Krostki na buzi synka + czerwone suche placki na podbródku

napisał/a: leti3000 2015-05-26 15:40
Witam, u mojego synka pojawiły się drobne przypominające kaszkę krostki w kolorze skóry. Pierwsze wyszły w wieku 5 miesięcy mniej więcej 3 tygodnie po wprowadzeniu pierwszych owoców i kaszki mlecznoryżowej. Synek od 2 mc życia jest na mleku modyfikowanym NAN pro, nie ma kolek a pieluszka wygląda zdrowo. W czasie wystapienia krostek zaczął obracać na boki, uporczywie ślinić i trzeć buzią o podłoże. Pediatra powiedziała, że to sprawa kontaktowa ślina-policzki-podłoże i ,że nie ma się czym martwić. Obecnie mały ma 8 miesięcy ładnie siedzi i nie szura buzią po podłodze – nadal bardzo się ślini. Je słoiczki dostosowane do wieku, pije NAN pro 2 a od 7 mc wprowadzamy gluten w postaci mannej 2 łyżeczki do mleka. Od czasu pierwszej wysypki kaszka na policzkach bardzo się zagęściła. Policzki w dotyku przypominają tarkę o drobniutkich oczkach - na spacerze bledną a podczas płaczu czerwienieją. Bywają dni, że kaszka zanika i blednie taż, że prawie jej nie widać a np następnego dnia pojawia się w dużo większym natężeniu i to takim, że wszystkie krostki lekko czerwienieją. Co jakiś czas (na szczęście rzadko) powstaje krostka podobna do pryszcza. Robi się większa od innych, jest mocno czerwona i ma białą grudkę na końcu – po jakimś czasie grudka odpada a krostka powoli blednie i jakby zanika. Dodatkowo na podbródku pojawił się szorstki czerwony placek.. Mam AZS, więc byłam pewna, że to to i poszłam do dermatologa. Pani na moje pytania wykluczyła: azs, skazę białkową, nietolerancję laktozy, alergię kontaktową. Stwierdziła alergię pokarmową i przepisała maść cholesterolową z wit a i e. Sceptycznie na próbę posmarowałam kilka razy policzki – pomogło tylko na placki na podbródku. Drugi dermatolog także wykluczył azs i pokarmówkę. Orzekł, że to rogowacenie mieszkowe. Standardowo emolient do buzi z mocznikiem, witaminy a i c omega 3, emilient do kąpieli a na czerwone krostki octenisept. Kurację stosuję już dwa tygodnie i nic się nie poprawia. Krostki wchodzą już na skronie i czółko! Co to może być?? Piorę wszystko w dziecięcych płynach, sprzątam i odkurzam często a wysypka powoli postępuje. Poza policzkami i podbródkiem całe ciałko synka jest czyściutkie a skóra cudowna w dotyku. Co to może być?? Nie mam już pieniędzy na kolejnego dermatologa :(
napisał/a: poziomka88 2015-06-09 19:03
a czy byłaś u lekarza pierwszego kontaktu? bo jak nie stać Cie na dermatologa, to przynajmniej pójdź tam. moim zdaniem to jest spowodowane jakąś reakcją dziecka na jedzenie, które je. często tak się dzieję. czy szukałaś jakichś kremów na to? jakichś łągodzących dla dzieci?
napisał/a: leti3000 2015-06-09 23:54
czarna325 napisal(a):a czy byłaś u lekarza pierwszego kontaktu? bo jak nie stać Cie na dermatologa, to przynajmniej pójdź tam. moim zdaniem to jest spowodowane jakąś reakcją dziecka na jedzenie, które je. często tak się dzieję. czy szukałaś jakichś kremów na to? jakichś łągodzących dla dzieci?


Lekarz pierwszego kontaktu jak wspomniałam na początku stwierdził, że to sprawa śliny i tarcia mokrymi policzkami o podłoże.. Co do kremów to stosowałam już emolium - zaczerwieniał bardziej policzki. Latopic - nic nie zmienił. Ziaja med - ładnie nawilża i tyle. Linomag maść - nic nie dał... Na placek na bródce pomógł o dziwo bephanten maść - i tu mogę się w końcu zgodzić z pediatrą, że to była ślina i stan zapalny, który po bephantenie zszedł. Policzki nadal bez zmian...

Owe krostki przeszły na wewnętrzną stronę ramionek, więc MOŻE to jednak rogowacenie mieszkowe.. właśnie zamówiłam SVR Xerial 5 z mocznkiem, który podobno jest najlepszy na tą przypadłość. Nie wiem czy się sprawdzi bo Ziaja med też ma mocznik.. no ale tonący brzytwy się chwyta..

Z dieta też nie jestem pewna ponieważ w te upały synek nie chciał jeść ani obiadków ani podwieczorków, więc jego posiłki to było tylko 2x mleko i na kolację kaszka mleczno-ryżowa - w tym czasie policzki ani się nie poprawiły ani nie pogorszyły...