Kręgosłup a jelita i żołądek

napisał/a: pawelc28 2013-08-04 14:24
Czy kręgosłup może mieć wpływ na dolegliwości jelitowo-żołądkowe? Bo ja już chyba wszystkie badania zrobiłem na problemy gastro i przeleczyłem się nawet mimo wszystko od pasożytów BARDZO KONKRETNIE. I zauważyłem że towarzyszy mi przy tym ból dolnej partii kręgosłupa. Dieta też zbytnio nie pomaga a bóle żołądka, jelit, wzdęcia i gazy się utrzymują. Jak schłudłem to wcale przytyć nie moge. Szukam wszędzie przyczyny bo może to chodzi o kręgosłup.
napisał/a: aaggaa3 2013-08-04 14:28
witaj, czy gastroskopia też była robiona i usg j. brzusznej? Jeśli tak to napisz wyniki :)
napisał/a: Ell 2013-08-04 17:06
i kolonoskopia?
napisał/a: pawelc28 2013-08-04 17:30
Moje ciągłe
dolegliwości to bóle żołądka, jelita czasami mocno po prawej stronie,
czasami całe podbrzusze, promieniuję z tyłu, często wzdęcia i gazy.
Ciągle biały osad na języku, niesmak w buzi i przelewanie w jelitach.
Przestałem tolerować laktoze, mam po niej biegunkę. I raz jest biegunka
przez tydzień a raz zaparcia i tak na zmiane. Ale bardzo dziwne jest to
że mam apetyt i to całkiem niezły. Tylko że wszystko co zjem to zaraz
wizyta w toalecie (do 3 wizyt dziennie) i na nowo. Nie ma żadnego
wchłaniania przez jelito. Zacząłem odżywiać się w miarę możliwości
zdrowo. Nie znam się na dietetyce.
Miałem zrobione już chyba wszelkie badania po których można by
stwierdzić że coś konkretnego mi dolega. Mianowicie gastroskopia 2 razy,
kolonoskopia, usg jamy brzusznej, morfologia, badanie moczu, przeciwciała
przeciw endomusium, przeciwciała przeciw transglutaminazie tkankowej,
amylaza w surowicy i moczu, alat i aspat i wszystko jest w normie i bez
zastrzeżeń. Robiłem mase badań kału na pasożyty w 4 różnych
laboratoriach i nigdy nic nie wyszło, ale mimo to i tak pojechałem na
jakieś takie dziwne badanie na posażyty do prywatnej kliniki w warszawie.
Sposób badania nie przekonał mnie co do prawdomówności ale ok, mówie
może akurat to to. Wyszło że mam NIBY tasiemca, owsiki, lamblie i
gliste. SZOK!. Rozpocząłem leczenie...

Kuracja nr 1: Prazequantel 1500mg jednorazowo, później zentel przez 3
dni, następnie Zioła z kminkiem 2 tygodnie, następnie vermox 2x1 6 dni.
Po 7 dniach wizyta kontrolna i niby nie wszystko się wytępiło no i
oprócz tego że schudłem po tych lekach to nic się nie poprawiło, więc
następna seria.

Kuracja nr 2:Prazequantel 1800mg rano i 1500mg wieczorem.
Następnie wizyta kontrolna i zapewniła mnie że tasiemca nie ma ale
jeszcze zostały lamblie i tak jak wcześniej, schudłem następny kg a nic
się nie poprawiło.

Kuracja nr3: Paraprotex 2x1, po 7 dniach dołączyć metronidazol 3x1 przez
7 dni i regalen 2x8 kropli przez 3 tygodnie i wizyta po 6 tygodniach po
skończeniu paraprotexu. Powtórka z rozrywki, żadnej poprawy.
Wizyta kontrolna i pani mnie bada i mówi że wszystkie pasożyty zostały
wytępione i na pewno nie ma. Ja do niej że oprócz tego że schudłem i
moje samopoczucie jest tragiczne to żadnej poprawy. Więc Pani
przypomniała sobie że jest jeszcze dokładniejsze badanie i mnie od razu
zaprowadziła. Sposób badania też nie wyglądał poważnie. Wyszło że
jednak jeszcze mam tasiemca i gliste gdzieś tam ukryte w
"ognisku" w jelicie i to wszystko przez nie. Ok mówie może i
tak tym bardziej że potrafiły przekonać. Więc co, kuracja następna.

Kuracja nr4: Colidren 2x10 kropli (na otwardzie ognisk) po 7 dniach
prazequantel 1x1200 mg i na drugi dzień kolejne 1x1200mg następnie vermox
2x1 przez 6 dni, 10 dni przerwy i pyrantelum w zawiesinie 1x15ml przez 5
dni. Po 7 dniach kontrola.

Niestety nie skusiłem się na kolejną kontrolę, ponieważ jak wcześniej
zupełnie żadnej poprawy. Czytałem że jeżeli nawet tasiemiec się nie
wyleczy to przez ok 3 miesiące dopiero wracają dolegliwości jak odżyje,
a ja nie poczułem zupełnie żadnej ulgi. A po zażyciu takiej ilości
leków to chyba w sobie nie mam żadnego obcego ciała. Cała ta kuracja
na pasożyty kosztowała mnie majątek. Badania typu kolonoskopia i
gastroskopia i inne badania na celiakie niestety PRYWATNIE (na NFZ kazali
czekać w kolejce do kilku miesięcy) również mase pieniędzy. Po tej
kuracji byłem u gastrologa to powiedział żebym dał sobie spokój z tym
leczeniem na pasożyty bo rozwale sobie wątrobe, a sposób badania jest
dla niego śmieszny. (różczką rusza przed brzuchem i po kierunku jej
ruchu stwierdza czy coś jest). On mi zlecił badania na celiakie i
powiedział że jeżeli nic nie wykaże to położy mnie do szpitala.
Oprócz niedoczynności tarczycy , po badaniach nie można zupełnie
stwierdzić nic konkretnego.
Brałem mase leków od jelita drażliwego, na nerwy itp. Probiotyki też nic nie pomagają. Zrobiłem jeszcze badania na lamblie metodą ELISA i czekam na wyniki. Podobno mogą żyć w woreczku żółciowym i ciężko je wytępić normalnymi proszkami typu metronidazol. Nie ma sensu żebym wpisywał wyniki badań dokładnie bo byłem z nimi u lekarza gastrologa i nic nie ma co by wskazywało na jakąś chorobe.
napisał/a: aaggaa3 2013-08-05 15:07
napisal(a):Brałem mase leków od jelita drażliwego, na nerwy itp. Probiotyki też nic nie pomagają. Zrobiłem jeszcze badania na lamblie metodą ELISA i czekam na wyniki. Podobno mogą żyć w woreczku żółciowym i ciężko je wytępić normalnymi proszkami typu metronidazol. Nie ma sensu żebym wpisywał wyniki badań dokładnie bo byłem z nimi u lekarza gastrologa i nic nie ma co by wskazywało na jakąś chorobe.


to dobre badanie i dość wiarygodne, ciekawe co pokarze wynik

wiesz co ja zrobiłabym jeszcze następujące badania (chyba, że wykonano) posiew kału w kierunku grzybów (koszt prywatnie ok 60zł) oraz posiew w kierunku bakterii.

w badaniach krwi masz wszystko w normie z tego co piszesz, a przy poważniejszych zakażeniach pasożytniczych zwykle podniesione są eozynofile, zwłaszcza przy gliście

z kolei jeśli są lamblie to często ponad normę jest bilirubina

jeśli możesz przepisz badanie gastro, być może jednak w opisie jest coś co może mieć wpływ na dolegliwości
napisał/a: pawelc28 2013-08-05 18:06
A no wlasnie mialem podwyzszona bilirubine jak robilem badania a gastrolog stwierdzil zespol gilberta a ja wlasnie przypuszczam ze to lamblie sa wszystkiemu winne tylko ze zaden lekarz nie wpadnie na to bez konkretnego wyniku badania. A ja wlasnie ciagle zolty jestem, zmeczony i mam ciagle kolatania serca po wysilku fizycznym i zawroty glowy. Mam nadzieje ze test elisa wszystko wyjasni. Jak wykaze ze nie mam to znaczy ze w 100% nie ma? I jak leczyc lamblie ktore sa w drogach zolciowych? Gastoskopie podam pozniej bo jestem po za domem do jutra.
napisał/a: aaggaa3 2013-08-05 18:43
napisal(a):A no wlasnie mialem podwyzszona bilirubine jak robilem badania a gastrolog stwierdzil zespol gilberta


a jakie jest miano Twojej bilirubiny?

jeśli piszesz że jesteś żółty to mniemam, że to miano powyżej 40

czy to Gilbert łatwo w sumie sprawdzić badając bilirubinę całkowitą i związaną

związana nie powinna stanowić max 20-25% całkowitej

sprawdzono może czy nie masz HBS lub HCV ?

badano GGTP oraz fosfatazę alkaiczną (ALP)?

powiem Ci jeszcze, że wcale nie jest na 100% wykluczone, że masz z. Gilberta i Twoje objawy (wbrew temu co mówią lekarze w Polsce) są właśnie nim spowodowane

mając podwyższoną bilirubinę można czuć się zmęczonym, osłabionym ogólnie mozna mieć wrażenie, że jest się chorym, przeziębionym

test ELISA nie pokarze na 100% czy masz lamblie (ale jest bardzo skuteczny)

jedynym badaniem, które na 100% potwierdza lub wyklucza lamblie jest sonda dwunastnicza

jest to jednak badanie baaaardzo nieprzyjemne (choć zupełnie niebolesne) miałam je rok temu właśnie w celu wykluczenia lamblii i myślałam, że padnę :P
napisał/a: pawelc28 2013-08-06 11:16
więc tak...
Wynik badania na lamblie metodą elisa wyszedł ujemny.

Bilirubine całkowita 24.1 zakres 0-17 umol/l
Alat 22 zakres
napisał/a: aaggaa3 2013-08-06 11:30
napisal(a):A na leku pisze że ostroznie stosowac gdy własnie występujua takie szybckie bicia serca i zaburzenia rytmu.
a więc prawie na pewno można stwierdzić, że lamblii nie ma

napisal(a):
Bilirubine całkowita 24.1 zakres 0-17 umol/l
to nie jest wysokie miano, u mnie bywało po 45,0

badania obrazujące prace wątroby, pęcherzyka i dróg żółciowych to nie tylko AST,ALT i bilirubina

trzeba sprawdzić również GGTP oraz ALP i bilirubinę całkowitą+związaną (możesz zrobić nawet prywatnie, koszt nie będzie duży)

kolonoskopia i gastro bez zastrzeżeń

pracę wątroby można wspomóc spożywając po posiłkach łyżkę oliwy z oliwek (dobrej jakości) oraz można dorzucić do tego tabletki essentiale forte

wiesz co wydaje mi się, że gdybyś miał tasiemca, lamblie i glistę to widać byłoby to też w wynikach badań z krwi, nawet zwykła morfologia coś by wykazała

możliwe też, że masz nietolerancję laktozy

napisal(a):Oprócz niedoczynności tarczycy
a masz może gdzieś pod ręką wyniki? bierzesz jakieś leki na niedoczynność?

ja na razie spróbowałabym tak:

probiotyki: enterol
na wątrobę: esentiale forte + łyżka oliwy z oliwek po posiłku
na jelita: debretin lub duspatalin (te są na receptę)
na żołądek: krople iberogast (3x20kropli)

zrobiłabym badania: GGTP, ALP, BIlirubina+bilirubina związana, ewentualnie amylaza i lipaza (dadzą obraz pracy trzustki)
napisał/a: pawelc28 2013-08-06 11:53
Ma badania na tarczyce ale robione jakiś czas temu,

wynik zakres ref.
TSH: 0,78 Iu/ml; 0,25-5
FT3: 4,78 pmol/l; 4-8,3
FT4N: 21,48 pmol/l; 9-20
anty-TG: 800 IU/ml;
napisał/a: aaggaa3 2013-08-06 20:18
napisal(a):TSH: 0,78 Iu/ml; 0,25-5
FT3: 4,78 pmol/l; 4-8,3
FT4N: 21,48 pmol/l; 9-20
anty-TG: 800 IU/ml;
napisał/a: pawelc28 2013-08-06 21:41
Wlasnie djraf mi doradzil zebym zaczal sie wspomagac selenem i omega3 i radzil zmniejszyc euthyrox na 100. Bralem nawet 125 a zaczynalem od 25. Lecze sie od 8 lat. Usg mialem tylko raz robione i z tego co pamietam wszystko bylo ok, zadnych guzkow i innych zmian ale to dawno bylo. Niestety pierwszych wynikow nie zdolam odkopac. Tak na prawde od kad mam ta niedoczynnosc to zaczely sie komplikacje. Slabsza odpornosc, ciagle oslabienie, nerwy, kolatania serca itp. Teraz nie ma roku zebym nie chorowal ze 2 razy na zapalenie gardla. Zrobie te badania na tarczyce w najlbizszym czasie.