Mononukleoza zakaźna i jej powikłania

napisał/a: arizonaportos1 2010-03-10 21:23
U mojej dziewczyny wykryto mononuklezę, dowiedziałem się że jest ona przenoszona przez ślinę,a niestety całowania sobie nie odmawialiśmy. Pytanie moje brzmi: Czy mam się obawiać tej choroby, jest duże prawdopodobieństwo, że zarażę się tą chorobą ??
napisał/a: kwiatek1981 2010-03-10 22:49
do zarażenia wirusem EBV który wywołuje mononulkeoze może dojść nawet prze kolejnych kilka miesięcy gdyż wirus długo utrzymuje się w ślinie, natomiast czy będziesz chorował ciężko powiedzieć. Bardzo duży odsetek ludzi przechodzi infekcje wirusem EBV bezobjawowo nawet nie wiedząc że doszło do zakażenia. dodam ze niektóre statystyki mówią iż nawet do 90% populacji na świecie miało styczność z EBV
napisał/a: dzarawka 2010-03-20 22:09
witam ; ) obecnie choruje na mononukleoze. dostałam pare dni temu wysypki poantybiotykowej. chciałabym się dowiedziec ile ona moze jeszcze trwac ? trwa juz od wtorku tj 4 dni
napisał/a: sysia1231 2010-04-12 20:28
Witam
Mój 13 letni syn zachorował 15.12.2009r. jak okazało się na mononukleozę .Świadczą o tym wytworzone przeciwciała. W chwili obecnej tj.12.04.2010r. ilość przeciwciał jest już bardzo mała IgM- wynik ujemny,IgG jeszcze dodatni -ale ilość spadła do 48,35 NTU.Martwi mnie jednak temperatura która utrzymuje się od tamtej pory to znaczy od 15.12.2009r. - rano 36,6 do 36,8 ,natomiast wieczorem od 37 do 37,5 .W dniu dzisiejszym teraz wieczorem wynosi 37,8.Węzły chłonne cały czas ma również powiększone.
Jestem przerażona,nie wiem co robić ,czy to jest normalne przy tej chorobie,czy należy szukać innej przyczyny.
Może ktoś miał tak długo utrzymujący się stan podgorączkowy -jak to się skończyło,bardzo proszę o pomoc.
napisał/a: kwiatek1981 2010-04-15 12:38
przeciwciała w klasie IGG utrzymuja się do konca życia.
co do stanów podgorączkowych moge powiedziec ze u mnie była identyczna sytacja, ale czy powodem byla mononukleoza sam nei wiem. mi przeszły te problemy po lekach przeciwzapalnych i po antybiotykach które dostałęm na samym poczatku keidy jeszcze nie wiedziałem ze najprawdopodoniej przeszedęłm mkononukleoze.
co do węzłów chłonnych w moim przypadaku juz ponad rok sa wyczówalne. tzn na szyji maja od 05 do 1cm natomiast podzuchwowe i pod prawą pacha do 2 cm. aktualnie kontroluje cała sytacje tzn: regularnmie przechodze badania krwi oraz wykonywane mam usg węzłów chłonnych, jak narazie nie ma zmian w postaci powiekszenia sie węzłó chłonnych, dalej sa takiej samej wielkosci i o prawidłwoej budowie, a wiec najprawdopodobniej wezły zostana takie juz do konca zycia.
ogólnie wydaje mi sie ze dobrzy by było aby córka zotsało "obejrzana" przez lekarza i sparwdzic czy nie ma gdzies ukrytej infekcji która by powodował takie zmiany temperatury w ciagu dnia.
napisał/a: terra2 2010-04-20 20:55
Witam.
Jakiś miesiąc temu stwierdzono u mnie mononekluozę. W szpitalu leżałam trzy dni tam porobiono mi badania i okazało się, że mam powiększoną śledzionę i wątrobę. Przepisano mi hepatil 3x dziennie po 2 tabletki i scopolan 3x dziennie po 1 tabletce. Od jakiś trzech tygodni jestem na diecie wątrobowej. Chciałam się zapytać ile czasu jeszcze będę musiała stosować tą dietę? Pytałam się znajomych i każdy mówi mi co innego jedni, że kilka miesięcy inni, rok albo i dłużej.I jak długo nie mogę ćwiczyć na wf ani się przeciążać?
napisał/a: chora_18 2010-04-28 09:57
też choruję na mononukleozę..chciałam się zapytać czy jest inny sposób zarażenia się tą chorobą niż pocałunek? Co prawda całowałam się z moim chłopakiem jednak On jest zdrowy, nie ma mononukleozy. Dlaczego w takim razie jestem chora, skoro ani On ani ja już z nikim innym się nie całowaliśmy? Bardzo proszę o odpowiedź.
napisał/a: hydrogene 2010-04-28 21:41
Choroba pocałunków to tylko nazwa- zarazić się można poprzez wspólne używanie talerzy, widelca, kubka przy kontakcie ze sliną, albo czymkolwiek. Wirus jest bardzo zaraźliwy(ok 90% ludzi go miało lub ma).
napisał/a: violator87 2010-05-28 14:06
Witam! W poniedziałek rano dostałem bardzo wysokiej gorączki (ponad 39 st), przy czym węzły szyjne i śledzione miałem powiększone od jakiegoś piątku. We wtorek temperatura doszła do ponad 40 st, do tego doszło zapalenie wątroby. Zrobiłem badania krwi, lekarze wskazali na mononukleoze. Ale mam jedno pytanie, które nie pozwala mi spać po nocach : czy można przechodzić tą mononukleoze, przy takiej temperaturze BEZ BÓLU GARDŁA? Proszę o odpowiedź, bo boje się że to nie mono, a coś dużo gorszego. Pozdrawiam. Jan
napisał/a: apeape 2012-02-16 20:35
nie wiem, czy ktoś tu jeszcze zagląda, w każdym razie - może komuś to pomoże.

u mnie zaczęło się bardzo nietypowo - potwornie bolało mnie podbrzusze i byłam pewna, że to zapalenie jajników, co zresztą potwierdził gin. miałam przy tym gorączkę i to w sumie były wszystkie objawy. po czasie okazało się, że bolała powiększona śledziona i wątroba - ból promieniował, a jajniki były powiększone z racji tego, że powiększone było wszystko.
po pewnym czasie odezwało się gardło. wyglądało na tyle dziwnie, że rodzinny nie wiedział, co to - tym bardziej, że na jajniki brałam docelowo augmentin /zmieniony potem na duomox, bo kompletnie nie pomagał/, który gardło również powinien wyleczyć. dostałam więc fluconazole, bo skoro nie bakteria, to może grzyb.
po kilku dniach nie mogłam już oddychać. moje migdały położyły się na języku, były olbrzymie i całe pokryte tymi ropnymi wżerami, które pewnie doskonale znacie. trafiłam na ostry dyżur i młodziutka, wymądrzająca się lekarka stwierdziła, że to "książkowy przykład anginy ropnej". kolejny antybiotyk: zinnat - oczywiście nie pomógł.
kiedy już myślałam, że umrę na ból gardła, poszłam do laryngologa. eureka - badania docelowo na mononukleozę, która się oczywiście potwierdziła. wszystkimi antybiotykami, które dostałam, CAŁKOWICIE rozwalono mi wątrobę - wyniki były takie, że się popłakałam, 10-krotnie przekraczające normę.
pojechałam więc do zakaźnego na wolską w wawie. lekarz obejrzał gardło, westchnął, kazał odstawić wszelkie antybiotyki, brać rutinoscorbin, sylimarol i wapno. to jedyne, co może zrobić. odstawiłam wszystko - nie dostałam wysypki (!), jedyne, co mi pomagało, to sen. cała choroba zaczęła się 9 grudnia, do tej pory jestem na diecie (schudłam prawie 10 kilo) i wyniki są dużo lepsze. zmęczenie - OLBRZYMIE, ale do pokonania - dałam radę zaliczyć sesję w terminie, chociaż lekarz odradzał.

i teraz bardzo ważna informacja dla zmagających się z gardłem - pewnie wiecie, że żadne strepsilsy nie pomagają, tym bardziej płukanki - w 2 dni wyleczyłam te obrzydliwe ropne wżery, które nie pozwalały mi oddychać i łykać GENCJANĄ. jest to taki fioletowy taniutki roztwór dostępny w każdej aptece - kilka kropel na patyczek do ucha, pędzlujemy tym porządnie biedne migdały 3 razy dziennie. dość okropne w smaku, ale to jedyne, co pomogło po wielu tygodniach.

i teraz pytanie z mojej strony. czuję się znowu fatalnie, mam gorączkę i zapchany nos - czy to nadal może być mononukleoza (był już okres, kiedy czułam się wyleczona), czy może to przeziębienie? jak takie przeziębienie po mono leczyć? można brać gripexy i inne cudeńka? co z ewentualnymi antybiotykami? może ktoś pomoże?
jak odzyskać odporność? jestem już naprawdę załamana, czy ta choroba będzie się wiecznie za mną ciągnąć?
napisał/a: Peter 2012-02-17 08:25
apeape - To może być zwykłe przeziębienie lub infekcja grypopodobna, ale sugeruje jednak zrobić badania na mononukleozę. Bo ten wirus może się uaktywnić w przypadku spadku odporności.
Jest lek pomocniczy na mononukleozę i inne zakażenia wirusowe oraz gronkowcowo-paciorkowcowe - to echinacea compositum SN (dostępny za granicą - m. in. Niemcy). Jest w postaci zastrzyków. Mało kto wierzy w jego skuteczność, zwykle nieuznawany przez lekarzy. Jak widać, sama sobie najwięcej pomogłaś. To przykre, ale taka jest wiedza znaczącej ilości lekarzy. A odróżnienie anginy ropnej od mononukleozy nie jest aż tak trudne. Jak się ma wątpliwości, to wystarczy czasem bad. ASO lub usg (tak jak powinno być w pani przypadku)
Na teraz sugeruję rutinoscorbin 2 razy dziennie + Acerolę.
Mogę pani zasugerować, jak podnieść odporność, ale to będzie zależało od pani możliwości zarówno finansowych (bo dobre leki są dość drogie) jak i możliwości dogadania się z lekarzami, bo jeśli tylko takich pani zna, jak panią diagnozowali (dopiero był potrzebny specjalista), to niestety nic z tego nie będzie.
napisał/a: kasia971 2012-02-17 09:37
W Niemczech Echinacea compositum SN jest dużo tańsza niż była w Polsce i nie potrzeba recepty - można sprowadzić przez apteki internetowe np. http://www.berlindaversandapotheke.de/echinacea-compositum-sn-ampullen.96813.html - to jaką najtańszą aptekę znalazłam albo: http://www.apotheke.de/echinacea-compositum-sn-ampullen-p-258814.html albo: http://www.versandapo.de/article/details/1675409?name=ECHINACEA-COMPOSITUM-SN-Ampullen&languageCode=en&lastActionId=3 - ta apteka jest droższa, ale ma stronę po angielsku.
Ogólnie chyba wszystkie lekarstwa firmy Heel są tam bez recepty, a niektóre o połowę tańsze niż w Polsce.
Lekarstwo to jest bardzo skuteczne - mnie pomaga przy ostrym zapaleniu zatok (obywam się bez antybiotyku).

Dzięki Peter jeszcze raz!

Pozdrawiam
Kasia