Miesiączka a operacja przegrody nosa

napisał/a: Lydia 2015-03-20 01:04
Od pół roku czekam na mój termin zabiegu prostowania przegrody nosowej i korekcji małżowin, operacja ma się odbyć w poniedziałek, a ja właśnie dostałam okres (spóźniony, powinnam dostać tydzień temu, ale jak na złość przyszedł teraz). Lekarz mówił że nie mogę mieć miesiączki w trakcie operacji, ale w poniedziałek będzie to już zapewne jakaś końcóweczka, w związku z czym nie wiem czy zgłaszać to i przesuwać znów termin czy nic nie mówić i iść w niedzielę do szpitala, tak jak jestem umówiona...?
napisał/a: kasia971 2015-03-20 08:00
Jeśli generalnie masz mały upływ krwi podczas okresu, a to będzie, jak piszesz końcówka, to ja poszłabym na operację.
Pamiętam, ze dokładnie następnego dnia po FESS i prostowaniu przegrody okres właśnie dostałam i jakoś przeżyłam :)
Jak byś miała jakieś pytania, to chętnie odpowiem :)

Pozdrawiam i życzę powodzenia :)
Kasia
napisał/a: Lydia 2015-03-20 09:51
O, to mnie uspokoiłaś. No ja mam tylko jednego dnia dość obfite krwawienie i to będzie dzisiaj, zawsze tak mam. Tylko strasznie się boję, że jak mnie w niedzielę zapytają przy przyjęciu czy mam okres i powiem, że się kończy, to czy mnie nie przesuną na koniec kolejki i nie każą sobie iśc...
napisał/a: kasia971 2015-03-20 10:59
Mnie przy przyjęciu nikt takich pytań nie zadawał. Jak na NFZ, to przecież od razu chyba nie będziesz miała tej operacji?
Mnie też przyjmowano w niedzielę po południu, a operację miałam dopiero w piątek.
napisał/a: Lydia 2015-03-20 11:15
Ja mam mieć w poniedziałek, a jak byłam na kwalifikacji, to uprzedzali, że absolutnie nie mogę mieć miesiączki... I cholera nie wiem. Zadzwonić też się boję teraz. A do operacji nie trzeba się do naga rozebrać?
napisał/a: Lydia 2015-03-20 11:17
A jeszcze, skoro miałaś tę operację, to możesz mi powiedzieć czy byłaś potem opuchnięta i jak tak, to mniej więcej jak długo się to utrzymywało, zanim wróciłaś do normalności? ;)
napisał/a: kasia971 2015-03-20 11:48
Do operacji dostałam zawiązywaną z przodu koszulę i powiedziano mi, że mogę zostać w figach.
Możesz zawsze do lekarza zadzwonić i się dopytać.
Opuchnięta nie byłam wcale, ale za to byłam długo osłabiona, ponad miesiąc.