Marskość wątroby, alkoholizm - diagnoza

napisał/a: fmr 2011-10-18 18:28
Witam !

Mój ojciec pije od ponad dziesięciu lat niemal codziennie.
Zdażały się przerwy kiedy trafiał do szpitala, bo spadł ze schodów czy coś innego w tym rodzaju lub z powodu zatrucia alkoholem.
Za każdym razem kiedy wychodził wracał do tego, a mówił, że już nie będzie.
Niedawno zaczął wymiotować krwią i zawiozłem go do szpitala. Tam sie okazało, że pękły wrzody na przełyku i mógł się wkyrwawić - szczęscie miał takie, że akurat dzień wcześniej już nie pił. Po prostu nie miał już siły wyjść się napić.
Potem detox się zaczął i musieli go aż do łóżka przywiązać, bo tak się rzucał....

Potem zaczęło mu się robić wodobrzusze po czym lekarz w takim stanie wypisał go ze szpitala...
Nic innego mi nie pozostało jak zawieźć go gdzieś indziej...
Tam sie już nim lepiej zajeli porobili badania i takie tam sprawy potrzebne. Odżył, zaczął wyglądać jak człowiek - obiecał, że nie będzie pił.
Miał już nieraz załatwione miejsce na odwyku w zamkniętym, ale nigdy tam nie poszedł, a przecież bez jego woli to praktycznie nic nie zdziałam.
Teraz już tylko wysłałem wniosek na przymusowe leczenie - zobaczymy co to pomoże, bo powoli staje się znowu wrakiem, a przecież słabego fizycznie też nie zabiorą...

Do czego zmierzam.
Po krótce przedstawiłem Wam jego historię i chodzi mi o diagnozę.
Aktualnie bierze takie leki :
Verospiron 25mg, Furosemidum, Hepatil.

Jego dzień wygląda tak :
wstaje idzie się napić, je śniadanie idzie się napić, śpi do wieczora jakoś do 20tej poczym przenosi się do łóżka.

Dodam, że czuć od niego straszny zapach. Jakby się psuł w środku...
Wystarczy wejść do domu i czuć go wszędzie.
Zapach jest bardzo ostry i drażniący taki.... Ponadto nie trzyma moczu.

Chciałbym jedynie poznać diagnozę - co może się stać dalej...
Co ewentualnie mnie jeszcze czeka.


Pozdrawiam
napisał/a: fmr 2011-10-18 20:38
byl juz podleczany w szpitalu az nie poczul sie lepiej i teraz na nowo...


W tym roku to wszystko sie wydarzylo, wiec czysto teoretycznie rzecz biorac ma okolo 5ciu lat.


Dzięki ślicznie za odpowiedź.
napisał/a: jforum 2011-11-04 20:53
Witaj,
z tego, co piszesz, Twój ojciec ma objawy zaawansowanej marskości.
Całkowita, dożywotnia abstynencja jest jedynym rozwiązaniem, aby zacząć myśleć o jakimkolwiek leczeniu.