LaciBios femina a trilac

napisał/a: aga19791 2007-04-24 14:03
Pani w aptece zamiast LaciBios femina (bo akurat tego nie mieli) dała trilac twierdząc,że to jest to samo.Jednak czy faktycznie tak jest?i najwazniejsze -czy ma takie samo działanie?
napisał/a: Patrycja27 2007-04-24 21:51
Nie wiem jki jest skład trilaka ale poniżej najważniejsze info o lacibios femina.... może ktoś zna dobrze trilak i napisze takie podobne info i wtedy porównamy...

Lacibios femina - jest to probiotyk doustny o dzialaniu ginekologicznym.
Mówiąc o probiotykach, mamy zazwyczaj na myśli bakterie z rodzajów Lactobacillus i Bifidobacterium. Probiotyki stosowane w ginekologii to zazwyczaj preparaty dopochwowe, chociaż istnieją probiotyki doustne z działaniem potwierdzonym klinicznie.
W Lacibiosie bakterie Lactobacillus podawane doustnie docierają do pochwy z odbytu, podobnie jak bakterie chorobotwórcze, bardzo często niezależnie od stosowanych metod higienicznych. W zapobieganiu i wspomaganiu leczenia zakażeń pochwy bierze się pod uwagę zastosowanie 2 szczepów spełniających wymogi WHO/FAO – Lactobacillus rhamnosus GR-1 oraz Lactobacillus fermentum RC-14. Takie szczepy są właśnie w Lacibiosie.

Wskazania do stosowania:
1) w trkacie i po kuracji antybiotykowej
2) wspomagająco w bakteryjnym zakażeniu pochwy (waginoza bakteryjna - BV)
3) wspomagająco przy wtórnych i nawrotowych zakażeniach bakteryjnych i grzybicznych układu moczowo-płuciowego
4) dla kobiet uczeszczjących na basen i często podróżujących
5) dla kobiet w okresie menopauzy
6) po zabiegach chirurgicznych w obrębie układu moczowo-płuciowego.

LaciBios femina jest bez recepty....
napisał/a: klapouszek2 2007-04-24 23:25
1 kaps. Trilacu zawiera bakterie kwasu mlekowego w proporcjach: 37,5% Lactobacillus acidophilus, 25% Lactobacillus delbrueckii subsp. bulgaricus, 37,5% Bifidobacterium lactis. Czyli tez bakterie kwasu mlekowego tylko inne szczepy czyli preparaty rzeczywiscie dzialac powinny tak samo . Mimo wszystko uwazam, ze kaps dopochwowe sa skuteczniejsze (Lactovaginal) bo dzialaja dokladnie w miejscu, w ktorym potrzeba.
napisał/a: Patrycja27 2007-05-16 13:51
i tak i nie - co do lactovaginalu.....

jednak do lactovagianlu nie mam zaufania.... tam z tego co sie orientuje nie ma dokladnego oznaczenia szczepów a to jest cholernie wazne, oznaczenie i ilosc, bo inaczej neibedzie dzialało...

a lacibios femina mozna także dopochwowo - kapsulka ma taki sklad, że się w pohwie rozpuszcza.....
jednak wieksosc infekcjigrzybicznych bierze sie z ukladu pokarmoego a tu lacibios jesli go łykaszprzechodzi prze uklad i tam tez dziala..... i potem pochwi nak koncu.....

[ Dodano: 2007-05-16, 14:05 ]
a to tak z innej beczki.... na http://www.polki.pl jest fajne konkurs doyczący lacibios femina..., można wygrać 3 opakowaniaprobiotyku..... fajne infoo lacibiosie..

pewnie szukaja hasla reklamoego.... warto wejsc i sprawdzić swoją wiede....
napisał/a: klapouszek2 2007-05-16 23:15
hmm co do tego zaufania to ja na odwrót Lactovaginal jest zarejestrowany i dopuszczony do obrotu jako lek natomiast Lacibios femina to suplement diety wiec chyba wiadomo czego sklad jest bardziej kontrolowany
napisał/a: aga19791 2007-05-16 23:46
Ja uważam,że lactovaginal jak i lacibios femina sa dobre i nigdy nie spotkałam się z tym stwierdzeniem,że któryś z nich jest mniej lub bardziej kontrolowany.
napisał/a: millo1 2007-05-22 11:55
klapouszek napisal(a):1 kaps. Trilacu zawiera bakterie kwasu mlekowego w proporcjach: 37,5% Lactobacillus acidophilus, 25% Lactobacillus delbrueckii subsp. bulgaricus, 37,5% Bifidobacterium lactis. Czyli tez bakterie kwasu mlekowego tylko inne szczepy czyli preparaty rzeczywiscie dzialac powinny tak samo . Mimo wszystko uwazam, ze kaps dopochwowe sa skuteczniejsze (Lactovaginal) bo dzialaja dokladnie w miejscu, w ktorym potrzeba.



klapouszku, zaprzeczasz sama sobie. właśnie cały myk w tym, że bakterie kwasu mlekowego nie działaja wszystkie tak samo. każdy rodzaj i gatunek ma inne właściwości, a wśród gatunków jeszcze są SZCZEPY, które także zupełnie się róznią i ich działanie jest inne. to, co wymieniłaś w trilacu, to jest rodzaj i gatunek bakterii mlekowych, natomiast nawet nie szczepy (tak gwoli ścisłości ;)).
jako przykład odwołam się do produkcji jogurtów. do produkcji najzwyklejszego jogurtu są wykorzystywane inne bakterie (streptococcus thermophilus i lactobacillus delbruecki) niż np. do produkcji kefiru (lactobacillus kefiri, gatunki z rodzaju leuconostoc). kefir sie wyraźnie różni od jogurtu. a to przecież też wszystko bakterie kwasu mlekowego. jakby było tak, jak mówisz, to byłby jeden rodzaj przetworu mlecznego fermentowanego i koniec. tak nie jest.

wracając do probiotyków na schorzenia kobiece. z tego, co sie orientuje, to szczepy zawarte w lacibios femina pochodzą z kobiecych dróg moczowo-płciowych. mają w związku z tym lepsze właściwości do kolonizowania nabłonka pochwowego niż inne, pochodzące z przewodu pokarmowego. i tak, trilac jest zalecany do odbudowywania flory bakteryjnej jelit i przewodu pokarmowego, natomiast te bakterie mlekowe w nim zawarte NIE mają zdolności do kolonizowania nabonka pochwy w takim stopniu, jak te w lacibios femina. nie zostały przebadane pod kątem zastosowania w profilaktyce i wspomaganiu leczenia schorzeń kobiecych. zdecydowanie uważam, że ten probiotyk jest przeznaczony dla mężczyzn i dzieci, natomiast lacibios femina dla kobiet. uff.. sie napisałam ;)

aha, jeszcze co do lactovaginalu, to jest to probiotyk starej generacji. nic się w nim nie zmienia od x lat, nawet nie wiem, czy ma jakiekowiek badania kliniczne i udowodnione działanie... nic nie słychać. jedyny artykuł, który o nim czytałam, to był raczej na jego niekorzyść, bo mówił, że nie ma potwierdzenia naukowego, żeby bakterie kwasu mlekowego w lactovaginalu przywracały florę bakteryjną i miały pozytywne działanie na schorzenia ginekologiczne. ja dowierzam bardziej preparatom, o których coś wiadomo wiecej, sa nowoczesne, przebadane, otrzymały nagrody. no, a juz zostawiając w spokoju wszystkie te naukowe sprawy, to z autopsji też muszę powiedzieć, że na mnie o wiele lepiej działa lacibios femina jednak. i tutaj się będę zapierać rękami i nogami za nim ;) no i oczywiście, jak ktoś nie jest przekonany do stosowania doustnego, to przecież nie jest się ograniczonym jedynie do takiej formy, bo można sobie aplikować "dowcipnie" również. nie ma przeciwskazań.

pozdrawiam :)
napisał/a: klapouszek2 2007-05-22 23:41
Ok racja - zgodze sie, ze sa szczepy majace wieksza zdolnosc do kolonizowania nablonka pochwy - wieksza adhezja tych szczepow do nablonka i mozliwosc namnazania sie itp... a co za tym idzie i skutecznosc. Moze i prawda wiec, ze lepiej nie zamieniac tych "kobiecych" na te "jelitowe". A zamiast "tak samo" w pierwszym poscie powinnam napisac podobnie
Natomiast co do stosowania Lacibiosu dopochwowo to jakos bardziej mnie przekonuje - biedne bakterie nie beda musialy pokonac takiej drogi by znalezc sie tam gdzie powinny (bo jak dla mnie to chocby nie wiadomo jak byly skuteczne to i tak dotra w oslabionym skladzie ) Ale oczywiscie nie mowie, ze doustnie nie dziala - skad znowu.
napisał/a: Patrycja27 2007-05-23 12:28
a ja dodam, że w przypadku infekcji grzybicznych to zaczynają się one w ukladzie pokarmowym a potem przechodzi to paskudztwo niżej d pochwy, i dlatego lepeij jednak lacibios femina do ustnie lub na dwa sposoby raz tu a raz tubo wtedy dzialasz silnie w samej pochwie jesli dpochwow a jesli doustnie to juz zaczyna dzialać w jelitach i tak też kolonizuje odpowiednio...
napisał/a: millo1 2007-05-24 19:41
klapouszek napisal(a): Natomiast co do stosowania Lacibiosu dopochwowo to jakos bardziej mnie przekonuje - biedne bakterie nie beda musialy pokonac takiej drogi by znalezc sie tam gdzie powinny (bo jak dla mnie to chocby nie wiadomo jak byly skuteczne to i tak dotra w oslabionym skladzie ) Ale oczywiscie nie mowie, ze doustnie nie dziala - skad znowu.


wiesz, z jednej strony można powiedzieć, że to kwestia gustu i po prostu wyobrażenia sobie tego, przekonania się. ale ja wyznaję zasadę, że skoro stworzyli środki o działaniu udowodnionym własnie w ten sposób, to po co sie męczyć? bo nie wierze, że sympatyczniej jest pakować sobie dopochwowo globulki. ja osobiście nie lubie ani momentu aplikacji, a najbardziej już tego wyciekania. z drugiej strony trzeba też pamietać, że wszystkie (i to bez wyjatków) leki miejcowe na schorzenia kobiece zostawiają w pochwie resztki skrobii, sacharozy czy żelatyny w zalezności od powłoczki danej globulki. a takie rzecz stanowią również pożywkę dla bakterii i grzybów. nie mówiąc juz o tym, ze lekko podrażniają nablonek i częsc lactobacillusów już obecnych może zginąć. no i znów tak łatwo o nową infekcje... ja, to fakt najskuteczniejsze leczenie mnie bylo i lekami dopochwowymi i doustnymi ale już profilaktycznie, to nawet mój gin mi zalecił probiotyk doustny. no ile mozna w końcu heh... :)
napisał/a: Patrycja27 2007-05-28 20:51
widze czekolada, że mamy podobne zdanie.... co do leków dopochwowych - ja ich nie znosze, najgorsze to wlaśni to wyciekanie... fuj...i dlatego między innymi wybralam lacibios femina, a wiecie - lacibios femian został produktem rku 2007 wg konsumentów... to o czyms świadczy, nie?...
napisał/a: Bulbulka 2007-07-16 23:32
Co do tego, co jest lepsze czy zarejestrowany lek lactovaginal czy suplement diety lacibios femina, to napiszę, że oba tepreparaty są pod bardzo ścisłą kontrolą i oba przeszły szereg testów, żeby zostać w ogóle dopuszczone do sprzedaży i akurat tu nie ma żadnej różnicy i to nie prawda, ze jak coś jest zarejestrowane jako suplement diety to jest gorsze. A ponadto lacibios kobiecy przeszedł testy medyczne, których z tego co mi wiadomo lactivaginal nie przechodził. Dla mnie lacibios kobiecy jest bardzo wiarygodny, bo wiem jakie szczepy zawiera i ponadto wiem ,że te szczepy kolonizują nabłonek, co da mi pewność, że flora bakteryjna się odbuduje.