Leczenie Candidy, środowisko kwaśne czy zasadowe?

napisał/a: kssaam 2014-10-09 12:15
Witam. Z góry zaznaczam, że nie mam żadnej wiedzy w tej dziedzinie więc chcę zadać to pytanie tutaj.

Czy do wyleczenia Candidy potrzebne jest w organizmie środowisko kwaśne czy zasadowe?
(czy w walce z Candidą bardziej pomocne będzie zakwaszenie czy alkalizacja?)

Źródła dostępne w internecie są bardzo podzielone... jedni mówią tak, inni inaczej...

Można znaleźć masę informacji o pozytywnych skutkach diety odkwaszającej organizm,
ale też znalazłem kilka źródeł (mniej lub bardziej wiarygodnych) że leczenie nadkwasoty w organizmie którego układ pokarmowy posiada grzyba powodowało jego jeszcze większy i kompletnie niekontrolowany rozrost (wyjście poza jelita czy coś w tym stylu).

Tutaj coś o nadmiernej alkalizacji środowiska w jelicie i grzybach: http://medycynanaturalnablog.com/tag/candida-albicans/
Tutaj opis chłopaka po leczeniu nadkwasoty: http://www.sadistic.pl/moje-organy-wewnetrzne-zjada-grzyb-vt268460.htm
stwierdza on, że nadkwasota to naturalna reakcja obronna organizmu przed rozrostem grzyba (czy coś w tym stylu)

Proszę o wyjaśnienie tematu gdyż sam mam problem Candidy i nie mogę się go pozbyć.
Moje objawy:
- Spory nalot na języku
- Notoryczny, nieświeży oddech, zwłaszcza rano, do tego mocne uczucie gorzkości w ustach (potrafię się obudzić nad ranem z konieczności popicia tego wodą).
- Pojawiły się białe plamki w kącikach ust
- Kiedyś miałem przewlekłe zapalenie zatok, dziś niby jest wyleczone, ale ciągle czuję jak by coś mi z nich spływało...
- Czuję dziwny zapach we własnym nosie?...
- Pryszcze ropne na twarzy, szyi, klatce piersiowej, plecach i czasem na udach.
- Bardzo mocne przetłuszczanie się skóry na twarzy, ropa we wszystkich porach w okolicy nosa, ust i czoła.
- Pocę się nawet gdy nic nie robię.
- Zawsze rano mam tak jakby wodę w uszach
- Ciągłe uczucie przemęczenia, mogę wiecznie spać,
- ciężko mi skupić uwagę, gdy próbuję uczyć się czy skupić przed książkami/monitorem czasem mam "mroczki" przed oczami.

Bardzo proszę o pomoc, fachowe wyjaśnienie tematu i jakieś rady co do dobrania odpowiedniej diety/leczenia tego syfu ;/

Samą dietą zapewne się tego nie wyleczę, jednak wklejam to czego póki co przestrzegam (bo tygodniu stosowania, poprawa naprawdę nieznaczna lub jej brak):
Produkty które wyeliminowałem: Cukry i słodkie owoce, produkty z białej mąki, drożdże, biały ryż, makaron, ziemniaki w dużych ilościach, ALKOHOL, dodatki typu majonez/keczup/musztarda, ser żółty, przetworzona żywność

Produkty które spożywam: Kasze (ja zazwyczaj jem jaglaną), otręby, jogurt naturalny, ryby, mięso, jajka, warzywa, jabłka, zielona herbata.

Produkty których nie jestem pewien:
(to czy są pomocne zależy właśnie od ustalenia tego czy w walce z Candidą pomaga środowisko kwaśne czy zasadowe)
Kwaszone warzywa jak kapusta, ogórki, sok z takiej kapusty, cytryny, kawa.
napisał/a: Konstans 2014-10-09 13:56
Hej,
ja też zaliczam sie do ludzi, którzy dużo koncypują wszelako ;) ale bez przesady.
Po co Ci w jakim srodowisku najlepiej Candidzie. To gnida, która tak czy siak, musi opuścić Twój organizm.
Grzyb z natury rzeczy nie lubi odczynu kwasnego, dlatego wskazane jest jedzenie dużej ilości kiszonek domowego pochodzenia a nie tych kwaszonych hurtowo w przemysle. Do tego należało by zakwaszać jedzenie cytryną. Ale też w granicach normy. Nikt Ci nie każe jeśc non stop kwasoty (choc ja akurat lubię :)
Źle jesz, dlatego nie masz poprawy.
Trzeba koniecznie wyeliminowac wszelkie węgle z diety, jak kasze, zboża. Do tego aut - dla nabiału, który mimo wszystko jest cukrem (uproszczając sprawę) . Owoców żadnych przez 1-2 m-ce.
Jedz mięso, ryby ale w małych ilościach, ponieważ to również pożywka dla gada.
Natomiast warzywa i dobre, zdrowe tłuszcze jak najbardziej.
No cóż, lekko nie będzie ale naprawdę to skuteczna metoda.

Do tego suple: kwas kaprylowy,pau darco, olej z wiesiołka, omega 3, wit.
Jest tego więcej ale spiesze się i nie pamiętam. Jak chcesz, to później uzupełnię :)
Pozdrawiam :)
krzysiek889
napisał/a: krzysiek889 2014-10-09 21:43
Witam
Aby wybić candidę z organizmu należy zaopatrzyć się w następujące suplementy:
- synbiotyk aby wzmocnić jelita
- Proszek zasadowy Langsteiner - aby wytworzyć środowisko zasadowe w organizmie
- Czosnek w tabletkach
- Cukier brzozowy Ksylitol - do 15g dziennie - działa grzybiczobójczo
- Srebro koloidalne - do kupienia na allegro, bardzo skuteczne przy Candidzie
- Ograniczenie do minimum węglowodanów - grzyb potrzebuje cukru aby się namnażać, jeżeli zabierzemy podstawowy materiał budulcowy, będzie obumierał.
Cytryna - odkwasza organizm ale nie należy jej nadużywać, poranna szklanka wody z cytryną wystarczy.

Pozdrawiam
napisał/a: kssaam 2014-10-10 20:39
Pierwsza odpowiedź o tym, że grzyb nie lubi odczynu kwaśnego. Druga, żeby wytworzyć środowisko zasadowe...

...hmm więc co wybrać? Ktoś się mylić musi a opcje są trzy:

1. Pomocna będzie Alkalizacja (środowisko zasadowe)
2. Pomocne będzie Zakwaszenie
3. lub najlepsza będzie równowaga kwasowo zasadowa

Może warto by było dojść do jakiegoś konsensusu tak, żeby ludzie wiedzieli co robią walcząc z tym cholerstwem.

@Konstans, kiszonki, cytryny itp wytwarzają środowisko zasadowe.
Pozdrawiam
krzysiek889
napisał/a: krzysiek889 2014-10-10 21:06
kssaam napisal(a):Pierwsza odpowiedź o tym, że grzyb nie lubi odczynu kwaśnego. Druga, żeby wytworzyć środowisko zasadowe...

...hmm więc co wybrać? Ktoś się mylić musi a opcje są trzy:

1. Pomocna będzie Alkalizacja (środowisko zasadowe)
2. Pomocne będzie Zakwaszenie
3. lub najlepsza będzie równowaga kwasowo zasadowa

Może warto by było dojść do jakiegoś konsensusu tak, żeby ludzie wiedzieli co robią walcząc z tym cholerstwem.

@Konstans, kiszonki, cytryny itp wytwarzają środowisko zasadowe.
Pozdrawiam

Dla tego uwzględniłem proszek zasadowy aby utrzymać prawidłową równowagę kwasowo- zasadowo.
Sprawdziłem na swoim przykładzie i znajomych - proszek działa i mogę go polecić :)

Pozdrawiam
napisał/a: kssaam 2014-10-10 21:15
Ok, jednak z tego co doczytałem z anglojęzycznych źródeł (google więc nic ambitnego) wynika, że Candida rozwija się idealnie w środowisku zasadowym i wręcz sama dąży do likwidacji środowiska kwaśnego.

http://www.thecandidadiet.com/ph-levels-candida.htm
http://drmccombs.wordpress.com/2009/10/29/10-candida-myths/ Myth #5

Pokrywałoby się to z opisem chłopaka który wrzuciłem wyżej. Stwierdza on, że po podaniu leków na nadkwasotę jego sytuacja znacznie się pogorszyła i grzyb zaczął rozwijać się bez zahamowań.
Stwierdza on też, że nadkwasota to naturalna obrona organizmu przed rozrostem candidy...

trochę to wszystko pogmatwane. co do brania proszku Langsteiner chyba póki co się wstrzymam.
Warto też zakupić paski do badania ph moczu i potu.
napisał/a: Konstans 2014-10-11 12:26
Kssaam:
musisz zrozumiec jedno - czujesz się fatalnie, masz mocno zaawansowaną inwazję pasozytniczą (różnej proweniencji) i to już mniej istotne w jakim Twój grzyb środowisku się rozwija. Fakty mówią jednoznacznie - trzeba zagłodzić grzyba, który odżywia sie cukrami. Dlatego konsekwentnie należy na 1-2 m-ce wyeliminowac z diety wszelkie węgle, cukry (w tym owoce), jeść mało białka, dużo warzyw i dobrych tłuszczów. Plus wspomagac się suplementami, podanymi powyżej przeze mnie i mojego kolegę.
Wiemy, co mówimy ale Ty oczywiście masz prawo do niedowierzania.

Cytryna ma odczyn alkaliczny, kiszonki (nie kwaszone warzywa) zawierają tak drogocenne składniki probiotyczne, które wspomagają ledwie dychające już jelita (obżerane przez grzyba), że nie zastanawiaj sie jaki to ma sens. Bo ewidentnie sens ma.
Wspomagaj sie na wieczór pro/pre-biotykami, rano suplami, stosuj dietę i zaciśnij zęby, bo lekko nie będzie.
I weź parafkę na fakt,że mimo wszystko każdy z nas jest inny. Co innego zawiera w swym wnętrzu, inne proporcje bakterii, inne doświadczenia żywieniowe ma za sobą. Ja wierzę że to wszystko ma znaczenie. Dlatego jednemu dana terapia pomaga, drugiemu musi zając więcej czasu.
Ufff, nie mam czasu a mimo to piszę :)
Widzisz, chyba to lubię ;)
Pozdrawiam.
napisał/a: kssaam 2014-10-11 18:05
No nic, tematu pewnie nie zgłębię nigdy, bo nie mam nic wspólnego z medycyną czy dietetyką,
ale z tego co udało mi się ustalić to skłaniam się do tej wersji (choć może być błędna !):

1. Candida idealnie rozwija się w środowisku zasadowym i sama o nie walczy redukując kwasowość jelit (ammonia gas o odczynie zasadowym, uwalniany przez drożdżaka w momencie fermentacji cukrów). Więc ciągłe spożywanie cukrów w nadmiarze powoduje zmianę ph jelit i rozrost candidy/przejście w grzyba z drożdżaka.

2. Candida zamienia się też z drożdżaka w grzyba w momencie degradacji naturalnej flory bakteryjnej (np. po antybiotykach). Póki jest naturalna flora to ph jelit jest kwaśne i to utrzymuje candidę przed rozrostem.
Co do dywagacji czy produkt który jemy jest z natury zasadowy czy kwasowy to chyba nie ma to sensu. Jeśli produkt ten jest zdrowy i "karmi" naturalną florę to ona i tak utrzyma ph żołądka/jelit itp takie jakie ma być czyli kwaśne (poprzez wytwarzanie kwasów w trakcie fermentacji). Więc chyba nawet dieta z "odkwaszającymi" produktami nie zaszkodzi.

3. Niestety samo odcięcie węglowodanów do końca sprawy nie załatwi. Według niektórych źródeł może to być nawet zapalnik dla drożdżaka, który w walce o życie może przejść w grzyba i zacznie się żywić nami.


Pozdrawiam
napisał/a: Konstans 2014-10-11 22:12
Reasumujac: rozrosniety grzyb zawsze zywi sie nami !!!
Pytanie na ile jestesmy tego swiadomi?co z tym robimy? i jakie srodki zaradcze stosujemy.
napisał/a: Amadeusz10 2014-12-20 18:35
kssaam. Widzę, że bardzo wciągnął cię ten problem i próbujesz za wszelką cenę znaleźć odpowiedz. Internet ma to do siebie, że jak wpiszesz w wyszukiwarkę, że grzyby lubią kwaśne środowisko, to to znajdziesz. Jak wpiszesz, że zasadowe, to też znajdziesz potwierdzenie. Moje wiedza jest na ten temat taka. Odniosę się do jelit, które to mają około 70% wpływ na nasze zdrowie. Żyją w nich w równowadze, zarówno grzyby, jak i bakterie. Jak zastosujemy antybiotyk, to wybijemy tylko bakterie. Grzybom antybiotyki nie szkodzą. Gdy giną bakterie, grzyby nie mając naturalnych wrogów zaczynają się nadmiernie rozmnażać. Mam tu na myśli głownie Candida albicans, która jest główną przyczyną grzybic. Jej walka z bakteriami polega na zakwaszaniu środowiska. Bakterie nie znoszą kwaśnego środowiska. Jest jeszcze jedna sprawa. Candidę ma każdy. Dopuki jednak istnieje jako jednokomórkowiec nic złego się nie dzieje. Problem występuje jak przekształca się w wielokomórkowca i tworzy jakieś plechy, czy coś w tym rodzaju. Wydaje się, że podobnie w tej sprawie działają bakterie. One z kolei podwyższają pH, ale jeżeli jest ich mało, to środowisko zakwasza się przez nadmierną ilość grzybów. Grzyby dodatkowo wytwarzają toksyny. Często po zastosowaniu środka grzybobójczego dochodzi do tzw. Herxsów. http://pl.wikipedia.org/wiki/Reakcja_Jarischa-Herxheimera .
Ogórki kiszone, kapusta kiszona, to nie tylko witamina C. Tam jest duże ilość bakterii probiotycznych, tzw. kwasu mlekowego. Podobnie sok z cytryny. On nie ma odczynu zasadowego. To kwas o pH 2.5. Jednakże właśnie sok z cytryny oraz z grejpfruta stosuje się do odkwaszania organizmu. Paradoks. W żadnym wypadku. Ostateczny bilans jest zasadowy. Może powiem inaczej. Często jest tak, że to co jest kwaśne wywołuje w organizmie zasadowość, a to co zasadowe, może zakwaszać. I tak. Czy słodycze są kwaśne? Jednakże w organizmie stają się kwaśne. Zjedzmy na noc cukierki i nie umyjmy zębów. Rano co będzie w buzi? Kwas. A jak dodatkowo odbije się jeszcze nam coś, to spali usta.
Jak zjemy kwaszoną kapustę, lub sok z cytryny - rano kwasu nie będzie. Tak więc odnosimy wrażenie, że to co jest kwaśne odkwasza, a to co zasadowe czasem zakwasza. No nie do końca. Tu chodzi o bilans kwasowo - zasadowy. Ten ostateczny. Przede wszystkim to jony wodoru zakwaszają środowisko, a jony tlenu odkwaszają. Stąd się wzięło pH. Proszek zasadowy odkwasza. Podobnie soda. Węglany jednak działają bardziej buforowo. To znaczy. Odkwaszają gdy jest kwaśno i zakwaszają, gdy jest zbyt zasadowo. Dążą do równowagi. I buforowością zmieniamy odczyn w organizmie. Bo ani zakwaszenie, ani nadmierna alkalizacja nie są dobre dla zdrowia. I tutaj uwaga. Aby odkwasić organizm, musimy wydalić z niego jak najwięcej wodoru. A więc kwaśny mocz świadczy o tym, że odkwaszamy organizm.
napisał/a: migu6 2016-02-13 17:04
Witam! mam podobne problemy co kolega ;( nic przyjemnego juz glodzilem troche to dziadostwo... ale jednak brak silnej woli wygral. Nadal piluje sie co jem i pije ale pytanie do was. Co wy w takim razie jedliście ? moze macie jakas diete rozpisana z chcecia bym przejrzał. Czy da sie jakoś wyeliminowac te wżery na kącikach jezyką, bardzo nie konfortowa dolegliwosc. Niedosć ze boli to jeszcze jak to wyglada o.O
napisał/a: konradek221 2016-02-18 18:44
kisiel za taką reklamę tych znachorskich ziół to wpadnie ci do portfela kilkanaście złotych