Jogurty jeść czy nie jeść?

napisał/a: senna 2011-01-19 09:52
Ja staram się nie jadać często jogurtów, ale nie raz skuszę się na Fantazję, czy coś w tym stylu, z tym, że zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to do końca zdrowe. Często natomiast jadam jogurty naturalne i nie wydaje mi się, żeby one były szkodliwe, chyba, że po prostu trzeba uważać na jakieś konkretne firmy.
djfafa
napisał/a: djfafa 2011-01-19 09:54
Nie chodzi o to że jogurty są szkodliwe ale nie są takie "cudne" jak mówią choćby reklamy czy obiegowe opinie.
napisał/a: anetta92 2012-01-29 13:11
Zobaczcie :))

http://tvnplayer.pl/programy-online/wiem%2C-co-jem-odcinki,122/odcinek-4,pij-mleko,S03E04,3941.html
http://tvnplayer.pl/programy-online/wiem%2C-co-jem-odcinki,122/odcinek-11,ser,S01E11,2076,ogladaj.html
http://tvnplayer.pl/programy-online/wiem%2C-co-jem-odcinki,122/odcinek-6,sery-i-serki,S02E06,2580.html
napisał/a: millo1 2012-01-29 17:16
w wapń to chyba sardynki są mega bogate ;)
ja kiedyś miałam "fazę" na jogurty do tego stopnia, że potrafiłam zjeść ok. 1,5 litra jogurtu dziennie... ale teraz mi przeszło i jeśli już to wybieram naturalne, nie owocowe. ale to stąd że smak mi się zmienił - kiedyś wolałam słodkie, teraz wolę kwaśne lub ostre, więc jak już to kefir wybieram. może to też wynika z przyzwyczajeń, bo się odzwyczaiłam jedzenia słodkiego po moich problemach grzybiczych :/

a co do kultur bakterii, to dokładnie tak jest, że w jogurtach sklepowych jest ich ilość mierna... kilka pałeczek tam sięmoże i plącze ale nawet nie wiadomo w większości jakich szczepów. a jak nie wiadomo jakie są szczepy to nie można nazwać jogurtu probiotycznym (co wielu producentów robi). to tak jak w probiotykach aptecznych - też musi być podany szczep i muszą być badania, które potwierdzają właściwości danego szczepu, aby w ogóle można było nazwać preparat/jogurt probiotykiem.

mi jakoś nie brakuje jogurtów, nie wiem w sumie, czemu tego tyle kiedyś spożywałam.. jest mnóstwo innych, pyszniejszych rzeczy :)
ale też nie można mówić, że sa niezdrowe, jogurty są raczej obojętne, na pewno są lepsze od mleka :)
napisał/a: anetta92 2012-01-29 20:05
czekolada napisal(a):w wapń to chyba sardynki są mega bogate ;)
ja kiedyś miałam "fazę" na jogurty do tego stopnia, że potrafiłam zjeść ok. 1,5 litra jogurtu dziennie... ale teraz mi przeszło i jeśli już to wybieram naturalne, nie owocowe. ale to stąd że smak mi się zmienił - kiedyś wolałam słodkie, teraz wolę kwaśne lub ostre, więc jak już to kefir wybieram. może to też wynika z przyzwyczajeń, bo się odzwyczaiłam jedzenia słodkiego po moich problemach grzybiczych :/

a co do kultur bakterii, to dokładnie tak jest, że w jogurtach sklepowych jest ich ilość mierna... kilka pałeczek tam sięmoże i plącze ale nawet nie wiadomo w większości jakich szczepów. a jak nie wiadomo jakie są szczepy to nie można nazwać jogurtu probiotycznym (co wielu producentów robi). to tak jak w probiotykach aptecznych - też musi być podany szczep i muszą być badania, które potwierdzają właściwości danego szczepu, aby w ogóle można było nazwać preparat/jogurt probiotykiem.

mi jakoś nie brakuje jogurtów, nie wiem w sumie, czemu tego tyle kiedyś spożywałam.. jest mnóstwo innych, pyszniejszych rzeczy :)
ale też nie można mówić, że sa niezdrowe, jogurty są raczej obojętne, na pewno są lepsze od mleka :)

Czyli te rybki, którym urywa się łeb i zjada ze wszystkim? ;D
Hehe to nieźle Ja ostatnio znowu jem sporo produktów mlecznych. Akurat typowych jogurtów zero.
Zadowalam się serkami wiejskimi etc. Ostatnio znalazłam biały ser lub twaróg, który miał b.mało tłuszczu i 22g białka. Jeeee :D
napisał/a: Andzrej 2012-01-29 23:05
http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/danon-ukarany-jogurt-nie-podnosi-odpornosci.html
.
Mleko mleku nie jest równe. Najlepsze jest mleko wiosenne od krów które się pasą na łąkach. Najgorsze zimowe od krów karmionych
kiszonkami, liśćmi z buraków. Serwatka z którą mają problem mleczarnie też jest wartościowym produktem, choć nie jest smaczna.
Smakosze ryb pewnie nie wiedzą, że jedzeniem ryb też są problemy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Scombrotoksizm
djfafa
napisał/a: djfafa 2012-01-30 09:13
Tylko musimy sobie wytłumaczyć jedną rzecz. Tak naprawdę coraz więcej badań mówi o tym, że aby nie doszło do osteporozy należy zadabać o odpowiedni poziom witaminy D i przy jej wysokim poziomie nawet minimalna podaż wapnia wystarczy aby nie doszło do odwapnienia kości. Druga sprawa to co już pisałem, badania epidemilogiczne pokazaują jednoznaczenie, że w krajach o najwyższych spożyciu mleka i jego przetworów jest najwyższy poziom osób chorujących na osteoporozę, więc samo to powinno dać do myślenia. Po trzecie, nie trzeba pić mleka aby dosatrczyć wapń, o czym chyba się zapomina. Po czwarte coraz więcej badań jednoznaczenie wsakzuje na powiązanie spożywanie mleka z występowaniem powaznych chorób np. autoimmunologicznych czy pogorszeniu objawów.

np. przy stwardnieniu rozsianym

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/1291895

Nietrudno też o dowody powiązania mleka z częstszym występowaniem cukrzycy czy raka prostaty.

Ja ja już kilka razy pisałem tutaj w związku z chorobą Hashimoto odrzuciłem całkowicie mleko i jego przetwory, zdarza mi się je jeść ale jest to bardzo rzadko i nie ukrywam że wyraźnie zauważyłem poprawę stanu zdrowia. Oczywiście nie piszę że wszyscy powinni przestać pić mleko, bo zdaje sobie sprawę że niestety wiekszość osób ma zbyt małą wiedzę aby tak komponować posiłki aby dostarczyć odpowiednią ilość wapnia, ale nie zgodzę się z tym, że tylko mleko jest jego dobrym źródłem a dwa że mleko jest bardzo zdrowe i trzeba je polecać, bo nie jest to prawdą.
napisał/a: anetta92 2012-01-30 13:16
Andzrej napisal(a):http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/danon-ukarany-jogurt-nie-podnosi-odpornosci.html
.
Mleko mleku nie jest równe. Najlepsze jest mleko wiosenne od krów które się pasą na łąkach. Najgorsze zimowe od krów karmionych
kiszonkami, liśćmi z buraków. Serwatka z którą mają problem mleczarnie też jest wartościowym produktem, choć nie jest smaczna.
Smakosze ryb pewnie nie wiedzą, że jedzeniem ryb też są problemy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Scombrotoksizm

Ja lubię serwatkę, ale tylko z mleka kupionego na wsi i samemu...no wiecie-kwaszenie, ogrzanie, odcedzenie sera i jest serwatka :)
napisał/a: Scüty 2012-02-11 06:18
No to mnie ta banda oszukała, ja lubie jogurty i nawet dosc czesto je spożywam a tu sie teraz czlowiek dowiaduje ze to wcale nie takie zdrowejak mowia :-\ dobrze ze przynajmniej jeszcze dobrze smakuja
napisał/a: ~Anonymous 2012-02-11 21:07
Orientuje się ktoś a propo czy zdrowsza jest maślanka czy kefir? Bo wolę kefir.
napisał/a: Grzybowysklep 2012-03-15 18:42
Też mam mieszane uczucia co do jogurtów owocowych, ale mimo wszystko zauważyłem, że działają na mnie przeczyszczająco, a waga leci w stałym tempie. Zawsze to jest smaczna odskocznia od jogurtów naturalnych.