połowę słabszy tramal (tramadol) w przeciwnym wypadku wolno je brać tylko krótki czas, na przykład po operacjach gdy mocno boli do czasu zagojenia się ran. Dziwne że tak nagle przypomnieli sobie o tym że nie wolno ich długo brać w moim przypadku, osobiście uważam że przestraszyli się tej próby samobójczej i nie chcą mnie mieć na sumieli gdy się to może powtórzyć (a to paradoks bo teraz prędzej mogę się targnąć na życie właśnie z powodu uporczywego bólu, a nie innych spraw przez które choruje na depresję.) Mimo obietnic że już nie będę próbował się zabić tym sposobem, bo jest mało skuteczny.
Niestety, od lekarzy nic nie dostane jak widzicie, za to pozostają mi narkotyki, nie mam innego wyjścia a jedynym narkotykiem z opiatów, czyli środków przeciwbólowych robionych z morfiny, czyli skutecznych dla mnie, jest heroina, która poza tym że daje uczucie błogości i życiowego spełnienia, działa tak samo mocno przeciwbólowo jak morfina, bo to jest właśnie pochodna morfiny. Chcę ją brać w malutkich ilościach 2 razy dziennie, aby uśmierzyć ból. Bo już 2 miesiące jestem bez przeciwbólowych leków i już kurwa nie daje rady, zwijam się z bólu, nie mogę normalnie funkcjonować, nie mogę spać, nie mogę jeść, nie mogę wykonywać najprostszych czynności jak wyjście na pocztę na przykład bo już totalnie wariuję przez ten ból. Do tego zwiększa to moją depresję która i tak jest poważna.
To jest mój wybór, i poniosę jego konsekwencje, wiem czym groźi branie heroiny, widziałem i znałem ludzi którym zrujnowała życie, różnica między nami jest taka że oni brali ją dla euforii i jako znieczulenie przez tym podłym światem, mnie interesuje jedynie jej przeciwbólowe działanie, nie jestem zdolny do odczuwania przyjemności więc nie powinienem się uzależnić, moja depresja objawia się minimum anhedonią, czyli nie potrafię odczuwać przyjemności. Ale ja po prostu nie mogę już inaczej, przekroczyłem granice radzenia sobie z tym, dłużej nie mogę, nie umiem. Wyniszcza mnie ten ból totalnie w każdej dziedzinie mego życia.
Niestety nie znam żadnych dilerów, więc jeśli masz jakieś dojścia do heroiny lub morfiny to powiedz mi, zapłacę oczywiście, nie chcę jałmużny... Mam mało pieniędzy, jednak jestem w stanie poświęcić to co mam, pozostawiając sobie minimum na życie i rachunki, zapłacę za samą heroinę i zapłacę temu kto mi ją załatwi za to że załatwił... za to że mnie rozumie... Teraz zaczynam też sprzedawać reprodukcje swoich obrazów to finansowo będę stał lepiej, więc będzie mnie na to stać, bo dotychczas jedynym źródłem mojego utrzymania jest renta... mam 1gr inwalidzką.. Ja już nie daję sobie rady, ból potrafi sprawić że człowiek czuje się jak szmata, nie jak człowiek. Ja tylko chcę od tego nędznego życia aby móc żyć bez bólu czy to tak wiele ? Jestem prawie ślepy, mam poważną depresję, staram się to wszystko leczyć, ale gdy człowieka niszczy ból to wszystkiego się odechciewa... Kupię wszystko co jest na mnie skuteczne, jeśli ktoś ma dostęp do leków to może być tramadol (tramal) lecz wolał bym morfinę ponieważ tramal brałem ostatnie lata i już słabiej na mnie działał. Wiem jednak że łatwiej na czarnym rynku, na lewo, dostać narkotyki niż leki, więc dostęp do heroiny jest łatwiejszy. Podaję namiary na siebie, tylko emailowe, ponieważ wiem jak może być odebrane to co piszę, że jestem jakimś ćpunem czy coś, ale też ze zwykłego strachu, boję się podawać telefon. Chciałbym nawiązać kontakt z jakimś lekomanem albo narkomanem i myślę że wzajemnie sobie "pomożemy" .

Pozdrawiam wszystkich zagubionych w cierpieniu życia,
Adrian , eimi@autograf.pl , mieszkam we Wrocławiu, jednak prośbę moją kieruję do ludzi z całej Polski.