Każdy dzień to walka o przeżycie

napisał/a: maciek20 2007-07-15 16:02
Witam,

Mam 20 lat - od dwoch cierpie na dolegliwosc polegajaca na tym, ze bez zadnych chemikaliow mam kompletnie zatkany nos. Rytual jedzenia tabletek kilka razy na dzien wpisal sie juz w harmonogram mojego zycia na stale.

Wydalem juz mase pieniedzy na leki, prywatne konsultacje lekarzy. Z biegiem czasu stwierdzam jednak, ze idac dalej ta droga nigdy nie zostane wyleczony.

Do tego, ze niewiele rzeczy daje mi radosc juz przywyklem. Jestem ogromnym szczesciarzem cale zycie. Obecnie mam swietna prace, w kwietniu bylem na urlopie w Chinach. Sielanka...

Poza tym, ze kazdego dnia chodze otumaniony z niedotlenienia. Zrezygnowalem z kontaktow towarzyskich, mam klopoty podczas jazdy autobusem gdy jest duszno, chodzeniem do kina gdy klimatyzacja nie dziala odpowiednio...

Jestem czlowiekiem, ktory nie dal sie jeszcze zlamac niczemu. Brak odczuwania przyjemnosci z rzeczy, ktore powinny mi ja dawac moge zniesc. Jednak od jakiegos czasu czuje, ze moj organizm ma dosc. Sportu, ktory zawsze lubilem nie moge uprawiac. Serce mnie coraz czesciej boli, gdy jestem niedotleniony.

Przez jakis czas pomagal Sudafed (pseudoefedryna), przedawkowalem go (dwa miesiace po 1 tabletce zamiast 5dni) i laczylem z loratadyna, poniewaz poczatkowo wizyty u lekarza byly na koszt NFZ (czyt. co dwa miesiace) i lekarz internista nie widzial przeszkod abym przyjmowal te leki w ten sposob. Musiano wezwac do mnie pogotowie. Przyjechal lekarz urolog i stwierdzil, ze pewnie mam nerwice i zebym wzial sie w garsc, to mi przejdzie. Niestety nie mialem sily z nim rozmawiac. Powiedzialem tylko, ze jadlem zbyt dlugo Sudafed... Nie zrozumial w czym problem ;) Zrobil awanture mojej rodzinie, ze do takich glupot sie nie wzywa pogotowia. A ja moglem tamtego dnia umrzec, po wielu dniach bez snu.

Dzis, gdy mamy powyzej 30st C mam kolejny raz atak niedotlenienia, caly odretwialy, tracacy swiadomosc... Wzialem Xylogel, ktory mnie niszczy aby to przetrwac. Nie mialem ochoty na kolejne spotkanie z pogotowiem, tymbardziej ze Pani w rejestracji nie mogla nic wiecej zrobic niz podanie telefonu do lekarza dyzurnego (!). Polska sluzba zdrowia... Jakos udalo sie przetrwac, ale samopoczucie mam niezbyt dobre. Co bedzie, gdy juz nie dam rady sobie pomoc sam? Znam sie odrobine na medycynie - sam wyszukalem sobie leki Sinupret, ktore pomogaja doraznie przez jakis czas, choc nieraz ich dzialanie slabnie gdy za dlugo sa stosowane. Wszystkie leki to jednak dzialanie dorazne.

Nie wierze ze w XXI wieku nie ma sposobu na wyleczenie tak banalnej dolegliwosci. Mam od dziecka suchosc blon sluzowych, malo sliny wydzielanej itp. O wszystkim wie lekarz, ale doprosic sie jakichs konkretnych badan nie moge...

W zwiazku z tym mam prosbe i pytanie - jezeli ktos ma jakies rady to poprosze, a poza tym naprawde chcialbym sie udac do jakiejs kliniki, gdzie zajma sie mna jak czlowiekiem a nie numerem na liscie, niech zrobia mi wszystkie badania na prawdopodobne przyczyny mojej dolegliwosci i zaproponuja metode leczenia. Z checia za to zaplace, ileby to nie kosztowalo. Oszczedzam na dom, samochod - jednak coraz czesciej mysle, ze nie dozyje momentu, w ktorym bede mogl sie nimi nacieszyc.

Bardzo prosze o porady, za ktore z gory dziekuje.
Cale zycie pomagam ludziom, moze choc raz ktos pomoze mi. Od tego zalezy moje zycie, bo gdy bylem na Izbie przyjec kilkanascie miesiecy temu, caly odretwialy obok lezala staruszka ktora serce niemilosiernie bolalo, krzyczala... Lekarz byl w tym czasie na herbacie - godzine i pietnascie minut. Bez komentarza.
napisał/a: mona911 2007-07-15 16:49
witam:)
hmmm a czy żaden z lekarzy nei zasugerował, że to moze byc zapalenie zatok?? Ja zatoki mialam przez okolo 3 lata. Rozne leki, naświetlania i interwncje lekarzy nie pomagaly. Zdalam sie na domowe sposoby i przeszlo;)
pozdrawiam
napisał/a: klapouszek2 2007-07-15 17:52
Mona91 zdradź te domowe sposoby może Maćkowi lub jeszcze komuś pomogą.
Pytanie do Maćka to jakich leków oprócz Sudafedu, Loratadyny i Sinupretu używałeś? Żaden lekarz nie zasugerował zrobienia posiewu, badania radiologicznego lub tomograficznego lub punkcji zatok? Radzę poszukać innego lekarza, zrobić posiew na bakterie i grzyby, oraz testy alergiczne - trzeba znaleźć przyczynę a nie leczyć objawy.
napisał/a: maciek20 2007-07-15 18:11
Mialem robiony RTG zatok - wszystko w porzadku.

Bylem u 3 lekarzy w jednej przychodni oraz u jednego w innym miescie, ale powiedzial, ze skoro lecze sie u kogos innego to nie ma sensu zebym do niego przychodzil.

Moim problemem jest obrzek blony sluzowej. Tak mocny, az do calkowitego zatkania przeplywu powietrza. Testy skorne na alergie dawaly rozne wyniki. Test krwi wykazal alergie II stopnia na roztocza I i II typu (tzn. ze nie jest to ciezka alergia).

Leki: Aleric, Claritine, Clarinase, Sudafed, Sinupret, Singulair, Telfast oraz Flixonase, Otrivin Allergy, Xylogel, Sterimar, Ringosol, Solik

A takze tybetanskie ziola, ktore zakupilem w Panstwowym Szpitalu Medycyny Naturalnej w Pekinie - swietne w dzialaniu, ale one lecza tylko objawy a nie przyczyny.

W pierwszym roku stosowalem Loratadyne i Flixonase - bylo wzglednie dobrze. Teraz jednak wszelkie leki donosowe nie daja efektu, bo moja blona sluzowa ma juz dosc.

Uzaleznienia od xylogelu nie mam. Obrzek wystepuje na skutek alergii spotegowanej chyba jakas wada w postaci braku odpowiedniego nawilzenia sluzowki. Podrazniona alergenem wywoluje duzy obrzek.

Z checia poddalbym sie badaniom tylko jakos zaden lekarz nie chce mi dac na nie skierowania. Chcialbym znalezc miejsce gdzie zrobia mi gruntowne badania, w celu wykazania co mi dokladnie jest. Bo alergia II stopnia nie wywoluje takich ciezkich skutkow.

Nie mam kataru - jedynie obrzek. Od roku probuje jakos dac rade, zmieniajac leki co jakis czas, ale moj organizm ma juz dosc. W szpitalu w Chinach lekarka powiedziała mi, ze mam bardzo slaby organizm (wycienczony), a jedynie powierzchownie mnie zbadala i wiedziala dokladnie co mi jest - klopoty z ukladem oddechowym i w nastepstwie problemy z ukladem krazenia. Szkoda, ze w Polsce nikt nie ma czasu sie mna zajac i ze nie mamy takich lekarzy.
napisał/a: mona911 2007-07-15 20:09
hmm...
jesli to nei sa zatoki to nie pomoga domowe sposoby:(
s magia na moje zatoki byly poprostu inchalacje z mentolu, amolu, ruminku. Niepozorne ale mi pomoglo:)
napisał/a: Peter 2007-07-15 21:04
Konieczne testy alergiczne i wymaz z nosa. To na początek.