matka-tyran nie chce się leczyć

napisał/a: maria.re 2015-10-05 10:26
dzień dobry, już nie wiem gdzie szukać pomocy, jesteśmy z mężem wykończeni przez matkę-tyrana lat 84, która nie chce się leczyć, a codziennie płacze do telefonu, jaka biedna, wszystko ją boli. Nie da nam odpocząć po pracy, na urlopie, w nocy - dzwoni, że umiera, że nie może się ruszyć, albo upadła i ją obcy ludzie sprowadzają do domu, że zawroty głowy, że boli głowa, kręgosłup, kolano, itp., na pytanie czy brała mama leki odpowiada - "oczywiście na serce tak, a inne przecież wiecie, że mi nie wolno żadnych leków bo szkodzą na serce" (20 lat temu miała lekki zawał). I tak codziennie od wielu lat. Lekarz pierwszego kontaktu już od dawna daje jej tylko kremy i APAP, bo wie, że nie wolno mu zapisywac jej żadnych leków, bo nie chce po sądach się włóczyć w razie czego. Raz zmusiliśmy lekarza, żeby dał jej p/bólowe, to ich nie bierze. Zaciągnęliśmy ją do neurologa to nie przyznała się, że tak się zle czuje, powiedziala, ze czasami boli ją kręgosłup, wtedy APAP jej pomaga, ale ma serce chore i nie wolno jej żadnych leków. Neurolog niczego jej nie zapisala, Do nas powiedziała, że nie widzi nic, a na nasze wzburzenie odpowiedziała, że można z tym do psychiatry. Do tego w domu agresywna, u lekarzy slodziutka. Nie wiemy dokąd się udać, może nam ktoś pomoże?
napisał/a: gvr 2015-11-05 20:12
Ciężki przypadek i ciężko coś doradzić aczkolwiek mam dwa pomysły, może głupie, może genialne, tak czy siak spróbuję doradzić, a nuż pomogę, najwyżej wyjdę na idiotę...
1. Spróbujcie zaaranżować "przypadkowe" spotkanie mamy z psychologiem/żką (bo domyślam się, że pójść do takiego specjalisty na pewno się nie zgodzi), niech ten/ta nakieruje sprytnie rozmowę na temat relacji schorowana matka - córka i może po jakiejś motywująco-lecząco-przemawiającej gadce jej się odmieni...
2. W gościnie u mamy dajcie jej w prezencie jakieś danie które lubi i będzie jeść po kawałku przez kilka dni (może placek?) i nafaszerujcie go witaminami, minerałami, kolagenem, żeńszeniem, białkiem, koenzymem Q10 itp. składnikami regenerującymi które nawet w nadmiarze nie zaszkodzą (zostaną wydalone z kałem i moczem - koniecznie musi mieć w miarę zdrowe nerki) a mogą pomóc i uzupełnić niedobory, które mogą powodować jej objawy. Ja pamiętam jak kiedyś wreszcie się obudziłem wypoczętym bez bóli gdy na noc spożyłem dużą ilość czystego białka dla sportowców i zalałem organizm gigantycznymi dawkami przeróżnych witamin ale ja mam młody organizm i takiego odpowiedź może być inna niż u Twojej mamy...
napisał/a: maria.re 2015-11-07 10:53
gvr dziękuję!