mam nerwicę i wymyślam sobie chorroby

darekkk napisal(a):

spoczynkowe ćiśnienie u mnie wynosi 125/ 80 więc w normie. lecz wystarczy że wstanę i przejdę kilka kroków ciśnienie rośnie do 160/100 serce zaczyna nierówno bić i czuję ucisk w klatce piersiowej. wystarczy jednak że usiądę i posiedzę 2 minuty ciśnienie wraca do normy.
kolejnym moim problemem są zawroty głowy przy jednoczesnym odrętwieniu warg i skóry w okolicy ust.towarzyszą też temu dziwne uczucie w nogach ( jakby krew odpływała z nóg i stają się z waty i mrowią) a także delikatne zaburzenia osobowości i lęk odczuwalny w klatce piersiowej.

Witam! Mnie się to kojarzy z dolegliwością jaką jest guz chromochłonny...

Guz chromochłonny zbudowany jest z komórek rdzenia nadnerczy – narządu wewntąrzwydzielniczego, położonego powyżej górnego bieguna nerek. W 95% przypadków guz chromochłonny ma charakter łagodny i nie daje przerzutów. Najczęściej dotyczy osób w wieku 30-50 lat, równie często chorują mężczyźni i kobiety.

Z tego co przeczytałam to dolegliwości mają charakter napadowy, a więc tu się zgadza. W czasie napadu dochodzi do gwałtownej zwyżki ciśnienia tętniczego krwi z towarzyszącymi potami, drżeniem palców, silnym biciem serca, niepokojem i bladością. Objawy mogą być bardzo nasilone lub umiarkowane.

Szybkiego kontaktu z lekarzem wymaga:
-Wystąpienie się objawów przełomu nadciśnieniowego: bólów głowy, nudności, wymiotów, zaburzeń widzenia, duszności, splątania, drgawek, śpiączki
-Wstrząs (przyczyną może być martwica guza), objawiający się: zblednięciem skóry, sinicą, potami, dusznością, spadkiem ciśnienia tętniczego, zaburzeniami świadomości, utratą przytomności

Przyczyna pojawienia się guza w rdzeniu nadnerczy nie jest znana. Objawy choroby spowodowane są zwiększonym wydzielaniem przez komórki guza katecholamin – hormonów, produkowanych w rdzeniu nadnerczy: adrenaliny i noradrenaliny. Hormony te, za pośrednictwem ośrodkowego układu nerwowego, wpływają na pracę serca, ciśnienie tętnicze krwi oraz wzrost stężenia glukozy we krwi. U niektórych chorych wystąpienie guza chromochłonnego jest uwarunkowane genetycznie. Niekiedy mogą mu towarzyszyć nowotwory innych narządów wydzielania wewnętrznego (tarczycy, przytarczyc, przysadki mózgowej).

Napady występują z różną częstością, zmienny jest również czas ich trwania. Cechą charakterystyczną są ortostatyczne spadki ciśnienia – tj. zmniejszenie się ciśnienia przy zmianie pozycji z siedzącej lub leżącej na stojącą. Objaw ten nie występuje u chorym z samoistnym nadciśnieniem tętniczym, nie przyjmujących leków obniżających ciśnienie.

Nie wiem na ile pomogłam i na ile to prawda, ale tylko to przyszło mi na myśl jak narazie, jak dowiem się czegoś innego dam znać... PZDR

badanie w kierunku tego schorzenia to pomiar ilości adrenaliny i noradrenaliny w surowicy oraz dobowa zbiórka moczu i pomiar stężenia metabolitów katecholamin (metoksykatecholaminy)
później wykonuje się usg jamy brzusznej ze szczególnie zwróconą uwagą na nadnercza

a czy może być to wynikiem jakioegoś uczulenia??? od dłuższego czasu dręczą mnie 2 sprawy o których nie napisałem. jedna nich to pokrzywka. kiedy mnie swędzi skóra podrapię się wyskakują w tym miejscu czerwone plamy i bąble które strasznie swędzą...
kolejną sprawą jest dolegliwośc o której kazdy lekarz mówi ze to złudzenie. wystarczy że delikatnie uderzę się lub nawet coś mocniej scisnę dłonią lub stopą to w miejscu tym pojawia sie ból jakby kości.taki stan występuje raz na kilka dni . wiem że to dziwna dolegliwosc ale ucxiążliwa

wzrosty ciśnienia z uczuleniem nie mają związku
pokrzywka może być reakcją alergiczną, ale trzeba sprawdzić na co i ew. wyeliminować ten czynnik
a co do bólu to nie mam pojecia o co chodzi; jak długo po uderzeniu utrzymuje się ból i jak silne to uderzenie musi być? może warto sprawdzić poziom elektrolitów w surowicy krwi...

uderzenie nie musi być mocne. wystarczy że np, scisne mocniej szklankę z herbatą i i już zaczyna boleć ( dziwny ból jakby ucisk kości) ból trwa ok 30-60 sekund więc niedługo. jednak tak jak pisałem nie dzieje się tak często raz na kilka dni

niestety, mi nic do głowy nie przychodzi