Kifoza? (szybko postępująca) + zdjęcia

napisał/a: bezsensu2015 2016-05-05 02:43
Witam wszystkich którzy mogliby pomóc. Moim problemem na ten moment stały się okrągłe plecy. W przeciągu 2 miesięcy od wyprostowanego człowieka z lekko odstającymi łopatkami zrobiło się tak

W lutym lekko bolał mnie środek kręgosłupa, troche czułem że mnie pochyla, ale nie było żadnych zmian wizualnych

25 kwietnia
http://i.imgur.com/zuH94tv.jpg

5 maja
http://i.imgur.com/KxYkXzz.jpg

Prosze zauwazyc że to tylko 9 dni a widze ostre zmiany.

Kolejne zdjęcia
http://i.imgur.com/asoVhvr.jpg
http://i.imgur.com/l064zt7.jpg

Wygląda to nieciekawie, do tego boli całodobowo, napina mnie bym sie garbił coraz bardziej (najbardziej na barkach i szyi). Nic nie daje prostowanie się, poniewaz jest to juz wysoce nienaturalne. Moge jedynie "chować" łopatki, ale wtedy barki mam bardzo wysoko, wciagac brzuch i wypinac klatę, przez co wygladam na prostego ale tak kompletnie nie da sie chodzic. Żołądek jakby kurczy przez co czesto jeść nie moge, bo mniej wiecej na poziomie zoladka chyba jakis krag uciska. Do tego powoduje to duze nerwy kiedy bol wystepuje 24/24 przez co tez nie jest za dobrze.

Co robić? Czy to kifoza? Czemu tak szybko to sie rozwija? Czy będe miał dużego garba za kilka miesiecy i bede pozginany w pół?

Teraz uwazam ze nawet spanie na miekkim lozku powoduje to ze budze sie rano mocno zmęczony, obolały i z coraz większym łukiem.

Probowalem robic pompki ale bez skutku pozytywnego. Podciagania sie boje zeby sie nie połamac (chociazby palców bo mam kruche dłonie).

Wizyte u ortopedy niestety mam na jesien dopiero.
napisał/a: PioCS 2016-05-20 11:28
Witam, czy przed pojawieniem się objawów była jakaś sytuacja która mogła przeciążyć kręgosłup (praca fizyczna, intensywne treningi, wypadek, upadek itd.). Wydaję mi się, aczkolwiek tutaj proszę o spokojne przemyślenie sprawy, objawy może potęgować silny stres, czy w Twoim przypadku taka sytuacja miała miejsce przez ostatnie miesiące? Najlepszym rozwiązaniem jest udanie się do fizjoterapeuty który zbierze dokładnie wywiad i Cię zbada, wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.
napisał/a: bezsensu2015 2016-05-30 01:01
PioCS napisal(a):Witam, czy przed pojawieniem się objawów była jakaś sytuacja która mogła przeciążyć kręgosłup (praca fizyczna, intensywne treningi, wypadek, upadek itd.). Wydaję mi się, aczkolwiek tutaj proszę o spokojne przemyślenie sprawy, objawy może potęgować silny stres, czy w Twoim przypadku taka sytuacja miała miejsce przez ostatnie miesiące? Najlepszym rozwiązaniem jest udanie się do fizjoterapeuty który zbierze dokładnie wywiad i Cię zbada, wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.


Nie widziałem wpisu. Sądziłem że już nikt nie odpisze.

Nie było żadnej takiej sytuacji. Od 14 roku życia borykam się z bólem pleców w odcinku lędźwiowym i wystającymi łopatkami. Budowa ciała lekko mowiąc chłopięca, trudno zbudować mięśnie, a teraz przy takim bólu dopiero jest to niemożliwe.

Codzienny ból to i stres, więc jest przewlekły od ponad 10 lat i przybiera na sile. Ibupromy na mnie nie działają i tego typu leki.

Na ten moment łopatki się schowały pod zaokrąglonymi plecami i to wszystko szybko postępuje, a terminy do lekarza odległe.

Problem jest z tym naciąganiem barków do przodu co jest szalenie niekomfortowe, ale przez 90% dnia ból jest duży, nawet na dotyk, co upośledza czynności nawet jak chodzenie. O podnoszeniu nie ma mowy. Wcześniej siedzenie było ulgą, dziś nawet to nie mogę. Stać dłużej niż 30 minut nigdy nie mogłem, po spaniu zawsze ból też. Niestety jako dzieciak od lekarzy byłem odsyłany jako ktoś kto wymyśla choroby, a tak właśnie wymyślam że dziś mam konsekwencje nie do odwrócenia.

Nie wiem czy napisałem ale mam osteopenie T score -1.4 także nie wiadomego pochodzenia, a którą zbadałem z powodów bólów kości. Aktualnie boje sie podawać ręki nawet ponieważ palce bolą na dotyk, a są najcieńsze.

Na pewno tylko fizjoterapeuta wchodzi w grę? Fatalna sprawa, jeśli tak boli, a do tego ma się to pogłębiać + ewentualne złamania. Jestem młodym człowiekiem więc kompletna rozsypka, problemy z pracą przez to, ale też snem ponieważ nie mogę już spać na boku, tylko na wznak, ale też szybkie ruchy też bolą gdy np kręgi o siebie sie ocierają, wiec żyje jak jakiś dziadek i poruszam się jak dziadek...

Jakie mam wyjścia? Czasem nie powinno wysłać się mnie do szpitala, zbadać przyczyny tego żeby jakoś zahamować rozwój chorób? Lekarzowi nie chce tego mówić, bo wiem jak reagują na sugestie.
napisał/a: PioCS 2016-06-24 11:38
Jak najbardziej wizyta u terapeuty manualnego może pomóc, aczkolwiek proponowałbym zrobić badanie krwi pod kątem reumatoidalnym być może tam jest problem. Proszę podać w jakim mieście Pan mieszka być może będę mógł kogoś polecić.