lekarze ignorują wyniki badań - prośba o interpretacje

napisał/a: aguusia88 2017-05-17 15:26
Witam serdecznie. odkąd byłam nastolatką i weszłam w dorosłość skarżyłam się spontanicznie na ospałość, zmęczenie. rodzinny mówił że to może być przesilenie, wiosenne, jesienne. wiadomo stres, niedosypianie itd. tsh wynosiło 2,88. rodzinny mówi że to wszystko w porządku. wiem obecnie że to za dużo.

następnie tsh i wolne hormony robiłam dopiero w 2014 r. wyszło Hashimoto.
anty tpo 316 (ponad norme)
tsh znów na poziomie 2,88
ft 4 niski wynik - 35%
ft 3 w górnej granicy - 58%

Endokrynolog powiedział że nie mam hashimoro bo nie mam niedoczynnosci, byłam bez hormonu.
II endokrynolog, potwierdził chorobę , powiedział że jeśli nie planuje ciązy to tsh może zostać
III endokrynolog powiedział to samo. bez hormonu, obserwować, jeśli planuje pani ciąze trzeba obniżyc tsh, włączyć hormon miałam jeszcze wtedy biopsję bo lekarzowi nie podobał sie obraz usg. zostało potwierdzone na 100% że to hashi

udałam się to endokrynologa nr IV sprawdzić co powie.
zrobiłąm tsh, wynik wyszedł ponad normę 6,02, ft3 było na poziomie 76%, ft4 - 25%, czułam się żle. dostałam letrox 50 i zalecenie zbadać znów poziom hormonu za min 3 miesiace. pani dr dała skierowanie i powiedziała ze tsh wystarczy tylko. ja zrobiłam cała trójke,lekarz chorób wewn mi zlecił

obecnie wynik wynoszą:
tsh 2,7
ft3 4,24 (126%) ponad normę
ft4 0,98 (35%)

Pani dr mówi że są w porządku, że gdybym planowała ciąże to tsh powinno być poniżej 2,5. jeśli źle się czuje to żebym zwiększyła hormon. powiedziała ze moja dzienna dawka to 62,5. gdy wyszłam z gabinetu zapaliła mi się czerwona lampka bo zleciła mi tylko zwiększenie hormonu o pół tabletki w 1 lub 2 dni w tygodniu, a biore 50 mg, co na moje oko wyszło za mało

Rence* mi opadają. Każdy lekarz tylko będzie leczył jak zaplanuję ciąże.