krwawienie z nosa po wyrwaniu gornej 6 i krwawienie z rany

napisał/a: zmartwiona000 2013-10-24 12:45
Witam!
Mam następujący problem. W poniedziałek miałam wyrwaną górną 6, lekarz wykonujący zabieg na koniec zatkał mi nos i kazał dmuchnąć i niby wszystko było ok, rana nie zaszyta. Gazik wyjęłam po godzinie jak kazał, krew sączyła się chyba jeszcze z 6 godzin. Ogólnie żadnego bólu po zejściu znieczulenia i innych problemów aż do teraz/wczoraj. Ogólnie w dniu zabiegu miałąm katar i później staram się bardzo ostrożnie dmuchać nos, jak było w nim pełno wydzieliny czy zbierało mi się na kichanie. Ale we wtorek nie zaobserwowałam żadnej krwi itd. W nocy z wtorku na środę obudził mnie zapchany nos plus ogromna chęć kichnięcia, no to wydmuchałam delikatnie nos i zobaczyłam małą plamkę krwi w dziurce po stronie usuwanego zęba. Myślałam, że to od osłabienia, płynnej diety itd. Ale wczoraj cały dzień ona też tam była tzn. nie leci nic ciurkiem tylko jak zanurzę głęboko chusteczkę w dziurkę jest mała plamka krwi. Wczoraj w nocy zaczęła mnie również boleć mocno rana po ekstrakcji a dzisiaj rano na poduszce miałam plame z śliny i brązowej krwi. Teraz nie boli tak mocno jak w nocy, ale niepokoi mnie ta krew, której ciągle mam posmak w ustach (skrzep jest, nawet mam wrażenie że jakby głębiej w dziąśle więc chyba jest ok?). I teraz tak:
- czy mogło powstać jakieś połączenie z zatoką, którego nie było na początku? samo się zagoi czy iść do lekarza?
- najbardziej martwi mnie to, że mogę iść do lekarza, który powie, że samo się zagoi, a po jakimś roku wyniknie z tego problem. I wtedy to faktycznie może być problem, bo mam mieć niedługo zakładany aparat orto i wtedy nie będzie już tej dziury po zębie, więc w razie czego jakby miał przebiegać jakiś zabieg na tej zatoce?! Usuwanie kolejnych zębów?!
- jeśli okazałoby się, że jest jakiś połączenie z zatoką to co mnie czeka? I powinnam się zgłosić w tej sytuacji do byle kogo jak najszybciej, czy do lekarza, który to robił, a przyjmuje tylko raz w tygodniu?
- czy ta krew w ustach to coś niepokojącego? może to być początek suchego żębodołu? :(
- jakie konsekwencję mogą wyniknąć jeśli nic teraz z tym nie zrobię? to znaczy, zostanie sobie takie połączenie ustno-zatokowe, aparatem zostanie zamknięta szpara i co...?

Jest ktoś kto zna odpowiedź chociaż na część pytań? :(
napisał/a: ratownik_0395 2013-10-24 17:10
Witam.
Przede wszystkim rana może się oczyszczać - schodzi krew, tzw. brudy jakieś skrzepiki, krew, ślina itd. to wszystko ma prawo się dziać, bo rana się oczyszcza, goi i jest to naturalna sytuacja. Jednak jeśli istnieją jakieś obawy należy zgłosić się do lekarza, który zabieg wykonywał, ponieważ to on za to odpowiada, nie inny lekarz. Należy unikać płukania rany dentoseptem i innymi środkami odkażającymi. Nie należy "Grzebać" w ranie, niech ona się spokojnie oczyszcza i goi. Jednak kontrola wskazana, aby lekarz sprawdził i ocenił czy proces gojenia przebiega prawidłowo. Wg opisu wszystko jest ok. Pozdrawiam
napisał/a: zmartwiona000 2013-10-24 17:56
ratownik_0395 napisal(a):rana może się oczyszczać - schodzi krew, tzw. brudy jakieś skrzepiki, krew, ślina itd.


Ufff, dziękuję za tę informację, bo już znowu wpadłam w panikę xD Właśnie umyłam zęby i jak wypluwałam wodę to w niej była taka cienka 5 mm niteczka jakby krwi i już dostałam palpitacji serca XD W sumie też myślę, że chyba jest wszystko dobrze, no ale jak rano nie obudził mnie budzik, a mokra brązowa plama na policzku to byłam "lekko" zdziwiona, szczególnie biorąc pod uwagę, że cały wtorek i środę absolutnie nic nie leciało. A ta krew przy wydmuchiwaniu nosa? W sumie dzisiaj katar mnie opuścił i nawet jak bardzo głęboko zanurzam tę chusteczkę krwi nie ma. Tylko raz w drugiej dziurce się czegoś doszukałam (o, ironio w tej, z której nic nie leciało). Nie płukam tego niczym, oprócz wody po myciu i nie zamierzam, w ogóle boję się cokolwiek w tej okolicy robić, nawet myć dobrze 7 czy 5 :/ Trudno mówić w ogóle o płukaniu, bo ja przechylam głowę z jednej strony na drugą i cała pasta i tak nie jest dobrze wypłukana, bo się o ten skrzep boję. Jeju niech to już zarośnie.... :/
napisał/a: ratownik_0395 2013-10-24 17:59
A krew z nosa może pojawić się po prostu w wyniku infekcji. Błona śluzowa jest obrzęknięta, przekrwiona, wrażliwa - kichanie i wydmuchiwanie gojeniu się błony śluzowej temu nie sprzyja, ale jest niezbędne jednak do wyzdrowienia. Dla spokoju proszę jednak odwiedzić dentystę. Pozdrawiam i życzę zdrowia :)
napisał/a: zmartwiona000 2013-10-24 18:29
W sumie chyba dam temu spokój i nie będę zawracać nikomu niepotrzebnie głowy... Bałam się, że coś się z tą zatoką mogło stać, szczególnie, że wczoraj tej krwi było sporo - na każdej chusteczce itd. No, ale teraz muszę na serio mocno dmuchnąć i pogrzebać, żeby czegoś się doszukać więc to chyba faktycznie od infekcji :) Na szczęście, bo już oczywiście mam czarne wizje... W najbliższych dniach i tak czeka mnie spotkanie z ortodontką więc ona chyba zauważy jakby coś złego z tą raną się działo...
A jeszcze mam pytanie co do skrzepu. To jest normalne, że on na początku tak wystawał z tej rany, wisiał i sięgał jakby do połowy 7 i 5? Dopiero teraz, po 3 dniach zrównał się jakby z linią dziąsła i to jeszcze nie tak w 100%... No i przez 2 dni czułam go przy połykaniu śliny czy jedzenia, a teraz nie czuję go w ogóle. Najpierw myślałam, że wypadł jak stał się taki całkiem nieodczuwalny, no ale siedzi...
Dziękuję za odpowiedzi, jestem już o wiele spokojniejsza po tym :) :) :)
napisał/a: ratownik_0395 2013-10-24 18:50
Z każdym dniem dziąsło się obkurcza, goi, zrasta, skrzep ulega rozpadowi tzn. odpadają jego części, nawet może pani nie czuć jakiegoś małego elementu, to, co najważniejsze nadal tkwi. Jeśli zakończy się proces gojenia skrzep odpadnie całkowicie.