mlody chlopak z roznymi problemami zdrowotnymi

dzien dobry, jestem tu po raz pierwszy. szukam porady od lekarzy i osob ktore mialyby podobne przypadki odnosnie mojego stanu zdrowia. mam 27 lat, mieszkam w Gdansku, waze 60 kg. nigdy nie chorowalem na cos powazniejszego, ale od prawie dwoch lat dzieja sie dziwne rzeczy z moim organizmem, pozwole sobie opisac moj przypadek, mam nadzieje ze uzyskam jakas pomoc, porade, lub skierowanie do osoby (lekarza), ktore bedzie w stanie mi pomoc. wszystko zaczelo sie od lumbago, ktore zaatakowalo moje plecy dwa lata temu (nie podnosilem nic ciezkiego, ot zwykle codzienne czynnosci). od tego czasu dosc czesto miewam bole plecow (czasem bliskie uczuciu lumbago jakie wowczas mialem - kompletny paraliz i nieprzerwany bol przez dwa dni), musze uwazac przy zginaniu ciala, rozciaganiu sie z rana itd. kolejna rzecz to kolano, w ktorym kiedys pekla rzepka po wypadku samochodowym, nie mialem operacji, wszystko sie zroslo i bylo ok przez kilka lat. nagle zaczelo bolec i od ponad roku musze BARDZO uwazac przy kazdej czynnosci w ktorej kolano bierze udzial. podczas zginania czuje ze pod rzepka cos "chrobocze" i zle pracuje. czuje ze kolano jest oslabione do 50% sprawnosci, musze bardzo uwazac. nie moge za bardzo biegac, chociaz przy chodzeniu nie boli. boli mocniej przy wiekszym wysilku.
ostatnio miewalem dziwne bole zoladka tez chyba znikad bo nie jadam w nieznanych miejscach, nieznanych rzeczy. od dwoch dni boli mnie kosc pod miednica w jednym punkcie, chociaz nie mialem zadnego stluczenia (brak sladu!).
nie chce opisywac wszystkiego, ale uwiezcie mi ze co jakis czas mam cos nowego i jest tego sporo, jak nie skurcze to bole w roznych miejscach w roznej skali itd., czasem czuje sie jakbym mial 60 lat! tyle mam roznych powiklan. jestem ciekaw co moze powodowac takie oslabienie organizmu?
prace mam siedzaca, chociaz czasem chodze na spacery, ostatnio uprawialem plywanie na basenie (po tym lumbago lekarz mi zalecil). raczej zadko jezdze na rowerze i w ogole staram sie nie biegac (kolano). tryb zycia od jakiegos czasu prowadze rownomierny, bo skonczylem studia i zaczalem normalna prace :). tak wiec malo mam ruchu, ale jak tu uprawiac sporty kiedy w moim ciele wszystko moze w kazdej chwili strzelic. alkohol pijam okazyjnie, nie pale (rzucilem ponad rok temu). staram sie jesc w miare o stalych porach, w miare zdrowe rzeczy. kawy nie pijam. czasem pije zielona herbate. sypiam tez dobrze, na wlasciwym (wygodny, nie za miekki) materacu. seks uprawiam dwa razy na tydzien (srednio ;).

czy jest to zwiazane z jakas powazna choroba o ktorej nawet niewiem ze mam?
jak sie badac i gdzie najlepiej (Gdansk)?
czy sam sobie moge pomoc? co jesc, jak cwiczyc? (jesli wogole, bo po kilku dniach cwiczen tylko rozciagajacych i paru pompkach, strzelilo mi w plecach i trzy dni lezalem bez ruchu)
do jakich lekarzy sie udac? moze jakis lekarz, ktory odwiedza forum moze mi pomoc?
jak sie zywic? zamierzam kupic maszyne do robienia sokow i dziennie walic szklane zdrowych i naturalnych witamin.
bardzo prosze o pomoc i porady bo sam czuje ze sie powoli rozpadam. dziekuje