leczenie naturalnie po 2,5 roku zażywania Euthyroxu?

napisał/a: pamella11 2016-02-24 15:30
Mam 22 lata i nie chcę do końca życia brać proszków, które nie wpływają w żaden sposób na to co się tak naprawdę dzieje. Mam nadzieję że znajdę tu wsparcie i pomoc w dobraniu naturalnych sposobów leczenia :)

Do lekarza wybrałam się we wrześniu 2013r. z problemem trądziku i nadmiernego owłosienia. Niedoczynność tarczycy wyszła przypadkiem. TSH było 6,18 (Hashimoto wykluczone - przeciwciała w normie, na USG tylko 3 mm torbiel), więc lekarz od razu przepisał Euthyrox 25. Dziś wiem, że mogłam nie brać tak natychmiast leków, ale nie byłam świadoma tego czego jestem teraz, przestraszyłam się że cierpię na "nieuleczalną chorobę" i zaczęłam. 6 tygodni po rozpoczęciu Euthyroxu FT4 i FT3 były po środku normy. Obecnie biorę dawkę 50 i w styczniu TSH miałam 1,020 - najniższy wynik od początku "leczenia".
Przy okazji pierwszego badania TSH wyszedł mi też podwyższony androstendion (6,4 norma do 3,5) i 17-OH progesteron (1,46 w 3 dniu cyklu, norma do 1,0). Może coś jest z nadnerczami? Po 9 miesiącach brania tabletek anty od września 2013r. androstendion spadł do 1,9.
Ale nadprogramowe owłosienie i wypryski nadal się pojawiają. Od maja 2015r. jadę na antykoncepcji przez tylko 10 dni w cyklu, próbuję ziół, zabiegów kosmetycznych, staram się zdrowo odżywiać, żeby w końcu przestać się faszerować prochami. No i witamina D leży, w styczniu jednostek było 9, więc biorę Vitrum D3 forte - 8000 jednostek dziennie. Do tego jem natto (fermentowana soja) dla witaminy K2.
USG piersi ok, w normie badane z krwi: CRP, OB, hemoglobina, glukoza na czczo, potas, wapń, magnez, triglicerydy, cholesterol całkowity, HDL, LDL, FSH, LH, prolaktyna, testosteron całkowity, DHEAS oraz w moczu glukoza ujemna.

Wypisałam wszystkie badania jakie miałam robione, czy robić jeszcze jakieś? Myślę o zbadaniu jodu w moczu w celu stwierdzenia czy suplementacja jest mi potrzebna. I może krzywa insulinowo-cukrowa by się przydała? Wyczytałam gdzieś, że duży poziom androstendionu może być powodowany sporymi wyrzutami insuliny. Co prawda teraz rzadko jem słodycze, ale w wieku nastoletnim lubiłam się nimi objadać.. Nie wiem, czy powinnam wyeliminować/ograniczyć gluten i mleko mimo tego że nic mi po nich nie jest?

Z objawów tarczycowych: często jest mi chłodniej niż innym (ale tylko w chłodne dni, w ciepłe nie ma to miejsca), zimne dłonie, wypadają mi trochę brwi, łatwo robi mi się sucha skóra w zimę i szorstka w miejscach gdzie ciało styka się przez dłuższy czas z jakimś podłożem (na pośladkach, łokciach), ciśnienie mam około 115/70 puls 55.
napisał/a: Los Angeles Galaxy 2016-02-24 16:23
Thyroid Armour jest dobre jako naturalny środek jednak w Polsce nie nielegalne/niezatwierdzone do sprzedarzy/
Trzeba sprowadzać z USA, UK, Niemiec itp.
Selen podbija ft4.
Ashwaganda jest stosowana w niedoczynności tarczycy.

Rozbrykany Tygrysek na tym forum ma ok 700 tpo a nie stosuje leków.. możesz na priv popisać lub na jej forum paleo dla odpornych na facebook.

Euthyrox według mnie nie jest dobry lekiem.. ma skutki uboczne które u mnie też występują.
Dieta bez glutenu, suplementacja i może spróbować na tym thyroid armour.
Okresowo z 2-3 miesiące bierz a potem badania jak działa.
W PL ciężko znaleźć lekarza który by Cię naturalnymi lekami leczył.
napisał/a: pamella11 2016-02-24 18:57
A czy żeby sprowadzić z zagranicy naturalny lek muszę mieć receptę? Zdaję sobie sprawę z tego, że lekarze mało wiedzą o naturalnym leczeniu bądź nawet nie chcą w ten sposób leczyć bo stracą klienta.. Chodzę na wizyty kontrolne i są zazwyczaj tylko "formalności". Do lekarzy to ja już straciłam zaufanie, nie ma o czym mówić.
Jem często orzechy brazylijskie, czy kilka dziennie może pokryć zapotrzebowanie na selen czy to tylko marzenia?
Smaruję sobie też skórę płynem Lugola, ale są to pewnie mikroskopijne dawki jodu..? Może powinnam przyjmować to w kroplach z np. jakimś sokiem czy coś?
djfafa
napisał/a: djfafa 2016-02-25 14:35
Witaj!
Można spróbować odstawić lek. Ale trzeba robić do pomału i z głową. Przede wszystkim suplementujesz jod a nie wiesz ile masz go w porcji, którą wcierasz w skórę. Obadaj fora poświęconymi jodowi. Bo inaczej możesz zrobić sobie krzywdę.
Jod podaje się w dawce nawet do 15 mg dziennie, ba są teorie o podawaniu nawet 50 mg! Ale robienie takich protokołów wymaga wiedzy i bałbym się tak robić jak Ty.

Dlatego jeżeli zdecydowałaś się podawać jod w tak dużej dawce, to poczytaj co się z tym suplementuje i czy nie należy odstawić od razu hormonu. Ja niestety nie jestem expertem od kosmicznych dawek jodu (ale nie neguje), dlatego ja Ci za dużo nie pomogę.

Ja wolę wolniejszy sposób, ale teraz jak już zaczęłaś jod to trzymaj się tego.

Naturalną tarczycę sobie odpuść bo to po prostu zamiennik syntetycznej lewotyroksyny, a Ty masz całkowicie odstawić hormon a nie zamienić siekierkę na kijek.
napisał/a: pamella11 2016-02-25 21:51
djfafa napisal(a):Witaj!
Można spróbować odstawić lek. Ale trzeba robić do pomału i z głową. Przede wszystkim suplementujesz jod a nie wiesz ile masz go w porcji, którą wcierasz w skórę. Obadaj fora poświęconymi jodowi. Bo inaczej możesz zrobić sobie krzywdę.
Jod podaje się w dawce nawet do 15 mg dziennie, ba są teorie o podawaniu nawet 50 mg! Ale robienie takich protokołów wymaga wiedzy i bałbym się tak robić jak Ty.

Dlatego jeżeli zdecydowałaś się podawać jod w tak dużej dawce, to poczytaj co się z tym suplementuje i czy nie należy odstawić od razu hormonu. Ja niestety nie jestem expertem od kosmicznych dawek jodu (ale nie neguje), dlatego ja Ci za dużo nie pomogę.

Ja wolę wolniejszy sposób, ale teraz jak już zaczęłaś jod to trzymaj się tego.

Naturalną tarczycę sobie odpuść bo to po prostu zamiennik syntetycznej lewotyroksyny, a Ty masz całkowicie odstawić hormon a nie zamienić siekierkę na kijek.


Płynu Lugola daję mało, ze 2 krople, robię plamkę wielkości 2 cm i tyle;) Uważam z tym, są dni kiedy tego nie stosuję. Robię tak z pół miesiąca może. Może brać Euthyroxu tak: 2 dni dawka 50 i 1 dzień dawka 37,5 ?
Wiem że równocześnie selen jest potrzebny - dziś chciałam skierowanie na badanie od internisty, to się zdziwiła, że coś takiego chcę zbadać, powiedziała że w przychodni czegoś takiego nie robią, że ona nie może wypisać skierowania. Generalnie przecież takie badanie istnieje? To samo powiedziała odnośnie badania jodu w dobowej zbiórce moczu. Dostałam tylko na żelazo i krzywą cukrową po obciążeniu 75 g glukozy (chciałam razem z insuliną, ale mi nie dała :/).
Jeśli mowa o cukrze: wzięłam pod uwagę moje objawy oraz wyniki i z tych informacji które udało mi się wyszukać skleiłam taki tok rozumowania: na skutek jedzenia dużej ilości słodyczy insulina mogła mi wzrastać zbyt wysoko - ale to nie odkrycie. Dalej gdzieś przeczytałam, że ten nadmiar insuliny może stymulować jajniki do wzmożonej produkcji androgenów (czyli u mnie podwyższony androstendion). Dalej - Hormony tarczycy pełnią funkcję w produkcji hormonów sterydowych (czyli m. in. androstendionu?) więc skoro ja miałam podwyższony, to hormony tarczycy mogły być zużywane na jego produkcję, w efekcie mogłam ich mieć za mało i TSH wyszło mi podwyższone. Czy ktoś ma wiedzę odnośnie możliwości takiego scenariusza? :) Bo to co wyczytałam mogłam po prostu źle zinterpretować :)
napisał/a: soaring 2016-02-29 21:03
problemy z owłosieniem i trądzikiem wymagają porządnej diagnostyki, bo raczej na pewno mają tło hormonalne, a walka z tym taką kuracją kilkudniową anty czy ziołami w mojej opinii nie ma szansy być pomocna.
cukier na pewno szkodzi, zwłaszcza jeśli podłoże okaże się jajnikowe (zaburzenia około PCO/ insulinowe). przydałby się kumaty endo lub dermatolog, który stwierdziłby czy problem jest z nadnerczami czy jajnikami. krzywej nie ma co robić jeśli nie masz objawów/ poważnego podejrzenia zaburzeń. zaczęłabym od usg jajników, ale najpierw musiałabyś przestać brać anty, nawet jeśli stosujesz je tylko w tym cyklu dziesięciodniowym.
napisał/a: joasel 2016-02-29 22:07
Ja jakiś czas temu chciałam odstawiać Euthyrox z pomocą płynu Lugola (~50mg) do tego selen, wit. B2, B3, omega 3. Lekarz praktycznie co miesiąc był zmuszony do zmniejszania dawki leku. Początkowo przyjmowałam 125ug euthyroxu, potem kolejno: 112, 100, 88. Moje samopoczucie było o niebo lepsze, włosy przestały wypadać, brak tego ciągłego uczucia zmęczenia. Jednak na dawce 88 stanęło i mam wrażenie, że teraz muszę sięgnąć po inną suplementację.
napisał/a: pamella11 2016-02-29 22:14
joasel napisal(a):Ja jakiś czas temu chciałam odstawiać Euthyrox z pomocą płynu Lugola (~50mg) do tego selen, wit. B2, B3, omega 3. Lekarz praktycznie co miesiąc był zmuszony do zmniejszania dawki leku. Początkowo przyjmowałam 125ug euthyroxu, potem kolejno: 112, 100, 88. Moje samopoczucie było o niebo lepsze, włosy przestały wypadać, brak tego ciągłego uczucia zmęczenia. Jednak na dawce 88 stanęło i mam wrażenie, że teraz muszę sięgnąć po inną suplementację.

A jakie miałaś TSH w momencie rozpoczęcia z płynem Lugola? Nie leciało ci w nadczynność?
djfafa
napisał/a: djfafa 2016-03-01 07:28
Ja nie chcę się wypowiadać na temat leczenia jodem, bo nie mam w tym zakresie wiedzy. Zalecenia są do 50 mg jodu na dobę, przy dziennym zapotrzebowaniu ok. 150 mcg. Co prawda jest coraz więcej sygnałów że te 150 mcg jodu to tak jak 200 IU witaminy D. Czyli dawka w ogólę nie działająca.

Pamela te 2 kropce Lugoli to może być kilka mg jodu, więc w cale nie tak mało.

Ja polecam dłuższe kuracje jodem ale bezpieczne, czyli dawkami 250-500 mcg dziennie, bo takie są bezpieczne wg wszystkich organizacji zdrowotnych (FDA, EFSA, EMA).
napisał/a: joasel 2016-03-01 14:12
Ja przy dawce 125ug miałam TSH ~ 1. Jednak u mnie sytuacja jest nietypowa. T3, T4 i przeciwciała są ok, więc lekarz twierdzi że moje problemy wynikają z jedynie z powiększonego wola. W szpitalu endokrynologicznym, wiekowy ordynator stwierdził, że mam po prostu niedobory jodu. Metabolizm mam mega szybki i walczę z niedowagą. Postanowiłam więc spróbować z płynem Lugola (po 2 latach brania hormonów). Jednak bardzo dużo czasu poświęciłam na zapoznanie się z tematem. W suplementację jodu wchodziłam malutkimi krokami. I nie będę nikogo namawiać na robienie tego na własną rękę.

Natomiast jeśli chodzi o dawkowanie płynu. Trzeba wiedzieć jakie stężenie mamy. W aptece bez recepty jeszcze niedawno można było dostać płyn Lugola firmy Coel, gdzie w 1 kropli jest ~ 1,25mg jodu. Natomiast w klasycznym 10% płynie, w jednej kropli mamy już 6,25mg.
napisał/a: pamella11 2016-03-01 21:55
Właśnie firmy Coel mam płyn. Znalazłam info na stronie producenta:
"jedna kropla Roztworu wodnego jodu syn. Płyn Lugola waży 0,0516 g i zawiera 0,516 mg jodu. Stężenie jodu w Roztworze wodnym jodu syn. Płyn Lugola wynosi 1%"
http://www.coel.krakow.pl/product/index/prod-59

trochę niezgrabnie napisane, nie wiem jak to rozumieć..

ale przez skórę chyba i tak nie wszystko się wchłania..
będę dawać jedną kroplę na wszelki wypadek.
napisał/a: joasel 2016-03-01 23:26
A widzisz, ja już od dawna nie używam płynu Lugola tej firmy i niechcący wprowadziłam w błąd z tym 1,25mg, przepraszam. Wychodzi na to że w jednej kropli tego płynu mamy 0,516 mg jodu.
Rozumiem, że używasz wodnego roztworu jodu ? Nie masz problemów z jego dostępnością w aptekach ?