martwię się o mamę..to nerwica?

napisał/a: ewaa21 2010-08-11 22:47
Dzień dobry,piszę tutaj z takim problemem.Bo jak napisałam bardzo martwię się o swoją mamę.Ostatnio wydaję mi się że jest jakaś przybita,nie jest to oczywiście bez powodu..ostatnio przeżywa trudne chwile,niedawno złożyła pozew o separację bo tato ją zdradził,jednak mówi że jej na nim nie zależy,mogłabym się nawet z tym zgodzić,ponieważ ma on problemy z alkoholem i praktycznie od zawsze w domu były awantury.A mama zawsze miała coś z nerwami,bolało ją serce gdy była zdenerwowana (dość często się denerwuję,praktycznie o byle co) chodziła do lekarza,bo bała się że ma coś z sercem,była wielokrotnie,robiła EKG (czy jak to się pisze) i lekarz zawsze mówił że serce ma zdrowe jak młot..ale ostatnio powiedziała mi że nie wie co jej jest..nacodzień tego nie widać,skrywa w sobie swoje problemy..powiedziała mi jeszcze;-czasami wydaję mi się że..-i nie dokończyła.Pytałam,że co ale powiedziała tylko że to nieważne..ale ja się naprawdę martwię,bardzo ją kocham i nie chcę aby było jej żle..tylko nie wiem co mogę zrobić,mama dość często mówiła,że nikt jej nie kocha,albo że mamy ją tylko za sprzątaczkę..ale to nieprawda..ja nie wiem co mogę zrobić..boję się o nią i o jej zdrowie,przez to co zrobił jej tato,widzę że ona się psychicznie wykańcza..a ja nie mogę nic zrobić,pomóżcie proszę,doradżcie mi coś,ja mam tylko 14 lat..:(
napisał/a: Agusia1982 2010-08-11 23:25
Mam potrzebuje waszego wsparcia(Twojego jeśli taty nie ma z wami)no i pomocy specjalisty.
zaproponuj mamie w rozmowie,żeby poszła do psychologa porozmawiać bo ty bardzo chcesz ale nie potrafisz jej pomóc.Powiedz,że się martwisz i chcesz,żeby czuła się szcześliwa.
Zapytaj wprost jak możesz pomóc,powiedz,że ją kochasz i jest bardzo ważna.