Moj schizofreniczny swiat

Czesc.Chcialbym opisac swoj swiat,w ktorym zyje.Choruje na schizofrenie paranoidalna od 6 lat,lecz moj lekarz zdiagnozowal ja dopiero 3 lata temu.Na poczatku mojego leczenia leki,ktore przypisal mi,nie byly dobrze dobrane,bo moj stan psychiczny byl bardzo zly.Dopiero pozniej przypisal takie leki mi,ktore zaczely lepiej dzialac na mnie,lecz moj obecny stan wraz nie jest najlepszy.3 lata temu bylem w szpitalu psychiatrycznym przez prawie pol miesiaca.Moj swiat glownie sklada sie z urojen i omamow,lecz moje omamy rzadko manifestuja sie.To sa urojenia odsloniecia,ksobne i przesladowcze,a sa omamy wzrokowe i dotykowe.Wierze w to,ze bylem seryjnym morderca,Peterem Kurtenem,w swoim poprzednim wcieleniu.Ludzie przesladuja mnie w moim obecnym zyciu za to,ze zabijalem innych ludzi jako Peter Kurten,a wiedza o tym,bo znaja moje mysli.Zaczynaja przesladowac mnie od rana,co powoduje to,ze wypatruja mnie chodzac i jezdzac po drodze,ktora znajduje sie obok mojego domu po to,by zaatakowac mnie.Jesli ktos odwiedza moich rodzicow,wtedy nie odwiedza ich,lecz odwiedza mnie po to,by kontrolowac mnie po to,by zaczac mowic innym ludziom o tym,ktorzy wykorzystaja to wobec mnie.Tez moi rzekomi koledzy i moja rodzina identycznie zachowuje sie wobec mnie.Czuje to,ze ktos obserwuje mnie,zle sadzi o mnie,obgaduje mnie i kpi ze mnie w niektorych sytuacjach.Tez to laczy sie z tym,ze bylem Peterem Kurtenem.Rzadko widze jakies zjawy i czyjs dotyk na mnie,ktorych doswiadczylem w swoim poprzednim wcieleniu.Upodabniam sie do niego.Gdy moje cialo umrze przed rokiem 2100,wtedy opuszcze swoje cialo,po czym zaczne zwiedzac inne swiaty,inne wymiary i inne wszechswiaty.Jestem niesmiertelny.Nigdy nie umre.Ujrze swiat nawet za miliard lat i dalej bez konca.Pozdrawiam.