Krwotok podpajęczynówkowy - skomplikowana sprawa

napisał/a: Qwe_ 2011-12-19 12:08
Moja znajoma leży w szpitalu. Wszystko zaczęło się w sobotę około godziny 22. Ból głowy, wpierw delikatny, a później coraz większy. Powiedziała, że słabo się czuje i musi się położyć, położyła się i krzyknęła "Dzwoń po pogotowie". Przyjechali, była już nieprzytomna. Zabrali ją do szpitala i w przeciągu 20 minut zrobili TK. Wyszło na to, że był to udar mózgu z krwotokiem podpajęczynówkowy - co jak co ale występuje on u bardzo małej ilości pacjentów. Krew zalała cały mózg, teraz leży w śpiączce kontrolowanej. Wczoraj założono jej sondę, żeby mogła się odżywiać. Operacja? Niestety odpada, ma rozrusznik serca i serce by nie wytrzymało... Jaki jest aktualnie problem? Ano taki, że za dnia ciśnienie wynosi koło 220 na 100 w nocy natomiast 140 na 80. Wygląda to jakby w nocy spała i organizm się uspokajał. Lekarze nie dają jej szans. Aktualnie minęła już ponad doba, co najgorsze ciągle krew dostaje się do płynu mózgowo-rdzeniowego.

Początkowo jej stan określałem jako V stopień skali Botterella. Lecz po tym co dziś widziałem to głęboka śpiączka odpada. Raczej jest w soporze (stopień IV) - znacznym zaburzeniu przytomności. Ma też połowiczny niedowład ciała. Lewa strona jej oklapła czyli "wyłączyła" się prawa półkula mózgu. Nie tak źle, zważywszy na to, że z prawą byłoby gorzej (pamięć, koordynacja itp.).

Jedyną rzeczą jaka mnie cieszy to to spadające ciśnienie - chociaż może nie powinno mnie cieszyć - bo wygląda to tak jakby była świadoma i walczyła. Co ciekawe rusza głową, nogami, rękoma, a to się podrapie, a dziś jej ślina ciekła z buzi i sama wzięła sobie ją wytarła. Lekarze mówią, że to odruchy bezwarunkowe, ale co jak co, żeby wytrzeć sobie buzię, bo ślina leci to trzeba mieć świadomość tego, że ona leci, dlatego też dla mnie to nie jest odruch bezwarunkowy tylko odruch warunkowy.

Będę tutaj pisał codziennie co i jak. Czy coś się zmienia czy nie. Lekarze aktualnie walczą z tym ciśnieniem, aby je wyrównać i obniżyć na stałe. Walczą, ale jakoś ciężko im to idzie.

Jeżeli macie jakieś porady, pytania czy uwagi to z chęcią je wysłucham. Proszę administrację o nie przenoszenie tego tematu do jakiegoś głównego tyczącego się tego krwotoku ponieważ chcę tutaj zebrać wszelkie informacje odnośnie stanu pacjentki. Wiem jedno, że jest źle...
napisał/a: Qwe_ 2011-12-19 15:36
temat do zamknięcia...
dnia 19 grudnia 2011 roku około godziny 14 osoba zmarła.
Walczyła półtorej doby

ŚPIESZMY SIĘ KOCHAĆ LUDZI...
...TAK SZYBKO ODCHODZĄ.