Mięśnie w Hashimoto

napisał/a: gvr 2015-10-07 18:43
Cześć wszystkim!

Chciałbym się dowiedzieć jak u Was jest z mięśniami w Hashimoto, jak szybko się męczycie, regenerujecie itp.

Ja od dawna czułem, że z moimi mięśniami dzieje się coś niedobrego, szybciej się męczyły, wolniej regenerowały, mniej potrafiły dźwignąć. Bez bóli, bez skurczy, bez zadyszki. Żadnych innych objawów istotnych nie mam. Nasilało się to z roku na rok. Aż na tyle, że praca (budowlanka) każdego dnia była istną walką o przetrwanie.

Zacząłem szukać przyczyny, zrobiono mi milion badań z których wynikło:
- niewielka, długo utrzymująca się anemia (ferrytyna, B12, retikulocyty, erytropoetyna, żelazo, transferyna - wszystko w normie),
- za wysoki lub utrzymujący się w górnej granicy normy wapń, podobnie z białkiem całkowitym,
- miastenii nie ma ale nie na 100% (robione tylko przeciwciała przeciw acetylocholinie, kusi by sprawdzić antyMusk i potwierdzić w 100% ale badanie jest drogie i waham się czy jest sens),
- Parathormon w normie,
- serce OK.,
- brak przeciwciał przeciwjądrowych,
- USG brzucha OK.,
- różne podstawowe badania OK.,
- stwierdzone hashimoto przez USG i antyTPO >1300,
- TSH wysokie ale w normie,
- FT3 5,75 (3,1-6,8), FT4 16,65 (12-22) z czego FT4 w różnych odstępach czasu, chronologicznie zmieniało się tak w procentach: 34% 22% 46%.

Sprawdzałem na sobie przeróżne suplementy i inne rzeczy które mogłyby mi pomóc (siłownia, sauna itp.). Udało się wyleczyć anemię i obniżyć wapń i podnieść hormony (jak ktoś chce to mogę napisać co w jaki sposób robiłem). No ale na nic to się wszystko zdało bo jak było z mięśniami tak jest nadal.

Zostały więc te przeciwciała antyTPO bądź jakaś inna choroba która powoduje tą szybkomęczliwość.
I pytanie czy ktoś z Was mając Hashimoto bez niedoczynności ma takie problemy jak ja? Chcę wiedzieć czy mam się skupić na usuwaniu tych przeciwciał i dalszym podnoszeniu poziomu hormonów tarczycowych czy szukać jakiejś innej choroby aczkolwiek już nie mam zbytnio pomysłów co jeszcze mógłbym sprawdzić badaniami…
napisał/a: soaring 2015-10-07 21:28
zawsze się męczyłam bardziej niż inni i nie lubię aktywności fizycznej. nie lubię tego rodzaju zmęczenia, nie czuję endorfin, nie kręci mnie to zupełnie. mam luźną obserwację, że dotyczy to większości osób z hashi/ chorobami tarczycy.
jeśli czegoś próbować to chyba zbijać przeciwciała bym próbowała, ale czy pomoże - niech się wypowiedzą Ci, ktorzy mają spektakularne spadki p/ciał na koncie.
napisał/a: ania551 2015-10-08 11:57
Stosunek do ćwiczeń to chyba sprawa osobnicza. Ja sobie chwaliłam zumbę, czułam się świetnie, na mięśnie też pomagało. Zrezygnowałam bo usiłuję (bezskutecznie) przytyć. Muszę znależć coś lżejszego.
Z mięśniami też mam kłopoty. Tylko u mnie oprócz męczliwości był też ból i lekkie drżenie mięśni. Wyniki badań też w całkowitej normie. Ponoć to fibriomialgia (podobno lubi się przyczepić do hashi). Latem było bardzo dobrze, nie czułam dolegliwości ale teraz już się dyskretnie zaczynają. Ze strachem myślę o zimie.