Leki, hormony?

napisał/a: baraq 2015-03-02 16:42
Witam wszystkich,
Ostatnio borykam się z problemami ginekologicznymi, co o tyle mnie stresuje, że nigdy żadnych nie miałam. Zaczęło się od ostrzejszego niż zwykle bólu jajników, bardzo gwałtownego PMS-u (mdłości, bóle, uderzenia gorąca) i zwiększonych upławów. Początkowo panikowałam, że jestem w ciąży, współżyłam z zabezpieczeniem 1 stycznia (w trakcie stosunku się zsunęła, ale zabezpieczyliśmy się ponownie), dzień później dostałam też miesiączkę (przynajmniej tak mi się wydaje, był to mój pierwszy raz i bardzo mocno krwawiłam). Pierwsze testy wykonałam na początku lutego (negatywne), dodatkowo 10 lutego dostałam miesiączkę, a ostatnie badanie beta HCG przeprowadziłam w zeszłym tygodniu - czyli prawie 7,5 tygodnia po stosunku, wynik
napisał/a: jetta1 2015-03-02 17:30
baraq napisal(a):Zaczęło się od ostrzejszego niż zwykle bólu jajników, bardzo gwałtownego PMS-u (mdłości, bóle, uderzenia gorąca) i zwiększonych upławów. Początkowo panikowałam, że jestem w ciąży, współżyłam z zabezpieczeniem 1 stycznia (w trakcie stosunku się zsunęła, ale zabezpieczyliśmy się ponownie), dzień później dostałam też miesiączkę (przynajmniej tak mi się wydaje, był to mój pierwszy raz i bardzo mocno krwawiłam).

po pierwszym stosunku często tak bywa, że cykl wariuje. Ból, silny PMS itd. pojawiają się i często nie są niczym niepokojącym. Jednak zwiększone upławy mogą świadczyć o infekcji.
ponadto:
baraq napisal(a):
Cykle mam nieregularne, ostatni trwał 40 dni. Byłam u ginekologa, który stwierdził, że mam policystyczne jajniki i skierował mnie na badania. W badaniach wyszła mi insulinooporność i podwyższony testosteron, więc skierował mnie do endokrynologa, który przypisał mi Glucophage na zbicie cukru we krwi. Ciągle odczuwałam "dyskomfort" w podbrzuszu i upławy, więc poszłam do innego ginekologa, który z kolei wykluczył policystyczne jajniki na usg, za to stwierdził infekcję i przepisał mi Mycocyst, maść Gynazol i czopki Dyclofenac. Po zastosowaniu maści upławy trochę się zmiejszyły, jednak ciągle odczuwam olbrzymią wilgoć. Dyclofenac stosuję już 5. dzień, na początku dostałam biegunki, teraz męczą mnie zaparcia, od wczoraj przy wypróżnianiu z odbytu wydziela się również bardzo gęsty, galaretowaty śluz i cały czas boli mnie lewa strona brzucha (skurczowo). Czuję się też trochę "mdło", ale wiążę to też ze zmianą diety. Upławy nie ustąpiły. Czasami czuję też ostry, kłujący ból w brzuchu.

z tego co piszesz wynika, że powinnaś udać się do lekarza w celu przeprowadzenia szczegółowych badań.
Objawy, które posiadasz mogą świadczyć o różnych przypadłościach.
nie rozumiem jak jeden lekarz stwierdził, że masz PCOS, a drugi wykluczył.
Powinnaś również zrobić posiew z pochwy i może z odbytu.
Czy istnieje prawdopodobieństwo, że podczas stosunku mogłaś się czymś zarazić?
Przepraszam, że o to pytam ale napisałaś, że zsunęła się Wam prezerwatywa. Czy pod tym kątem jesteś pewna swojego partnera?

Pewne jest to, że powinnaś zgłosić się do lekarza, bo galaretowate upławy, skurcze brzucha itd. nie są niczym normalnym i interwencja lekarza jest tu wskazana.
Ciężko cokolwiek ocenić bez szczegółowych badań.
napisał/a: baraq 2015-03-02 18:47
jetta - jeden ginekolog podjerzewał PCOS, ponieważ na obrazie usg jajniki miały liczne pęchęrzyki wokół siebie (badanie było wykonane w 4 dniu cyklu), u drugiego (tydzień później) żadnych pęcherzyków nie było, był po prostu powiększony 'przedowulacyjny'
lewy jajnik. Dodatkowo stosunek LH/FSH wg lekarza wyszedł prawidłowy.
Wiem, że jest możliwość, że mogłam się czymś zarazić, niestety nie mogę ufać pod tym względem partnerowi, ale na dokładniejsze badania muszę czekać do końca marca.
Dziękuję bardzo za odpowiedź :)
napisał/a: jetta1 2015-03-02 18:53
baraq napisal(a):jetta - jeden ginekolog podjerzewał PCOS, ponieważ na obrazie usg jajniki miały liczne pęchęrzyki wokół siebie (badanie było wykonane w 4 dniu cyklu), u drugiego (tydzień później) żadnych pęcherzyków nie było, był po prostu powiększony 'przedowulacyjny'
lewy jajnik. Dodatkowo stosunek LH/FSH wg lekarza wyszedł prawidłowy.
Wiem, że jest możliwość, że mogłam się czymś zarazić, niestety nie mogę ufać pod tym względem partnerowi, ale na dokładniejsze badania muszę czekać do końca marca.
Dziękuję bardzo za odpowiedź :)

żeby stwierdzić PCOS warto zrobić panel hormonalny + monitoring cyklu i wywiad u lekarza - najlepiej endokrynologa.
stosunek LH do FSH w jakim dniu cyklu robiłaś? Masz jakieś inne objawy PCOS? tzn. masz nadwagę? tłustą cerę? nadmierne owłosienie?
no i podniesiony testosteron ... towarzyszy PCOS...

baraq jeśli dolegliwości będą się nasilać to skorzystaj z wizyty u lekarza szybciej - nawet prywatnie.
napisał/a: baraq 2015-03-02 19:17
Wszystkie badania robiłam 6 dnia cyklu, LH, FSH, TSH, testosteron, estriadol i krzywą insulinową. Kłopoty z wagą mam, nie mam nadwagi co prawda, ale bardzo ciężko mi utrzymać prawidłową wagę i bardzo szybko tyję. Endokrynolog potwierdził insulinooporność i że może być to związane z PCOS - dlatego też przepisał leki przeciwcukrzycowe, które wg niego regulując poziom glukozy, mogą wpłynąć na obniżenie testosteronu. Cerę mam tłustą, męskiego owłosienia nie zauważyłam, ale podczas tego cyklu bardzo mnie wysypało (w sensie dostałam obfitego trądziku na twarzy) - co NIGDY się nie zdarzało.
Pisałam, że muszę czekać do końca marca, ponieważ studiuję zagranicą i dopiero wtedy będę w Polsce. Ale prawdopodobnie, jak tylko skończę część leków, a dolegliwości nie ustąpią, na pewno pójdę do lekarza tutaj.
napisał/a: jetta1 2015-03-02 20:11
baraq napisal(a):Wszystkie badania robiłam 6 dnia cyklu, LH, FSH, TSH, testosteron, estriadol i krzywą insulinową. Kłopoty z wagą mam, nie mam nadwagi co prawda, ale bardzo ciężko mi utrzymać prawidłową wagę i bardzo szybko tyję. Endokrynolog potwierdził insulinooporność i że może być to związane z PCOS - dlatego też przepisał leki przeciwcukrzycowe, które wg niego regulując poziom glukozy, mogą wpłynąć na obniżenie testosteronu. Cerę mam tłustą, męskiego owłosienia nie zauważyłam, ale podczas tego cyklu bardzo mnie wysypało (w sensie dostałam obfitego trądziku na twarzy) - co NIGDY się nie zdarzało.
Pisałam, że muszę czekać do końca marca, ponieważ studiuję zagranicą i dopiero wtedy będę w Polsce. Ale prawdopodobnie, jak tylko skończę część leków, a dolegliwości nie ustąpią, na pewno pójdę do lekarza tutaj.

Aha rozumiem. Napisz koniecznie po badaniach jak wyniki ;)))
Pozdrawiam - trzymaj się ciepło :))
napisał/a: baraq 2015-03-02 20:16
Swoje dolegliwości pewnie też wyolbrzymiam, bo a) paranoja z powodu ciąży, mimo ujemnych wyników, b) przerwa w semestrze i brak czegokolwiek do roboty. W każdym razie wykonam wszystkie badania, które doradziłaś. O wynikach napiszę, jeszcze raz dzięki :)