mogę mieć coś z przysadką mózgową

napisał/a: ania:( 2007-09-12 18:40
Byłam dziś u endokrynologa z wynikami i wróciłam z płaczem.Myślałam, że jestem chora na tarczycę a okazuje się, że to może być coś całkiem gorszego. Jestem zszokowana. Podobno z moimi hormonami dzieje się coś diwnego:raz w normie, raz nie. Kiedy kilka lat temu zaczęłam się leczyć na tarczycę(bo podbno miałam chorą)wystąpiły u mnie dziwne objawy, tj. zawroty głowy i ciągło mnie na wymioty-wylądowałam na pogotowiu. Lekarz powiedział, że jestem źle leczona, więc przestałam chodzić do tej lekarki i dalam sobie spokój z tarczycą. Teraz bardzo chciałam zajść w ciążę i robiłam wyniki i wyszły dziwne rzeczy. Raz ok, raz nie. Dowiedziałam się, że mogę mieć coś z przysadką mózgową. Często boli mnie głowa, mam odruchy wymiotne, zapominam wiele rzeczy, pogorszył mi się wzrok, mam bóle kości i mieśni (kilka dni nie mogłam normalnie otworzyć ust). Dostałam skierowani do szpitala na rezonans i strasznie się boję. Czy ktoś może miał podobny problem lub wie co mi jest? Prosze o odpowiedź.
napisał/a: Samira 2007-09-16 19:48
Witaj,
niestety nie wiem jeszcze co Ci odpowiedzieć, bo mam podobny problem i sama aktualnie próbuję go wyjaśnić... Również leczę się z powodu tarczycy, mam stwierdzoną niedoczynność, a mimo tego wyniki wychodzą mi raz bardzo dobre, a raz zupełnie kiepskie. Na leki nie reaguję żadną poprawą. Poza tym również dokuczają mi mięśnie, stawy, mam problemy z koncentracją, pamięcią, kłopoty z akomodacją oczu, a bywa też, że nudności (np. kiedy jestem głodna) no i parę innych rzeczy by się znalazło... Miałam robione EEG i wyszło nieprawidłowe, mam obecnie skierowanie na dalszą diagnostykę (na pewno tomografia, prawdopodobnie też rezonans i poki co nie wiem co jeszcze).
W każdym razie myślę że mogłybyśmy sobie pomóc, gdyby którejś z nas udało się czegoś dowiedzieć, mogłaby zasugerować coś drugiej... Na pewno razem byłoby łatwiej ustalić, czy to, co nam dolega to ta sama choroba i jeśli tak, co z tym można zrobić. Zatem zależałoby mi na nawiązaniu kontaktu, jeżeli nie masz nic przeciwko temu napisz na forum, podam Ci swój nr GG albo email...
Pozdrawiam,
Samira (skąd inąd też Ania;)
napisał/a: Natalia 20 2007-11-10 15:47
Mój tata miesiąc temu miał wypadek. Lekarze stwierdzili niewielkiegi krwiaka (który sie wchłonoł), oraz pęknięcie łuski kości skroniowej. Tata jest w domu, czuje sie dobrze ale z zawodu jest kierowca i jeździ w dalekie trasy. Czytałam że prowadzenie auta jest niewskazane,że nawet po 2 latach może wystapić padaczka pourazowa. Niewiem co dalej robić. Może ktoś słyszał coś o takiej sytuacji? Prosze o jakąś wiadomośc.