Kolejny z pytaniami o odchudzanie (i nie tylko)

napisał/a: Selm 2012-07-15 19:06
Dobry wieczór! Zdaję sobie sprawę że nie brakuje takich postów, lecz wolę by ktoś spojrzał na mój konkretny przypadek niż żebym poznał porady odpowiednie dla kogoś innego.

Okay, bez przedłużania, chciałbym zarówno schudnąć jak i poprawić swoją kondycję fizyczną. Chcę zrzucić sporo kilogramów, bo aż 1 (teraz ważę 90, i mam duży brzuch), co do kondycji to nie mam wielkich wymagań - chciałbym nie dostawać zadyszki po pięciu sekundach biegania lub po wejściu na pierwsze piętro, chciałbym by nieco poszerzyły mi się żyły (erm, chyba. W każdym razie chciałbym nie miewać skurczu lewej ręki, spowodowanego podobno problemami z kręgosłupem), i mieć mięśnie trochę lepsze niż przeciętny mężczyzna.

W tej chwili jestem w kiepskiej kondycji, prędko męczę się, czasem lekko boli mnie serce i chciałbym być jednak silniejszy w rękach niż jestem. Mam dopiero 23 lata, więc wiem że poprawa kondycji jest jak najbardziej wykonalna. Jestem jaki jestem gdyż zarzuciłem ćwiczenia (ponad pół roku temu nadwerężyłem sobie kolano nadwerężyłem sobie kolano w trakcie testowania nowej ławki do brzuszków) a na dodatek palę papierosy.

Zakończyłem właśnie trzeci rok studiów (nazywajcie mnie, państwo, licencjatem ^^). Postanowiłem sobie że w wakacje zabiorę się za siebie, by być zdrowszym, podobać się dziewczynom (mam jedną na oku, ale, nawet jeśli uroda nie jest ważna, brzuch przeszkadza) i lepiej się czuć w swoim ciele. Nie rzucę palenia lecz zacznę ograniczać je - dotychczas pozwalałem sobie co nie miara, od jutra palę pięć fajek dziennie i z czasem dojdę do trzech. Nie pytam o dietę - uważam że najlepsza dieta to "mniej żreć", i taką zacznę stosować.

Moje pytanie brzmi, jakie ćwiczenia i w jakich dawkach proponujecie? Zaznaczam że w tej chwili jestem w naprawdę słabej kondycji, nie jestem w stanie zacząć od wymagających ćwiczeń, tak przynajmniej sądzę.

Jeśli jakaś dobra dusza doczytała aż dotąd, dziękuję ^^.
napisał/a: Mimok 2012-07-18 12:35
Wybacz ale nie przeczytałem całości... Działa na wszystkich więc... aby schudnąć musisz
- zaprzestać jeść białej śmierci tj :
- soli
- cukru
Brzmi niemiło ale wiem co mówię, kokaina też jest dobra ale to jedno i to samo tyle że tamto jest legalne a to nie ;) Taka aluzja
Zapotrzebowanie soli w codziennym posiłku jest i tak przekroczone 3 krotnie a my nadal to dosalamy :)
Kolejna sprawa to
- warzywa i owoce : zwiększ ich jedzoną ilość przynajmniej półtorej raza
- zacznij uprawiać sport lub rób to jako standardową czynność. Np Od teraz jedź do pracy na rowerze...

Nie chce pisać milion rzeczy do zrobienia bo tego nie zrobisz. Zastosuj się do tego wyżej a zobaczysz efekty :) mój sąsiad schudł w ten sposób 20 kg i utrzymał wagę. Wiele osób chudnie, ale nie utrzymuje tej wagi :) I tu jest różnica

Pozdrawiam Cie i powodzenia :)