Lęk przed czytaniem na głos w klasie.

napisał/a: slawolo 2008-01-07 18:17
Od jakiegos czasu boję się czytac na głos w klasie, ten lęk mnie bardzo krępuje, nie jestem w stanie go opanowac, są lekcje na których mogłem czytac bez strachu na głos a teraz jest ich coraz mniej, mogłem to robic na luzniejszych lekcjach lecz teraz pozzostaje mi tylko 1 lub 2 przedmioty na których moge to zrobic. Ten głupi lęk trwa już kilka lat ale kilka razy udawało mi się go przezwyciężyc, lecz teraz już mnie opanował. Kiedys, dosc dawno temu uwielbiałem czytac na głos zgłaszałem się do wystepów publicznych i w ogóle- a teraz boje sie tego wszystkiego. Jestem uważany za osobe pewną siebie humorystyczną, zabawną, ale mam ten jeden głupi lęk nie pozwala mi byc sobą. Zaczęło się to wszystko od tego że (przynajmniej tak mi sie wydaje) czytałem na głos dialogi z koleżanką przed wszystkimi w kosciele w jakies swięto, było zimno ja się trzasłem i koledzy sie ze mnie smiali, wydaje mi się że to własnie od wtedy. Gdy ktos mi każe cos przeczytac na głos a ja już wczesniej przeczuwałem że to bede miał zrobic, to od razu serce zaczyna mi walic jak młot i oddycham czesciej co sprawia że nie moge zapanowac nad głosem, wtedy tłumacze sie głupio bólem gardła lub czyms podobnym, ale nie może byc tak w kółko.
Bardzo prosze was o rade. Nie moge z tym dłużej życ bo mnie to denerwuje.
napisał/a: Caroline1 2008-01-11 19:38
Nie możesz tak w nieskończoność, bo jeszcze nerwica zapuka do Ciebie ..
Przede wszystkim spróbuj się wyciszyć i opanować.
Może trochę silnej woli ? Pokaż innym, że tak naprawdę potrafisz.
I jeszcze jedno : koledzy będą z Twojego życia robić koszmar ?

Pomyśl o tym, to był jeden głupi żart, nie pozwól aby on wpędził Cię w chorobę.
napisał/a: psychologia.pomoc 2008-01-27 14:55
Witam,
Czy próbowałeś terapii poznawczo-behawioralnej?
napisał/a: dudasz 2008-02-07 22:44
Cześć
Też to mam choć ostatnio zaczełem to pokonywać>
U mnie też sie zaczeło od kościoła a mianowicie byłem lektorem i bardzo wcześnie zaczełem czytać w kościele. strasznie sie stresowałem gdy popełniłem jakiś błąd lub nawet sie zawachałem.
Chodziło to za mną od 5 lat , teraz gdy mam czytac nie spiesze sie tlyko wyrównuje oddech czytam powoli a gdy zrobie jakis bład spokojnie sie poprawiam i czytam dalej.
Mi pomogło to że zaczełm wierzyć w siebie o wiele bardziej. Pomysl sobie ze jeśli sie zdenerwujesz to przeczytasz gorzej i nie jest to dobrym wyjściem . Lepiej czytam spokojnie nawet popełniajac błędy ale nie przejmując sie tym. Na początku ja przygotowywałem sobie jakis tekst który na pewno miałem czytać i to pomagało.
Powodzenia ja juz chyba sie z tego wyleczyłem choć zawsze przez czytaniem nieznanego tekstu lekko sie spinam :)
napisał/a: karolina33 2010-01-31 18:04
Cześć wam .......a jauż myslałam że jestem z tym problemem sama .....no to skoro jest nas więcej to ja chciałabym powiedzieć że mam ten sam problem bardzo się krępuję przed czyatnien na głos w klasie , cała sie trzęse nie mogę wykrztusić słowa i dostaję zadyszki a już najgorzej jest na lekcji historii, bo pani w każdej chcwili może poprosic o przeczytanie jakiegos fragmentu ....a ja tak bardzo nie chce ......przed każdą lekcją historii jestm tak wystrachana ....ja nie wiem jak długo to potrwa i jak sobie z tym poradzić ale bardzo proszę o pomoc jest mi bardzo z tym ciężko.......tym bradziej że moje koleżanki nie maja tego problemu,.......błagam ratujcie.......w was moja ostatnia nadzieja..........
napisał/a: rosa2323 2010-02-04 17:49
Witam...ech wiele lat zmagałam się z tym problemem...myslałam, że jestem wyjątkiem który boi się czytać..na forum. Spocone ręce...i serce które w jednej chwili czujesz wszędzie i które uderza szybko...i głośno, do tego slina i drżacy głos...Ech...to zmora, wylałam wiele łez, nie przespałam wielu nocy. Dostałam nerwicy..i moje serce zaczeło z czasem też żle pracowac..bo przeciez to czynność która może Cię w szkole spotkac codziennie, co mogę Wam poradzić..obecnie studiuje..i da się..Choć musze powiedziec że coraz czesciej mam stany depresyjne..które pewnie są zapewne powodem tego co przeszłam. Bo gdy człowiek przez dłuższy czas się czegos boi...zaczyna tracić radośc życia. Teraz gdyby mnie to spotkało..inaczej bym postępowała..przede wszystkim..musicie sobie zdać sprawę..że to czytanie to jakaś drugorzedna sprawa, nie warto ani marnowac zdrowia ani łez, choć wiem że to nie jest proste bo do dzisiaj czuje ten lęk..choć mniejszy. I wbrew pozorom tez byłam radosną rozgadaną osobą...i mało kto wiedział że tak się tego boje..z resztą pewnie Wasi znajomi tez nie wiedzą...no bo przecież jak im to powiedziec..boimy się że nas nie zrozumieją. Musicie się starać teraz tym nie przejmować..żeby w przyszłości to nie odbiło się na waszym zdrowiu, Napewno jesteście bardzo wartościowymi osobami, ale bardzo wrazliwymi na opinie innych..i stąd tez ten lęk. Nie warto się przejmować innymi, zawsze znajdzie się ktoś kto skrytykuje...to Wasze zycie..nie warto go marnować tylko ze względu na innych. Nie myslcie co powyslą...Ech...piszcie to może postaram się Wam jeszcze pomóc
napisał/a: karolina33 2010-03-08 17:40
Dawno się nie odzywałam ale chciałam tylko zakomunikowac że mój problem jednak sie nie skończył i jesli ktos ma jakies fajne pomysły to prosze o pomoc.:(
napisał/a: milki2 2010-03-20 10:43
czuje się jakbym czytała o sobie... myślałam ze jestem z tym sama. rzeczywiscie kiedys zdarzało mi sie to bardzo rzadko ale teraz praktycznie zawsze dostaje zadyszki, serce mi strasznie wali a z głosem dzieje sie cos strasznego.. jest tak nawet kiedy chodzi o kilka głupich zdań. najgorzej jest na polskim..kiedys kiedy zbilżał się weekend zapominałam o tmy wszystkim..ale teraz nawet w sobote mysle o tmy i zbieraja mi się łzy.. nie wiem co mam robić.. kiedys uwielbiałam się prezentować, czytać nagłos nie wiem co sie stało.. coraz częsciej boje sie ze nie dam sobie z tym rady.. kiedy czytam słysze szepyty, smiechy a pozniej dziwne spojrzenia to jest straszne! raz, jeden ejdyny raz udało mi sie to przezwyciezyc, przeczytałam chyba ze dwie stronty i byłam taka szczesliwa, myslałam ze wszystko minęło ale rpzyszła nastepna lekcja i było to samo.. nie daje juz sobie z tym rady ;(
napisał/a: milki2 2010-03-20 10:45
psychologia.pomoc napisal(a):Witam,
Czy próbowałeś terapii poznawczo-behawioralnej?

co to takiego?
napisał/a: viki71 2010-03-22 20:21
Kiedyś,jak chodziłam do szkoły,też miałam taki problem.Z czasem doszłam skąd się wzioł.Mianowicie uczyłam sie po cichu i czytałam wzrokiem.W momencie,kiedy miałam zrobić to samo w klasie ale na głos,miałam problem,tak jakbym była słabo oswojona z własnym głosem.Najlepsze,co można zrobić to czytać w domu na głos.Lektury,książki,cokolwiek ale zawsze na głos.Gwarantuję,że po jakimś czasie nie będzie na Was robiło wrażenia czytanie w klasie.
napisał/a: SS22 2010-04-12 02:44
Krótka terapia zróbcie tak:
Usiądź wygodnie w fotelu albo na łóżko się połóż weź kilka głębokich wdechów i wydechów powtarzając sobie za każdy razem że z każdym wydechem się rozluźniasz i jest Tobie coraz lepiej...
Następnie poszukaj w myślach miejsca w którym Tobie było dobrze np. ostatnie wakacje wspólny wypad ze znajomymi ...
Poczuj to miejsce....
Następnie wstać z fotela/łóżka i zacznij czytać nagłos cokolwiek nie myśl co czytasz tylko myśl o tym cudownym miejscu i czytaj przez chwilę nie zastanawiaj się czy dukasz...bo jak nie skupisz się nad tym co czytasz to będziesz czytać gorzej..i w pewnym stopniu o to na początku chodzi aby to wszystko olać tylko czuć się dobrze czytając. Skoro jesteś sam/a w pokoju to absolutnie nikt z Ciebie śmiać się nie będzie myśl tylko pozytywnie i nie pozwól się rozproszyć przez cokolwiek.
Jak twoje oczy zaczął się męczyć a skupienie uciekać wytrzymaj jak tylko długo możesz. Odłóż książkę połóż się ,połóż się wygodnie rozluźnij się i spróbuj ponownie tej wizualizacji .Wstań i zacznij czytać to co czytałaś/łeś za pierwszym razem ale tym razem postaraj się jak najdokładniej zapamiętać to co czytasz .Jak skończysz połóż się ponownie wygodnie kilka oddechów i wydechów coraz większe rozluźnienie.... teraz wyobraź sobie że wchodzisz do swojej szkolnej sali,albo kościoła i widzisz zamiast kolegów ,koleżanek i nauczyciela samą/samego siebie w różnym wieku takich raczkujących i takich bardzo sędziwych...
Jak już wyobrazisz sobie dużą ilość samego siebie powiedz im wszystkim że będziesz czytać na głos i nie boisz się tego jest Tobie z tym dobrze gdy tylko to powiesz im w myślach wyobraź ich sobie wszystkich jak Tobie dziękują jak biją Tobie brawo jak się ciszą razem z Tobą.
Wstań i przeczytaj ponownie wcześniejszy fragment z uśmiechem na twarzy i z wielką radością w sercu.

To powinno pomóc
napisał/a: karolina33 2010-04-13 18:57
Problem na pewno nam wszystkim szybko nie zniknie :( i to jest w tym najbardziej straszne. Chiałabym być juz po wszystkim. Jedno co mnie cieszy to to że sa jeszcze osoby które nie sa wpatrzone w siebie tylko chca pomagac innym :)