kolano - podejrzenie złamania rzepki

Dzień dobry,

5 dni spadłem z roweru na beton i uderzyłem w podłoże rzepką.
Pojawił się silny ból, ale mogłem zginać i prostować nogę.
Ponieważ wypadek zdarzył się daleko od domu przejechałem jeszcze ok 35 km z tym bolącym kolanem.
Jeszcze tego samego dnia poszedłem na ostry dyżur, kolano lekko spuchło.
Lekarz zrobił RTG i na jego podstawie plus po badaniu manualnym stwierdził ze istnieje prawdopodobieństwo złamania dolnego bieguna rzepki. Założył mi gipsową szynę, powiedział, ze mogę obciążać nogę, żebym załatwił sobie tutor i założył go zamiast szyny. Wyjął też drobny kamyczek (ok. 3 mm) ze skóry na wysokości rzepki i oczyścił ranę - miałem punkowe skaleczenie. Mam sie zgłosić na kontrolę po tygodniu. Dostałem zastrzyk przeciwtężcowy i antybiotyk.
Od tego czasu trzymam noge nieruchomo, staram się jej nie fosrować i często ją chłodzę. Opuchlina już trochę zeszła, jednak nadal widać róznicę z kolanem zdrowym. Moje pytania:
- dostałem lek niestetroidowy lek przeciwzaplany i przeciwbólowy - czy jest sens to brać, mimo, że kolano mnie nie boli? i tak biorę już antybiotyk, nie chciałbym dodatkowo obciążać organizmu
- czy można wykonywać ćwiczenia statyczne izometryczne? Kolano mogę wyprostować a nawet zrobić przeprost, wtedy nic nie boli
- lekarz opisujący badanie (spec. radiolog) - nie zauważył złamania rzepki. Wszystko w normie, jedyna anomalia to wysoko ustawiona rzepka, ale to już wiedziałem wcześniej - czy moje obajwy to moze byc cos innego? kolano podczas pełnego odciążania nie boli, boli przy zginaniu, ale staram się tego unikać zgodnie z zaleceniami
- co to takiego jest "balotowanie +"

Pozdrawiam,
Sebeq