kiedy owulacjia?

napisał/a: malta 2007-11-18 12:36
mam 33 32 dniowe cykle jak obliczyc dni płosne? kiedy mam owulacjie? staram sie o dziecko prosze o pomoc
napisał/a: prepond 2007-11-18 21:02
Liczenie na nic się nie zda, każda kobieta ma inaczej. Najlepsza metoda to kupić sobie test owulacyjny w sklepie. Inna metoda to pomiar temperatury w pochwie specjalnym termometrem owulacyjnym ( góra 6zł kosztuje) ale cięzko go dostać. Idź do sklepu i kup testy, najlepiej na tym wyjdziesz.

Dla przykładu, moja dziewczyna ma podobnie 28-32 dniowe cykle i owulacja przypada średnio w 19-21 dzień.

Najlepiej współzyć codziennie od 15 dnia:) a ciąża gwarantowana:) W razie pytań pisz, odpowiem, mam spore doświadczenie w tym:)
napisał/a: malta 2007-11-19 18:37
ja o dziecko staram sie od roku i nic nie wiem o co chodzi. wlasnie od 14 dnia cyklu sie kochamy do 27 dnia i nic jestem zalamana. a twoja dziewczyna brala jakies wspomagacze np ziola? typu plej z wiesiolka?
napisał/a: prepond 2007-11-19 18:54
Nic z tych rzeczy... bo widzisz ja szukam dnia owulacji do innych celów:) Dziecko raczej nie wchodzi w gre. Skoro masz takie problemy od roku to myśle że powinnaś się udać do lekarza na jakieś badania. Partner to samo, nie koniecznie to Twoja wina. Ale najpiew spróbujcie wcześniej, może masz owulacje w 12 dniu albo wcześniej, są różne przypadki. Jeszcze raz przypominam o teście owulacyjnym, dzięki niemu dowiesz się kiedy jest ten dzień.
napisał/a: Madonna 2007-11-20 10:41
Testy owulacyjne nie są do niczego potrzebne. Dni płodnych i niepłodnych nie oblicza się, lecz obserwuje. Można je wyznaczyć z dużą pewnością niezależnie od długości cyklu.

Tu znajdziesz więcej informacji:

http://npr.pl//index.php/content/view/27/43/ - Prosty kurs rozpoznawania płodności

http://www.28dni.pl - program do zapisywania obserwacji plus pomoc ekspertów

BTW: ciąża nigdy nie jest gwarantowana. To nie towar w sklepie.
napisał/a: malta 2007-11-20 13:37
dziekuje wam za odpowiedzi wszyskie badania juz robilismy i wszysko jest w poządku nie wiem dlaczego nie moge zajsc w ciaze. gin powiedział ze za bardzo sie staramy ze mamy dac troche luzu ale my chcemy bardzo i nie wiemy co robic
napisał/a: 59hm69 2007-11-24 16:45
malta, Twój ginek ma rację! Wszystko jest OK! tak piszesz, więc cieszcie sie sobą :)
Nie panikuj. Jest taka stara zasada: Im mniej, tym więcej. Można ją przełożyć na zasadę psychologiczną dot. motywacji: Im zadanie trudniejsze, tym niższa motywacja - inaczej spalisz, przedobrzysz... No wiesz, o czym mówię. Ja miałam też cykle 33-32 dniowe, jak miałam 19-30 lat i owulację w 17 dniu cyklu. Bawiłam się mierzeniem temp., obserwacją śluzu etc. I wiesz, obie moje ciąże były wpadkowe. Nie wierzyłam, że jestem. A jajeczkowanie to miałam nawet z plamieniem! Ach, ta natura! Pokochajcie się w innym miejscu, np. w samochodzie :) Powodzenia!!!
napisał/a: Madonna 2007-11-24 18:05
Jak doszło do tych wpadek?

Plamienie okołoowulacyjne często się zdarza.
napisał/a: 59hm69 2007-11-24 19:10
Madonna, Miałam typowe wykresy, można powiedzieć - książkowe + owulacja, czułam nawet ból jajnika co drugi miesiąc, śluz był też taki, jak opisują znawcy tematu i na podstawie tych symptomów wyszło mi, że mam owulację w 17 dniu cyklu, licząc od dnia wystąpienia krwawienia. Do tej siedemnastki dodałam 3 i zabrałam 3, a więc to dało mi 7 dni płodnych. To i tak dużo, jeśli przyjąć, że plemniki żyją, biedactwa, tylko dwie doby. Obserwacje prowadziłam od 16 roku życia, czyli do czasu zajścia w ciąży miałam za sobą 8 lat stażu :). Urodziłam synów :), i to chyba potwierdza, że te "chłopięce" pędzą szybciej do jajeczka, niż te dziewczęce. Te moje powinny dostać medal za szybkość! Nie zwracaliśmy uwagi na to, by już było dziecko, ani na to, by go jeszcze nie było. Nie wiem, czy o taką odpowiedź Ci chodziło?
napisał/a: Madonna 2007-11-24 19:22
Masz spory staż. Ogromnie zazdroszczę. Mnie nikt nie zachęcił do prowadzenia samoobserwacji w wieku nastoletnim, lecz wypełniono mi umysł głupimi i kłamliwymi stereotypami.

Nie wpadłabym na to, że za pomocą samoobserwacji można wyznaczyć dzień owulacji. Nikt tego wszak nie robi. Do tego służy USG.
Ból owulacyjny może być przed, w czasie i po owulacji, zresztą jest tzw. dodatkowym objawem płodności.
Plemniki mogą przeżyć do 7 dni w najlepszych warunkach. Niktóre pary są naprawdę superpłodne. Dawno temu uważano, że mogą przeżyć do 2-3 dni.
Wg jakiej metody interpretowałaś swoje wykresy?

Współżycie zapładniające było 3 dni przed skokiem? Czy wcześniej? Bez obecności śluzu gorszej jakości?
Masz jeszcze te pamiętne wykresy ciążowe?
napisał/a: 59hm69 2007-11-24 20:02
Madonna, Nie pamiętam, czy do zapłodnienia doszło w I fazie cyklu, ale wydaje mi się, ze to było w II, śluz nierozciągliwy, lepki, nieprzejrzysty. Wiesz, to było 25 lat temu, dlatego już nie mam tych wykresów. A naukę tego zorganizował dla dziewcząt ksiądz w ramach lekcji religii :) załatwił nam panią położną i ginkę, i one nam dokładnie opisały to, co mamy robić. Wtedy w domu raczej nie mówiło się z mamą na te tematy :( Nie wiem, wg jakiej metody interpretowałam wyniki, ale pamiętam, że pod każdym wykresem była informacja dotycząca mojego samopoczucia, no wiesz, stres, przeziębienie, emocje etc. Ja zaczęłam miesiączkować dopiero w wieku 16 lat, w II klasie LO i przez pierwsze trzy lata, miesiączki miałam nieregularne: 17; 21; 24; 28; 35 dni. Trudno było jakoś sensownie analizować te pojedyncze wykresy, ale nauczyłam się obserwować siebie. Później okres ustalił sie na 32-33 dni i mogłam je porównać ze sobą. Teraz mam 50 lat i okres co 22-26.
PS Zapomniałam napisać, bo wydało mi sie to oczywiste, że mierzyłam zawsze rano, o tej samej porze, temperaturę. A tak na marginesie, bardzo mi się podobały te moje wykresiki :) Nie jestem ani za ani przeciw tej metodzie, ale trzeba powiedzieć, że ma jedną zaletę, uczy samoobserwacji i jest na pewno refleksyjna. Pozdrawiam! :)
napisał/a: Madonna 2007-11-24 20:30
Bardzo ciekawa historia.

Żeby dziś nastolatki nie miały utrudnionego dostępu do tak cennych informacji... Obecnie seksedukatorzy w każdy sposób zniechęcają do zainteresowania samoobserwacją i uczą kłamstw i uprzedzeń. Byle tylko wyłączyć cykl i zaburzyć dojrzewanie niezależnie do wskazań medycznych.

Twoje ciąże są dowodem potwierdzającym odkrycia Billingsa, który zrezygnował z określenia "śluz niepłodny" na rzecz "śluzu mniej płodnego", w czasie występowania którego poczęcia jest możliwe.
Do poczęcia w fazie niepłodności bezwzględnej jeszcze nigdy nie doszło, ponieważ to jest niemożliwe biologicznie.

Szkoda, że nie masz tych wykresów. Byłyby teraz cenną pomocą szkoleniową.

U Ciebie cykl skraca się z wiekiem - prawidłowo. U mnie się wydłuża.